A to, że to juz się robi nudne. Netflix w każdym swoim serialu czy filmie musi umieścić geja/les/trans/bi itp. To tak, jakbyś oglądał sto różnych kryminałów, ale w każdym morderca morduje ofiary tasakiem spod dywanu z piwnicy. Jak oglądasz to setny raz, robi się to nudne i rozczarowujące, ze ciągle serwują nam to samo.
Przypomniało mi się, ze kiedyś czytałam taka serie książek pewnej autorki (napisała je kilkadziesiąt lat temu). W jednej z nich zawarła wątek o mężczyźnie, który okazuje się gejem. Wtedy gdy to czytałam otworzyłam oczy ze zdumienia-naprawdę się tego nie spodziewałam. Cala opowieść była genialna. W całej serii była tylko jedna taka opowieść, zupełnie inaczej na to patrzyłam. Teraz na każdym kroku mamy lgbt, i od paru ładnych lat nie reaguje nigdy zaskoczeniem, raczej przewracaniem oczami i tekstami "znowu", "A nie mówiłam ze jest gejem", "Zobaczysz tam będzie jakiś trans" Itd.
Obejrzyj sobie np. "Nie czas na łzy" Z Hillary Swank z jeśli się nie mylę 1999. Może wtedy zrozumiesz RÓŻNICĘ jak do tematu podejść z klasą i z ludzi lgbt nie robić pajaców, jak w serialikach i filmiczkach z Netflixa i nie tylko z Netflixa ostatnio.
nie, nie nudzi, tak samo jak mnie nie nudzi że w wiekszosci filmów trawa jest zielona a niebo niebieskie.
Czyli uważasz, że ludzie lgbt są jakąś anomalią która ma prawo istnieć tylko jako "szokujący" zwrot fabuły w mediach... super.
Nie, chodzi o to, że jest ich niepropocjonalnie więcej w serialach w porównaniu do rzeczywistości. W dodatku wątki lgbt są czasami wrzucane tak bardzo na siłę, że aż przykro patrzeć.
uwazam, ze wlasnie tak sa kreowani w mediach, na co wiele osob z tej spolecznosci patrzy krytycznie i mają oni rację. proszę nie wkładaj mi do ust słów, ktorych nie powiedzialam i nie parafrazuj moich wypowiedzi, gdyz robisz to źle i odwracasz kota ogonem na siłę wywołując nieprzyjemną potyczkę slowną którą nie wiem czemu, rowniez na silę ciagniesz w strone, w którą ja nie dam sie wciągnąć-bo widzę ze sensu nie ma a zasady prowadzenia dyskusji nie są Ci znane. Ciebie również pozdrawiam, niezależnie od orientacji, pogladow i tym podobne. dokoncz "dyskusje" z kims innym, wygralas, nie chce mi sie gadac bo tylko język strzępię.
Ale czy orientacja wujka jest glownym watkiem? Nie, jest to doslownie wzmianka o ktorej nikt w serialu nawet pozniej nie wspomina. A ten "przyklad" ktory podalas, ze bylas w szoku jak facet w ksiazce okazal sie gejem to juz jest jakis szczyt kpiny w twojej wypowiedzi bo orientacja to nie jest jakis fantastyczny watek, tylko codziennosc, ktora wciaz tak Cie szokuje. A z iloscią osob lgbt ktore wystepuja ostatnio w serialach to czy slyszalas kiedys zeby ktos sie skarzyl ze wszyscy w serialu są hetero? No wlasnie.
Ludzie boję się was coraz bardziej i ręce mi opadają, równocześnie czuję smutek i zal. na temat książki-gwarantuje Ci ze zszokowal by Cię ten wątek nie dlatego ze to byl gej, tylko w jakich to okolicznosciach wyszlo, w jakich czasach, realiach, i co ten pan wczesniej robił-byl bożyszczem mlodych pań które sam zresztą "adorowal", ale oczywiscie jakie to ma znaczenie, Ty wiesz lepiej o co chodzilo oczywiście :) aha-gdyby to byl zadeklarowany gej który w takich samych okolicznościach okazał by sie hetero-bylabym w dokladnie takim samym szoku. Wątek byl przefantastyczny! bardzo mi się podobał, fantastycznie! :D
polecam zagłębić temat czytania ze zrozumieniem. czy orientacja mnie szokuje-sama w sobie nie, ale szokuje mnie obnoszenie sie z nią na pokaz, czego ja ze swoją nie robię. nie chcę sie tu zaglebiac w szczegóły bo widzę ze i tak sie nie dogadamy gdyz nie rozumiesz, o czym pisałam wiec teraz pewnie tez nie zrozumiesz za to napewno wylejesz ze trzy wiadra pomyj. czemu nie skarze sie na hetero w serialach? powtórzę się-na niebieskie niebo tez sie nie skarze. Kiedyś nie bylo tego tematu w kazdym filmie i serialu, lecz w niektorych i mi to nie przeszkadzalo. teraz mnie nudzi, moze nawet nie przeszkadza lecz nudzi. czemu nie damy w każdym filmie inwalidy? albo albinosa? albo koszykarza, boksera, ślusarza? no właśnie. bo bylo by nudno i kazdy by się skarżył o Boże znowu ślusarz!
p. s. znam osoby o odmiennej orientacji seksualnej od hetero i absolutnie nic do nich nie mam. są co najmniej ok, nie biorą udzialu w paradach rownosci ale tez i ich orientacja jest wssystkim znana wiec sie z tym nie kryja. uwierz mi, ze nie jest ich tak duzo jak ostatnio w kinematografii. i są zupelnie inni niz społeczność lgbt znana z tv... Nie zarzucaj mi wiec proszę że cos mam do takich ludzi i nie przekrecaj rzeczywistosci. wierz mi, ze wiekszosci, geje, lesbijki i inni nikomu nie przeszkadzają. raczej narracja ktora im towarzyszy.
p. s. 2 jeden z kolegow-gej, tez narzekal na ten watek w serialu :) sam mowil ze denerwuje go wrzucanie na sile lgbt doslownie wszędzie. sami sie zalozylismy i ja wygralam-powiedzialam ze w 2 sezonie bedzie napewno cos na ten temat, a on-no co Ty, przestań ilez mozna ogladac to samo :) no i... wygrałam.
za wszystkie błędy wyżej przepraszam, piszę z kalkulatora na szybko :)
Pozdrawiam Cię zacny hrabio Olafie niezaleznie od Twojej orintacji seksualnej, upodobań z tym związanych czy poprostu poglądów. Polecam zapoznac sie też z zasadami kultury i troszke przypomniec znaczenie slow takich jak np. kpina, bo z wypowiedzi powyzej wynika, że nie masz o tym pojęcia-to nie wstyd, ale czasem lepiej zapytac niz wydać osąd na osobie o której nie wiesz nic, a ją krytykujesz. Twojej wypowiedzi, bo napewno odpowiesz, raczej nie przeczytam-skutecznie odwiodles mnie od dalszej dyskusji.
Jeszcze nadmienię, ze bardzo, ale to bardzo nie chcialam zeby ta rozmowa wkroczyla na takie tory i naprawdę nie rozumiem dlaczego temat lgbt zawsze sie tak kończy. nie ukrywam wypowiadam się na ten temat pierwszy raz od bardzo dawna i już zaluje ale Wam dziekuje, ze sprowadziliscie mnie na ziemie w tej kwestii, ze nadal osoby które sa hetero, sa te zle bo nie sa lgbt. czy na ten temat nie mozna normalnie porozmawiac, wymienic/podzielic sie pogladami? niestety przekonalam sie na wlasnej skórze ze nie. a napisalam tylko ze watek wg mnie jest nudny-nie szokujacy/haniebny/zły/ czy cokolwiek innego. Pozdrawiam wszystkich-niezaleznie od orientacji-wasza oddana nudna hetero D. A :)
To że to niczemu nie służy oprócz punktacji w skali poprawności politycznej. Nowy narzeczony nie pojawia się do końca sezonu.
Jeszcze nie oglądnąłem do końca ale zastanawiam się czy cokolwiek ma z tego wyniknąć. Tzn w żaden sposób to nie wzbogaca to postaci stryja. Jeżeli tak ma sie to utrzymać to świadczy tylko o fatalnej edytorce w serialu.
Bardziej ordynarne są pozostałe progresywne wątki. Mamy myśleć, że połowa ludzi jest LBG, absolutnie każdy ma ciągoty B i połowa związków jest interracial.
Pierwszy sezon był świetny bo koncertował się na postaciach i relacjach a teraz na każdym kroku jest tania sensacja.
Jak ktoś lubi taką tandetną propagandę to jego sprawa niech sobie ogląda i sie cieszy. Problemem jest to, że to kolejny serial, który po świetnym pierwszym sezonie jest zaorany i ogromny w tym udział mają wątki progresywne ( Umbrella Academy). Strach licencję do Netflixa sprzedawać na komiksy, bo zniszczą to czego się chwycą.
Od razu chce zaznaczyc, że juz pierwszy sezon byl wedlug mnie slaby a ten to juz porazka, co nie zmienia faktu ze traktujesz gejowski zwiazek jako jakis wielki watek? To po prostu byla wzmianka na temat zycia wujka, nie ma to zadnego wplywu na fabule. To tak jakbys oczekiwal po kolorze sciany domu ze ma wplyw na historie.
Ten wątek orientacji Stryja jest żenujący ale 2 sezon ma o wiele więcej wad, które go pogrążają. Plot armor wysuwa się na pierwsze miejsce, tak jak i słabe aktorstwo. Pierwszy sezon był intrygujący, tu się czeka na koniec a nie rozwój wydarzeń.
Zgadzam się, że zupełnie na siłę to zrobili, może ktoś z produkcji stwierdził, że należy wprowadzić taki wątek i w ostatniej chwili robili zmiany w scenariuszu bo to tak wyglądało. W pierwszym sezonie nic nie było o tym, w drugim w jednym odcinku pojawia się chłopak gdzie się przez dłuższą chwilę zastanawiałam kto to jest, policjant? Potem okazało się, że chłopaka wysłali do Japonii, no bo scenariusz zapewne go nie przewidywał. I tak na prawdę był tylko jeszcze udawany telefon do chłopaka i na tym koniec. Nic to nie wniosło do produkcji tylko wprowadziło zamieszanie w pierwszej kolejności.
W komiksie po prostu był gejem i miał stałego partnera. Wprowadzili to w drugim sezonie pewnie dlatego, że ludzie się wkurzyli, bo po pierwszym się wydawało, że chcą pominąć ten wątek, a jest istotny później.
Pierwszy sezon obejrzałem z zaciekawieniem. Bawiłem się dobrze. Drugi wyłączyłem po kwadransie. Wszędzie wpierdzielaja tą swoja ideologie psując kino.
1. Jaką ideologię?
2. W komiksowym pierwowzorze napisanym przez syna Stephena Kinga również był gejem, więc to nic dziwnego, że umieścili to w serialu
W komiksowym pierwowzorze też był gejem, więc nic dziwnego, że umieścili to w serialu
Dokładnie, dziwne było właśnie to, że pominęli to kompletnie w pierwszym sezonie. Pewnie chcieli spróbować to wyciąć, żeby udobruchać homofobów...
No cóż ci można poradzić... Witaj w normalnym świecie, w którym nie hetero po prostą są.
Może dlatego że wujkowie-geje istnieją naprawdę w przeciwieństwie do kluczy dokądkolwiek i kluczy dodających ludziom skrzydeł….