Ja do B-15 nic nie mam , nie przeszkadza mi ani jej wygląd ani sposób poruszania się. Jeżeli chodzi o Lokiego to nie mogę się z tobą zgodzić. Loki zachowuje się wg mnie dokładnie jak Loki. Weźmy sobie na tapetę chociażby scenę z pierwszego odcinka kiedy budzi się na pustyni. Jaka jest pierwsza rzecz jaką robi kiedy widzi tamtejszych ludzi? Wchodzi na skały które dostrzegł i zaczyna do nich przemawiać z wyższością zupełnie tak jak przemawiał do ludzi w NY w pierwszych Avengerach. Albo scena z drugiego odcinka gdzie Mobius mowi Lokiemu ze jest bystry na co Loki jak to Loki skromnoscia nie grzeszy i odpowiada dumnie ,, wiem o tym “
Jeśli chodzi o to ze cos mu nie wychodzi, no to nie czarujmy się - on zawsze myślał, że jest niewiadomo kim, a tak naprawdę zawsze był przegrywem, zawsze źle kończył.

Drażni mnie jak często ludzie zapominają o tym, że Loki był przegrywem przez większość filmów. Był poważny jedynie w pierwszym Thorze, a później regularnie dostawał wpierdziel.

Dokladnie. Loki nie jest zadnym geniuszem zla a z jakiegos powodu tego sie od niego oczekuje.

W T3 na moście w finale pokazał prawdziwy kunszt szermierczy, ale chyba wtedy się zdrzemnęłaś.

Thor 3 generalnie yeetnął development wszystkich postaci i wątków za okno, więc taka zmiana mnie nie dziwi.

Co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o umiejętności szermiercze nie był przegrywem jak tu próbują wżeniać panie GrumpyFox i marta_banaszk. W T1 walczył jak równy z równym z lodowymi gigantami, w T2 z mrocznymi elfami, w T3 z undeadami. W A1 w spięciu przeciwko CptA też sobie radził a miał na karku jeszcze helikopter z BW walącą do niego z ckm-u i dopiero IronM zrobił przewagę. Z wyszkolonymi żołnierzami/agentami jechał jak ze szmatami. Z filmów wynikało też, że często-gęsto wraz z Thorem i paczką regularnie robili rozróby i bitki od małego. Był w stanie postawić się Thorowi, mimo że ów był największym wojownikiem wśród 8 Światów. Tylko od niego i od Hulka zebrał zdecydowany oklep w walce jeden na jeden. Obie panie albo nie oglądały tych filmów, albo mają problemy z pamięcią, albo zostały ztriggerowane w obronie tłustej i ociężałej murzynki w ramach solidarności jajników.

Odnoszę wrażenie, że Minetemeni w tym serialu pełnia taką rolę jak szturmowcy w Gwiezdnych Wojnach. Czyli mięso armatnie do bicia.

nie trudno się domyślić, że loki ma dostawać wpierdziel głównie od żeńskiej części ekipy, jako chłopiec do bicia, tłucze go każdy jak chce, po bogu nie ma śladu ;)

Daj temu serialowi się rozwinąć xD Jeśli oglądasz dalej to widzisz w jakim kierunku to zmierza. Elitarny oddział może okazać się wcale nie tak elitarny. Nie wiadomo kto stoi za TVA. Nie widzę by Loki zachowywał się jak nie Loki. Od początku próbował oszukiwać, próbował knuć, cały czas sypie swoimi żarcikami. Już pierwsza scena pierwszego odcinaka to wręcz typowy Loki, kiedy znalazł się w Mongolii i nagle zaczął sypać przemówienie do ludu xD Ten serial to wszystkie cechy Lokiego, idealne pokazanie charakteru postaci. A takim już genialnym zwieńczeniem tego charakteru narcyza jest to, że pierwszą osobą w której się zakochuje jest on sam xD

Malkontentom nie dogodzisz. Nie ma to jak oceniać książkę po 1 rozdziale :)

Serial rozwija się i z każdym odcinkiem odsłania nowe karty .4 odcinek to istna bomba i nic tylko czekać na dalszy rozwój. Dużo "dziur logicznych" i innych motywów, które dla niektórych wydają się być problematycznymi niedociągnięciami dopiero teraz zaczyna się powoli wyjaśniać. Nie wszystko musi być podane na tacy, choć niektórym najwyraźniej robi to pod górkę w oglądaniu.

Strasznie ciekawi mnie czy do końca serialu zobaczymy czy też jedynie usłyszymy Kanga, bo wydaje mi się, że jego obecność jest już nieunikniona.

Niekoniecznie. Może pojawić się dopiero w nadchodzących filmach, np. w Antmanie albo w F4.

jasne, też tak może być :) po części wydaje mi się, że jednak dostaniemy chociaż jakiś mały przedsmak jego osoby, mają już aktora więc kto wie, mocno w tą stronę zmierza cała akcja z Keeperami.

Choć z drugiej strony tak naprawdę wszystko jest możliwe i cały serial może nie mieć w ogóle nic wspólnego z Kangiem, a sam Richards tak jak piszesz pojawi się dopiero w którymś z filmów.

Ta, mnie tez draznila od samego poczatku ta gruba, czarna baba. Ale jak obejrzalam do konca, to prowadzenie zdobyl w rankingu glupich, denerwujacych postaci ten smieszkujacy glupek z domiszcza na koncu czasu. No co za irytujaca postac i aktor tez. Zeby nie bylo, ze czarni mnie tylko denerwuja - Owen szybko wszedl tam w ten swoj tryb szeptania dialogow, a nie mowienia i grania i skonczylo sie zaskoczenie, ze moze pokaze, ze jednak umie grac. Loki ok, to nie wina aktora, ze ten porabany guru, ktoremu liza dupsko i bija czolem o podloge uwaza sie za nie wiadomo jakie bostwo universum teraz i wsadza kazda glupote w scenariusz. Chcieli z Lokiego zrobic faceta z trauma, co sie przejmuje, jest slaby i pitu, pitu. Pani Loki kradnie postac, ale tez nie do konca jest dobrze prowadzona, bo jej narwanie i rzucanie sie do mordowania pasuje do jakiejs nastolatki, a nie do kogos, kto musial kilka dziesiatek lat wykazac sie opanowaniem, rozumem i sie ukrywac.

Całkowicie się z Tobą zgadzam, chciałbym żeby świat kinematografii tak wyglądał ale niestety wszechobecna tolerancja głupoty zwycięża wszędzie, zwłaszcza w USA. Przede wszystkim musi być to akceptowalne dla homoseksualistów a nie dla tych obleśnych heteroseksualistów, a już napewno musi być spora ilość czarnoskórych z nadwagą. I musisz pamiętać że najważniejsze są zyski więc PG(jak najmniej) więc it is what it is...

Zgadzam się że walka to nieporozumienie, bóg z Asgardu tłucze się na pięści z normalnymi ludźmi niczym Strażnik Teksasu