Po trzecim epizodzie mam mieszane uczucia. Zapowiadało się groźnie i świetnie. I nagle się okazało, że wariantem naszego Lokiego jest jego żeński odpowiednik. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby do tej roli zatrudnili aktorkę, która potrafi grać, bo gra tej kobiety - nie wiem jak ona ma na imię - jest po prostu...