Troche sie zawiodlem. Zafascynowany "Sherlockiem" obejrzalem Luthera i troche sie zawiodlem.
Serial - 7/10
Fabula -5/10
Aktorzy - 11/10
Aktorzy (II) sylwetki - 11/10
Happy Endy - 3/10
Realnosc- 6/10
Moja ocena opiera sie tylko i wylacznei na 1szym sezonie. Moze po obejrzeniu 2go sezonu moja opinia sie zmieni.
Hapyy Endy mają wpłynąć na ocenę? :o
Jak dla mnie BBC odwala świetną robotę tymi dwoma serialami.
Tak. Kiedy ja osobiscie ogladam jakis serial to jestem niezle zirytowany kiedy porwana zakladniczka, ktora juz prawie udalo sie uratowac jest jednak w ostatniej minucie patroszona jak swiniak albo jak morderca nim Luther go zlapie, jeszcze jedna osobe zamraza na smierc.
Dla mojego osobistego samopoczucia psychoicznego byloby bardzo kojące gdyby morderce, łapano na chwile przed dokonaniem kolejnego morderstwa a nie chwile po. Amerykanie zawsze rozbrajaja bomby na 00:00:01 przed wybuchem a nie na sekunde po :P
No ja tam zdecydowanie wolę gdy kompletnie nie jestem pewien czy się uda czy nie. Dlatego brak happy endów akurat może być dla mnie plusem. Oczywiście też bez przesady w mordowaniu zakładników, żon itp :]
po drugim sezonie pewnie będziesz zachwycony, ja tez na początku nie mogłam się przekonać wydawał mi się zbyt przegadany, ale to zupełnie inny serial kryminalny, wątki (sprawy) ciągną się kilka odcinków, przewijają się dzięki czemu serial ciągle trzyma w napięciu. co ciekawe na początku drażniła mnie postać Alice a teraz jest dla mnie jedną ciekawszych postaci :) potem nagle znika ale mam nadzieję, ze wróci .
Serial 7/10
Postacie 9/10
Fabuła 5/10
Realność -1/10
Ocena po 2 sezonach. 2gi lepszy chociaż mniej realistyczny, ratuje go wątek Jenny.