Ponieważ, gdy jest za dużo odcinków to robi się z tego chłam. Z kolei Luther ma ich mało, ale każdy jest genialny. Idą w jakość, a nie w ilość.
Niby tak, ale obecny sezon wyszedł dwa lata po poprzednim, więc chyba mieli czas żeby zrobić fajny scenariusz na więcej odcinków. Poza tym 'idą w jakość, a nie w ilość' jest chyba mało trafnym argumentem, wystarczy spojrzeć na Breaking Bad, czy Grę o Tron (a także dużo innych seriali), gdzie przytłaczająca większość odcinków trzyma bardzo wysoki poziom.
Breking Bad nie oglądałam, ale GoT ma 10 epis kazdy sezon i ani epis więcej. Whitechapel miał tak samo mało a nawet mniej epis. Dobrze ze nie rozwlekają Luthera dziękintem temperatura oglądania wrze.
To koniecznie zobacz bo to wybitny serial. 11 sierpnia premiera finałowych odcinków, także nie ma co zwlekać tylko oglądać.
Nie twierdzę, że to się tyczy wszystkiego, ale akurat tutaj to się sprawdza. Może po prostu twórcy uznali, że zabraknie wątków lub spowodują one spadek jakości serialu, więc je wyrzucili. Osobiście też chciałbym tak z 7-8 epizodów, skupionych jedynie na wątkach kryminalistów, ale musieli odłożyć wątki osobiste Luthera na bok, a to mogłoby nie spodobać się części widzów(ja bym nic przeciwko nie mam, ale gusta są różne).
Inna sprawa, że Brytyjczycy może tak po prostu to robią, spójrz na Serlocka, 2 sezony po 3 odcinki i tez moim zdaniem genialny. Inna sprawa też, że zarówno Idris Elba jak Benedict Cumberbatch robią teraz kariery w Hollywood i może ciężko ich teraz ściągnąć.