PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=788971}

Młody Sheldon

Young Sheldon
2017 - 2024
7,6 20 tys. ocen
7,6 10 1 19853
7,0 2 krytyków
Młody Sheldon
powrót do forum serialu Młody Sheldon

Ten serial ma się tak do "Teorii wielkiego podrywu", jak "Teoria wielkiego podrywu" ma się do "Star Trek. Następne pokolenie", Niby występują te same postacie, ale to zupełnie inny film. W "TBBT" ojciec Sheldona był wspominany jako alkoholik, którego śmierć dała ulgę rodzinie. w "YS" był to typowy amerykański tatuś, dbający o swoją rodzinę, ogladający mecze futbolu przy piwie i skrzydełkach z KFC. Missy w "TBBT" była przedstawiona jako puszczalska panienka, której każdy robol dziecko. Natomiast w "YS" była to rezolutna dziewczyna, która potrafiła dać w pysk chłopakowi, który ją wkurzył. Matka Sheldona w "TBBT" była z kolei kobietą z ikrą, gdy pojawiała się w serialu rozwiązywała problemy Sheldona, natomiast w "YS" była taka miałka, taka nijaka.
Poza tym twórcy "YS" nawprowadzali tyle postaci, które miały wpływ na życie i twórczość Sheldona, ale nie były nawet słowem wspomniane w "TBBT".
No i kończąc, oba seriale mają inny format.
Moim zdaniem ten serial w ogóle nie powinien powstać. by nie denerwować fanów "TBBT".

Archangelus Raphael

Ojoj, co teraz ja biedny - fan TBBT - pocznę? Hmmm, a może tak na przykład... NIE OBEJRZĘ YOUNG SHELDON!?!?!

Archangelus Raphael

Oglądam właśnie 14 odcinek pierwszego sezonu. W którym odcinku matka odda w końcu dwójkę swoich niepotrzebnych dzieci do przytułku? I kiedy zrobi z Sheldona do końca emocjonalną kalekę? Ona nie wychowuje dzieci tylko je hoduje. Ojciec to galareta moralna, byle miał spokój i piwo. Babcia mnie przeraża, taka mentalna nastolatka po sześćdziesiątce. Ani to mądre, ani śmieszne.
Myślałem, że im dalej tym się rozkręci, a stoi w miejscu i się dusi.

ocenił(a) serial na 6
Archangelus Raphael

Jest na to pewne wytłumaczenie, choć naciągane. Generalnie w TBBT wszystko o rodzinie było niemal w całości powiedziane, albo przez Sheldona, albo przez jego matkę. Sheldon widzi wszystko w krzywym zwierciadle nawet jeżeli za często nie dzieli się swoim spojrzeniem ze światem. Ojca ma kompletnie za nic, rodzeństwo też. W kwestii szacunku i na jakiejkolwiek innej płaszczyźnie poza więzami krwi. Co do matki Sheldona to ona też ma za nic w YS niemal wszystkich poza Sheldonem, którego niańczy ile sił od początku do końca na każdej płaszczyźnie. Pretensjonalna wariatka. Mężem gardzi, Gorgiego ma za skończonego imbecyla, Missy pewnie nie lepiej, w sumie to od S1-S2 niemal wcale nie rozmawiają.

A co do wspomnień Sheldona o doktorach etc to Sheldon jak pokazano w S06E19 widzi wszystko, czego dokonał, jako w całości jego własne dokonania. Pomoc choćby największa na końcu w jego oczach jest drobną wskazówką dla jego niezrównanego umysłu.

W sumie zwalczał to w drobnych krokach w TBBT, ale nawet w ostatnim sezonie widzieliśmy typowego Sheldona, aż do wielkiej przemiany i zrozumienia w ostatniej scenie ostatniego odcinka.

Szkoda tylko, że taki Profesor Proton to śnił mu się co chwila, a faktycznie żaden z jego mentorów z YS nie został wspomniany chociaż raz - zwłaszcza, że ogrom czasu z nim spędzają, a on sam ponoć pamięta wszystko.

ocenił(a) serial na 3
nano50

Podoba mi się ta Twoja teoria. Pasuje do fabularnej części odpowiedzi.
Ale realistycznie rzecz ujmując, moim zdaniem odpowiedź na zasadnicze różnice jakie występują pomiędzy "TBBT" a "YS" jest trywialna. A mianowicie chodzi o to, ze scenarzyści nie przewidzieli tak wielkiego sukcesu "TBBT" i kiedy zobaczyli, ze się tak wyrażę, iż z tej "krowy da się jeszcze trochę mleka wydoić", to postanowili nakręcić reboot o przygodach młodego Sheldona. A że w "TBBT" informacje o wcześniejszym życiu Sheldona są wybiorcze, karykaturalne i dostosowane do żartu sytuacyjnego akurat w danej chwili, to scenarzyści mieli problem z ukazaniem takiej rodziny w "YS" i musieli powymyślać bohaterów na nowo, z innymi osobowościami i zupełnie nowy życiorys Sheldona.
Obydwa seriale w pewnym momencie były kręcone jednocześnie i zapewne zauważyłeś, że w "TBBT" trochę na siłę doklejali wątki z "YS", ze tak wspomnę wizytę azjatyckiego kolegi Tama.
I taka moja "wielka teoria" na temat zasadniczych różnic i niedociągnięć fabularnych miedzy tymi dwoma serialami.