Nie przeszkadza wam spadek złożoności przekazu w kontekście TBBT? Mój tata zawsze jak widział mnie oglądającego TBBT to powtarzał, że to głupoty i papka dla mózgu, ale bawiła
mnie tematyka, rozmowy i zagadnienia poruszane w serialu.
YS upłyca wszystko do bólu, poziom złożoności myślenia i dialogów to 1 do 1 "Bliźniaki w Hotelu" czy "Hannah Montana". Odczucia dokładnie jakby się oglądało te seriale tworzone do odbiorców 8-12 z tą różnicą, że treść jest dla 12+.