Z każdej postaci w tym serialu najbardziej szkoda mi Billiego, a zarazem jest najbardziej uroczy. Taki głupiutki chłopczyk a bardzo niewinny. Aż chce się go przytulić i zadość uczynić wszystkich przykrości jakich kiedykolwiek doznał.
Zgadzam się w 100%. Chodź Sheldona lubię, to najbardziej cierpi właśnie Bili.