Tytułow zostaje powołany z powietrza. Zjawia sie w klubie i przeżył to. Kto to pisał bo napisal abstrakcyjne sceny. Momentami Wallander wypowiada teksty jak dziecko. Po długim niby sledztwie wciaż nic nie rozwiazane nawet świadków zero podejrzany jeden... komedia. Wysoki rangą korporata zjawia się na komisariacie osobiście zamiast adwokata. Pierwsze odcinki komedia, gdyby nieprzepisowe zachowanie głównego bohatera nie byłoby wątku. Scenarzysta nie ma zielonego pojecia o pracy policjanta/detektywa.