Bardzo dobry pomysł na książkę / serial. Całość, jeśli chodzi o fabułę trochę przypomina serię Millennium. Moim zdaniem można byłoby zrobić to dużo lepiej i byłoby to cacko. Niestety reżyseria jest trochę dziurawa, zdjęcia nie powalają, a gra głównej aktorki, no cóż. Jakoś bardziej pasuje mi w ramy "na dobre i na złe" niż do tego kryminału. Aktorka chyba nie do końca poradziła sobie ze stworzeniem osobowości Bluum. Raz morduje ludzi, przeżywa traumy, po chwili jest spokojna i opanowana jak kamień. Wiem, że germańskie ludy słyną z opanowania, ale to tutaj nie działa... Generalnie jest ciekawie i oryginalnie, warto obejrzeć, ale gdzieś przy końcu kolejki, jak już nie ma się co.