Każdy był dobry na swój sposób. Nawet Frank Burns dał się lubić. Jeśli miałbym wybierać to chyba wybrałbym Hawkeye za jego humor i cięta ripostę.
fajna jest postać tego kolesia co się za laske przebierał i udawał świra żeby zwolnili go z wojska, nie wiem jaki aktor go gra prosze o pomoc
Henry i Frank i Gorące Wargi.Po wielu, wielu oglądaniach o dziwo Sokole Oko już powoli chowa się w cień. Bardzo żałuję ,że Henry nie grał do końca...
oryginalna nie będę ;P
Sokole Oko i spółka czyli jednym słowem wszyscy ;) bo bez tej spółki na pewno nie było by to samo:)