Ci ludzie co tam grają, to chyba nie umieją myśleć. Jak można być takim głupim.??
np. Marta ma przy sb świetnego faceta, który ją kocha, jest opiekuńczy, miły, świetnie dogaduje się z jej dziećmi i nagle sb przychodzi taki Budzyński, którego plusem jest tylko to, że jest trochę przystojniejszy i Marta się w nim zakochuje. A teraz zrobiła sb te testy, że nie może mieć dzieci i nie powie o tym narzeczonemu, bo się boi że ją zostawi. Wiem, że to jest trudne, ale prędzej czy później on i tak się o tym dowie, a tak Marta tylko łazi po kątach i ryczy, zamiast mu o tym powiedzieć.
Albo ta jej córka, Ania. Fakt, że są ciche i spokojne dzieci, ale bez przesady, ona cały czas siedzi i rysuje, albo chodzi z Heniem na basen.

Albo teraz ta sprawa z Luckiem i Barbarą. Hanka zostawiła 3 dzieci pod opieką Basi, a sama się wyprowadziła do Warszawy i żyje sb spokojnie, jakby nie miała żądnych zobowiązań. Więc dziećmi cały czas zajmuje się Barbara, bo Hanka sb mieszka gdzie indziej, Marek pojechał do Niemczech, żeby dac Hani chwile do namysłu, czy chce z nim być, czy może jednak nie, a Lucek się obraził.

Gosia tak samo. To naprawdę egoistyczne, przecież ona ma rodzinę, niedawno urodził jej się syn i adoptowali tą Zosię, a ona sb tak po prostu wyjeżdża.

Niektóre wątki są ciekawe, ale serial się już po prostu staje nudny, jak np. było z Gosią i Tomkiem, on pocałował Martę a ona chyba przez 30 odcinków się na niego gniewała i nie było mowy o niczym innym.