Ostatnio bardzo zaczyna mnie drażnić ta rudowłosa postać. Przeżyła ogromną tragedię, to wiemy. Ale co daje jej prawo manipulowania w dwóch małżeństwach? Właściwie odkąd się pojawiła w serialu mąci u Chodakowskich. Na początku może to była przyjaźń i praca, ale to, co robił dla niej Tomek w czasie jej ciąży to przegięcie... Dziwię się, że Gośka nie wystawiła mężowi jego rzeczy za drzwi, bo ewidentnie stawiał dobro Agnieszki nad dobrem własnej rodziny... Teraz przyszła kolej na Andrzeja. Niepotrzebnie przez jedną noc teraz dłuuugo będzie ponosił jej konsekwencje. Bo zaszła w ciążę- źle, straciła ją- jeszcze gorzej. A wszystkiemu winny oczywiście Andrzej. Ale z tego, co wiem, do tanga trzeba dwojga i ona też powinna w końcu ponieść jakąś karę za swoje zachowanie.
Jednak scenarzyści postanowili dalej męczyć materiał w tym wątku, ponieważ w najbliższych odcinkach podpity Tomek będzie całował Rudą Paskudę, a kto wie, czy sprawa nie posunie się dalej...