Nie wgłębiam się jakoś znacząco w ten serial, zresztą po co? Oglądam tylko dla 2 postaci, a raczej dla odtwórców tych ról. Tak mnie zaciekawiła ta postać, a raczej rozbawiła. Bardziej absurdalnej postaci z d**y wziętej wprost dawno nie widziałam. Zresztą Joanna Osyda to dla mnie aktorska niemoc. Po prostu nie potrafi grać emocji. Gra identycznie jak dobroduszną Majkę. Ciągle ta sama twarz. Jak ją widzę, to nie potrafię powiedzieć, czy ona jest zła czy dobra, kompletny brak mimiki twarzy. Może dobrze, że chociaż postać ma być tajemnicza, to jej niemoc ruchową twarzy można uznać za pewnego rodzaju zaletę. Jednak taka z niej zła, wyrachowana postać jak „z d**y trąba”. Niech ona lepiej nie gra złych, bo nawet w jednej sekundzie tego nie łapie.
Zresztą ta cała Janka jest strasznie absurdalna. Cały jej wątek jest absurdalny i wpakowany tylko po to, by trochę wprowadzić dramatyzmu do serialu.
Po 1. Zero wzmianek o siostrze. Zero odpowiedzi, prób kontaktowania się z rodziną przez siostrę Hannę Mostowiak (zresztą jaka zbierznośc imion LOL).
Po 2. Po co komu dom i sad na zadupiu. Jeszcze ziemia to rozumiem, ale taki walący się (nawet nieskromnie mówiąc ja mam lepszy). Zresztą jak ona może walczyć o cały majątek skoro nie jest jedyna w rodzinie. Mostowiakowie mają czwórkę dzieci, a w dodatku masę wnuków, to co tu ma dopowiedzenia jedna kruszynka z odległej Ameryki. Nawet gdy zrobi to podstępem.
Po 3. Dlaczego ona nie ma akcentu? Fakt, pani Osyda ma bardzo rażącą wadę wymowy i może dla niektórych sprawia wrażenie amerykański, ale na to się nie nabiorę. Polski wiem, że rodzice (czy ktoś tam) starał się, by umiała, ale nawet Polonia mieszkająca w Stanach ma akcent, więc nawet gdyby żyła w Chicago, musiała trochę się nabrać języka. Więc to uznaje za ogromną bujdę dla dzieci.
Podobno panienka Jane się zmieni. Haha, jednak jeśli ta pannica zdobędzie majątek, to będzie najgłupszy wątek serialu. Rodzina Mostowiaków „naszpikowana” prawnikami: super-sędzina Marta, genialny adwokat Budzyński, Piotrek oraz masa znajomych, przyjaciół prawników, sędziów i strata domu. To byłby cios poniżej pasa.
Ci scenarzyści niech się trochę zapoznają z tym co piszą, bo aż żal patrzeć na takie głupoty.
Piękne podsumowanie :)
A "scenarzyści" piszą to na kolanie, siedząc na muszli. I nie jest to muszla z Mórz Południowych, a nawet nie z Bałtyku.
ps - fryzura panny Osydy ... ło jezu, klękajcie narody ... :D
Ad.1 Właśnie, że wzmianki o siostrze Lucka były.
Jak dotąd tylko raz i to kilka lat temu, więc takiego detalu może wielu widzów nie pamiętać.
Kiedyś Lucek wyznał Hani, że miał siostrę, również Hanię. Ładną, dobrą i że młodo zmarła.
Ad.2 Po co Jance sad i ziemia? Widocznie pogorszyła jej się sytuacja finansowa i kończą jej się pieniądze.
W końcu przeniosła się z hotelu do schroniska młodzieżowego. Choć z drugiej strony stać ją na prawnika, więc sama już nie wiem.
Wczoraj w kulisach była mowa o tym, że ona ma siostrę i potrzebuje pieniędzy. Więc chyba w tym tkwi problem. Ale Osyda jakoś nie jest wkurzająca w tej roli i póki co nie irytuje.
Jeszcze i siostrę ma ? I ta chałupina Mostowiaków z paroma arami zachwaszczonej ziemi (bo nic nie robią przecież od lat) ma im zapewnić kupę pieniędzy ? Chyba jak znajdą tam złoto ;)
Ty się nie śmiej oni kiedyś mieli na swoich terenach jakąś rozlewnię czy coś z czego pozyskiwano wodę źródlaną. I nie zdziwiłbym się gdyby mieli odkryć nowe źródło cudownej wody pod swoim gruntem w końcu coś postawiło do pionu Tomka w Grabinie.
No mieli, mieli ;) I o tym samym pomyślałem widząc jak ledwożywy facet po jednej wizycie w Grabinie już drzwi wyważa w Szczecinie ;)
Maryśka z twardej babki mającej głowę do interesów stała się kurą domową, żyjącą problemami innych.
A wcześniej ze zwykłej pielęgniarki w ośrodku zdrowia stała się "twardą babką mającą głowę do interesów" ;)
W polskich serialach nie takie przemiany już były, tu wszystko jest możliwe.
"No mieli, mieli ;) I o tym samym pomyślałem widząc jak ledwożywy facet po jednej wizycie w Grabinie już drzwi wyważa w Szczecinie ;)"
Hahaha ;)
20% ze sprzedaży każdej butelki tej wody szło na fundację kartonowej Hanki "Serce dziecka".
Potem firmę przejęła Alicja (grała ją Agnieszka Warchulska) i niechętna byłu przekazywaniu częsci zysków dla fundacji. Jednak Hania ją przekonała.
Po jakimś czasie Alicja chyba przestała sprzedawać tą wodę i zaczęła produkować coś innego. Jakoś tak to było.
A Hania obrażona mówiła w domu "Poradzę sobie bez pieniędzy Alicji". Tak jakby Alicja miała obowiązek finansować jej fundację