PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=88369}
4,1 52 tys. ocen
4,1 10 1 52021
2,0 8 krytyków
M jak miłość
powrót do forum serialu M jak miłość

Po ciężkim dniu pracy z pięcioma dziećmi w szkole Hanka wraca do domu w
Lipnicy. Za moment wpadają również jej dzieciaki. Okazuje się, że
Natalka od jakiegoś czasu podkochuje się w taborecie Lucka. Lucek udaje,
że tego nie widzi i wysyła tajemnicze sygnały Basi. Nastepnego dnia rano
Natalka odstawia taboret po nieprzespanej nocy do kuchni, jednak robi to
nogami do góry. Skacowany Lucek (wczoraj degustowali mleko od mućki z
Kiesielem w znacznych ilościach) niepostrzeżenie siada na swój ulubiony
taborem. Jedna z nóżek zbija mu się w odbyt. Basia wpada w histerię.
Dzwoni po doktora z Mariamedu, który stwierdza zgon. Tymczasem Marta
wylegująca się na sofie odbiera niespodziewany telefon od tajemniczego
absztyfikanta. Niestrudzona opędzaniem się od wielbicieli zostawia Anię
z Heniem. Na kuchence przypala się pesto zrobione poprzedniego dnia
przez Andrzeja, Henio gasi pożar za pomocą rozpuszczalnika Marty. Ania
staje w płomieniach, Henio lata po pokoju i wali łbem w ścianę. W
rezydencji Marii i Artura nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Artur robi
Marii śniadanie obiad i kolację, które Maria natychmiast zjada. Wypijają
malezyjską herbatkę i idą spać. Paweł i Piotrek spacerując po stacji
benzynowej nagle odkrywają, że Mirka jest pedałem. Wsiadają i odjeżdżają
by opowiedzieć o wszystkim Kindze. Kinga oświadcza, że o wszystkim wie
ponieważ sama jest pedałem i sprawdzała się z Mirką w kisielu gdy
Piotrek łowił ryby z Radoszem. Paweł mdleje. Dwie godziny później Madzia
Marszałek dzwoni do Pawła do pabu by odwiedził jej prababcię-kleptomakę,
którą leczą we Władywostoku. Majka rzuca o ścianę telefonem komórkowym i
idzie odśnieżać ronda. Odcinek kończy pogrzeb Lucka.

użytkownik usunięty
rustysword

Dobre, czekam na streszczenie kolejnego odcinka. :D

rustysword

,,Paweł i Piotrek spacerując po stacji
benzynowej nagle odkrywają, że Mirka jest pedałem" ,,Majka rzuca o ścianę telefonem komórkowym i
idzie odśnieżać ronda"

Dobre masz talent:) Czekam na dalsze odcinki:)

ocenił(a) serial na 1
rustysword

Kolejny odcinek!!! Spojlery!!!

W czasie porannej gimnastyki Henio trafia hulahopem w stukającą w
laptopa Martę. Postanawia schować się w łazience. Ania dzwoni na 112, a
Marta idzie wypastować kuchnię. W międzyczasie wchodzi do mieszkania
Tomek i oznajmia, że jedzie do Lipnicy lepić bezy z Kwaśniakową. W
Lipnicy Basia odbiera telefon od Artura karate mistrza, który oświadcza,
że Lucek przyszedł do niego z samego rana żądając sześciu litrów mleka
oraz najnowszego wydania kwartalnika "Lipnickiego Casanowy". Basia
wyjeżdża na Mazury robić konfitury. Tymczasem niewzruszona Hania
rozwiązuje rebusy i woła Mateusza o pomoc. Mateusz jednak nie ma czasu
gdyż akurat wystawia Kisiela na allegro bez ceny minimalnej. Do wsi
przybywa Paweł Mroczek z Majką. Spacerują między jabłonkami skąpanymi w
sierpniowym słońcu. Majka niepostrzeżenie spada ze schodów. Przybiega
Natalka i razem z Piotrkiem zaczynają tańczyć fokstrota. Piotrek oferuje
jej przeszczep twarzy. Hanka nie mogąc rozwiązać rebusa zaczyna pić.
Grażyna tymczasem odwiedza Łukasika w klubie dla gejów. Nie wiadomo
dlaczego siedzi tam również Mirka. Oświadcza Łukasikowi, że wie o jego
romansie z Markiem, na co Łukasik okazuje zaświadczenie od dermatologa
oraz faktury VAT za sprzedaż pomidorów. Z Brazylii przyjeżdża Olga z
Krzysiem. Kuba odbiera ich na lotnisku i wywozi na podlasie oraz prosi
Tomka by zadzwonił po chłopaków z zmiasta.

ocenił(a) serial na 1
rustysword

Lucek po ciężkiej nocy siedzi sterany w kuchni i zakręca konfitury Basi
kluczem francuskim. Robi to tak nieporadnie, że jeden słoiczek wypada mu
przez ramię i wylatuje przez okno na makietę stodoły. Basia przyspiesza
krojenie szczypiorku gdyż lada moment zjawi się Henio z ekipą i skrzynią
browara. Natalka ciężko przeżywa okres siostry, woła tatę gdyż nie jest
w stanie znieść widoku zaplamionej keczupem ściany. Mateusz zeskrobuje
gęstą zawiesinkę i pakuje w próżniowe woreczki mając nadzieję odsprzedać
to jakiemuś frajerowi ze wsi.
Paweł odwozi Marka do burdelu. Brat swojego Mroczka domyśla się, że
między nim a Hanką nie jest najlepiej, dlatego też bierze łopatę i
wykopuje dwa rowy melioracyjne Sebkowi. Gdy Marek orientuje się co
zrobił Paweł, wyrzuca Lucka do zdewastowanej stodoły.
Tymczasem u państwa Rogowskich bal. Przybywają goście z najdalszych
zakątków Gródka. Choć nikt nie zapraszał Mirki i ona się zjawia. Maria
zgrywa kochającą żonkę a Artur karate mistrz przez pół nocy nie może
wyjść z kibla. Odgłos spłukiwanej wody wybudza Marię ze snu.
Kuba z Irkiem idą na imprezę, ale Kubie zaszkodziły dwie butelki piwa
bezalkoholowego. Łapie Irka za pupę. Wszystko widzi Marzena
przesłuchująca w pobliżu miejscową żulernię w sprawie odwiertów
międzygalaktycznego koncernu naftowego, którego jednym z udziałowców
jest Henio. Odcinek kończy wesoły oberek Piotrka i Kingi.

ocenił(a) serial na 1
rustysword

to z natalka i mateuszkiem tak chore że aż śmiesznie;))))

rustysword

Zbyt piękne żeby było prawdziwe ;d

z_innego_swiata

Eh szkoda ze juz nie piszesz, dobre to bylo hahaha :D

ocenił(a) serial na 6
rustysword

rewelka- to lepsze od oryginału

ocenił(a) serial na 4
renek12

Uśmiałem się jak nic. Szacun rusty.

ocenił(a) serial na 1
rustysword

spojler!!!

W Lipnicy wyjątkowo dziś pada deszcz. Stodoła Lucka zaczyna przeciekać. Niepocieszony Lucek idzie spać. Przychodzi Basia i zaczyna go rozgrzewać. Lucek, jak oznajmia Basi, ma ostatnio olbrzymią potencję. Basia robi dzieciom placki ziemniaczane z dodatkiem luckowego nektaru i wychodzi na spacer. Dzieci zajadają aż im się uszy trzęsą. Następnego dnia rano we wsi zjawia się niejaki Paweł Zduński czy tam Piotrek, jeden czort wie który który. Wyjmuje swój aparat i zaczyna rozgrzewkę przed sesją, której obiektem będzie mućka Kisiela. Kisiel prosi o wykonanie portfolio, gdyż szuka dla niej jakiegoś byka. Aparat Zduńskiego zacina się. Panowie idą do szopy i otwierają słoik z kiszonymi ogórkami.
Budzyński, Marta z córką, Gabi i Łukasz wyjeżdżają na weekend za miasto. Jako że Budzyński leczy kaca, prowadzi Marta. Po 5 km jazdy wjeżdża zdruzgotana w wysepkę, gdy uświadamia sobie, że w bagażniku od siedmiu dni siedzi Heniu. Dzieci krzyczą, a Gabi strzela focha.
Przychodnia Maria-Med świeci pustkami. Ostatniego pacjenta nie pamiętają najstarsi mieszkańcy Gródka. W związku z tym Maria wychodzi na spacer przed rezydencję - zaczyna się tarzać w trawie i wymachiwać rękami. Widząc to Artur karate mistrz dzwoni do najbliższej przychodni. Nikt jednak nie odbiera.
Sandra odkrywa w mieszkaniu Tomka plantację maryśki. Nie tej od Maria-Medu gdyby ktoś miał wątpliwości. Dzwoni po znajome i zaczyna się impreza. W oparach dymu kształtuje się powoli postać Jaroszego. Jaroszy przepowiada dziewczynom przyszłość - oświadcza, że jeszcze w tym roku, któraś z nich nabije lufę. Dziewczyny wpadają w niewyobrażalny brecht.
Marta otwiera bagażnik - Henio na szczęście żyje. Oświadcza wykończony, że pił deszczówkę i żywił się starą oponą oraz ścierami, które Budzyński trzymał w bagażniku.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem