No tak to wygląda w tym serialu niestety. Martusia nigdy nie chodzi do pracy, nic nie robi, a wiecznie jest zmęczona. Była taka jedna scena kiedy Andrzej był z Anią na spacerze przyszli zmęczeni i głodni do domu, a wielce zmęczona ( nic nierobieniem ) Martusia leżała na kanapie ze słuchawkami w uszach i się relaksowała, a jak Andrzej zapytał czy jest obiad to Martusia żeby zrobili sobie kanapki, bo nie miała siły żeby obiad zrobić.. Tak samo Myszka - Gośka, która nic nie robi, leni się całymi dniami, a dzieci ma głęboko gdzieś, tylko myśli jak się tu ich pozbyć

Na początku serialu Martusia chadzała do pracy prawie co odcinek, a teraz pewnie ograniczyli budżet i w mniejszej ilości wnętrz kręcą.

To prawda :) Było mnóstwo scen kręconych w samym sądzie. Nie pamiętam, czy to nawet nie tam Marta poznała Jacka:)

Ja to się pytam, skąd oni maja kasę na takie chałupy!?!?

a po co mamy oglądać jak pracują? przecież to by było nudne. nie trzeba tak wszystkiego w serialach pokazywać, bo tak to i by się jeszcze znalazł ktoś co chce zobaczyć jak Martusia stawia klocka w kiblu

Przepraszam bardzo, praca Marty pokazana jest z jak największym autentyzmem. Przecież sedziowie w Polsce tak własnie pracują. Nic nie robia a kasę biorą.

nie no teraz przesadziłeś, znam to środowisko, i mozna o nim różne rzeczy powiedziec, głównie, to że to snoby, ale jednak są zawaleni robota jak mało kto w tym kraju

jasne, sa zawaleni wypisywaniem wyroków jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy, no ale Marta jest przeciez uczciwa ;)

W ogóle sami lekarze, prawnicy, dyrektorzy i Bóg wie kto jeszcze, a to przecież nie jest przekrój naszego społeczeństwa.