Temat 4 ma już komplet wypowiedzi więc zakładam temat 5, musimy udokumentować poczynania w A jak Absurd ;-)
Dla mnie teraz jest absurdem to z tym morderstwem. Coś na fanpage'u gdzieś trafiłem na to, że typ, który zabił w lesie chce się pozbyć Marcina i że niby Szymek będzie u Olka i Magdy... trochę kosmos. Wgl dziw, że chłop nie uciekał kaś tylko jeszcze polowanie se urządza :D
Jestem po seansie dzisiejszego odcinka.I jedno Mnie zaskoczyło.Jak Matka Darka miała z Nim przyjechać Lucek powiedział:"Idę zobaczyć co u Włodka".Jak to możliwe???Przecież aktor co gra Włodka nie żyje.Więc scenarzyści zastąpią Go innym aktorem???Aha.Co do Rudej to już jest pewne że umrze.Nawet w Tele tygodniu o tym piszą.
A ile jest takich sytuacji, że aktor nie żyje, a postać w serialu żyje. Akurat tego przyczepić się nie można zbytnio. Były gorsze jazdy wczoraj.
Co do tego Włodka - odcinki MjM są chyba przecież nagrywane do przodu. Przykładowo, odcinek z e śmiercią Hanki był wyemitowany 7 listopada, a w serialu zginęła 22 kwietnia. Możliwe, że wciąż jest taka odległość czasowa.
O tym właśnie pisałem . :) W czasie kręcenia tego odcinka Pan Próchnicki żył jeszcze i nikt nie mógł się spodziewać że odejdzie tak szybko .
Otóż to, ktoś zawsze wrzuci, ale skoro chcą na tym tracić to niech tracą. Najwidoczniej im nie zależy, albo rzeczywiście chcą się pozbyć Mjm z ramówki, choć w to akurat ciężko mi uwierzyć.
A ja nie oglądałam dzisiejszego odcinka, wolałam mecz obejrzeć :-D I nadrabiać nie będę. Także ode mnie spoiler żaden nie pójdzie.
Spoko już nadrobiłem :) ale rzeczywiście trochę lipa wyszła z tą konfrontacją . Jakoś tak to wszystko zbyt łagodnie wyszło moim zdaniem . Mogła być jakaś awantura . :D Ale z tym "robiłem przy burakach " to jej nieźle wyjechał tz mamuśce . :D Ale zastanawia mnie czemu nie powiedział Natalii co jej przyszła teściowa o niej wygaduje za plecami . Lucek najlepiej olał cały cyrk i poszedł do Włodka na nalewkę . :D
A co do Włodka to zgadzam się z przedmówcami było wiele takich sytuacji gdy po śmierci aktora postać "żyła " jeszcze nawet przez kilka sezonów . Nie jest to nic nadzwyczajnego . Postać Kisiela była postacią epizodyczną,nie na tyle ważną dla serialu aby jej zniknięcie jakoś mocno trzeba by było tłumaczyć . Ale prędzej czy później i Kisiel pewnie "odejdzie " .
Poza tym gdy kręcili ten odcinek to Pruchnicki żył jeszcze ( zmarł w Lutym ) twórcy nie mogli zdawać sobie wtedy z tego sprawy że tak szybko odejdzie z tego świata . Pokój jego duszy . :(
http://superseriale.se.pl/newsy/m-jak-milosc-odcinek-1214-iza-nie-zyje-zwloki-iz y-wylowione-z-wisly_789698.html
SE jedzie po całości. A naczelny wypowiada się, że dziennikarze szydzący z wypadku prezi to patola. To ciekawe kim jest SE i Fakt.
A to ktoś w te durnoty jeszcze w ogóle wierzy co oni tam wypisują ? Jeśli tak to wyrazy współczucia dla tego kogoś . :D
Wiesz ja czytam, ale oczom nie wierzę. Otworzyłem trzy artykuły i we wszystkich trzech był mylny nagłówek...
Ale Adaś dał czadu w ostatnim odcinku ,no no . On to ma talent do wygadywania bzdur po pijaku :D Swoją drogą szacun dla Kopczyńskiego bełkotał tak jakby był na prawdę nieźle wstawiony :D Co raczej chyba na planie nie możliwe . :D Andrzejkowi też bałaganu narobił nie mógł tej przemowy do Martuni zostawić sobie aż obaj wytrzeźwieją ? A tak przylazła Paulina nie wiadomo po co i znowu wyszła sytuacja dwuznaczna . A Budzyń był tak "ogłuszony " że nawet gdyby chciał zdradzić toby mu nie wyszło . :D Gość się obudzi i nie dość że będzie miał kaca to jeszcze dowie się że się rozwodzi w związku z rzekomą zdradą której "de facto " nie było . Coś wam to przypomina ?
Sytuacja typowa dla polskich seriali -gdy trzeba zrobić "dramat" to prawie zawsze jest tak że ktoś przypadkiem coś zobaczy/usłyszy/przeczyta, i oczywiście nie wyjaśni sprawy od razu tylko ucieka :D
http://superseriale.se.pl/newsy/m-jak-milosc-odcinek-1210-marcin-pozna-nowa-kobi ete-zapomni-o-izie_790427.html
Se jak zawsze w formie - Ta dziewczyna sama nie wie czego chce, więc jej związek z ojcem Szymka nie ma szans. LOL
A to, że Marcin wyrywa pół Wawy to inna sprawa.
Ile jeszcze razy biedny Marcin spotka na swojej drodze życiowej tę jedyną? Każda kolejna jest już tą, a potem pojawia się następna dama i następna. Nudne już się to robi.
Martucha rozpacza, że Andrzej do niej "nawet nie zadzwoni", ale przecież pracują w jednej firmie to chyba się widują. Kompletny brak logiki u scenarzystek. Denerwuje mnie też Iza, sądziłam że będzie poważniejsza jak na kuratora sądowego przystało, a ona albo się rzuca na Marcina, albo chodzi i patrzy w dal, albo jest niezdecydowana - tego samego dnia mierzy suknię ślubną, a za godzinę obściskuje się z Marcinem.
Ja się dziwię tym aktorom, że się godzą na takie bzdety i nielogiczności. Bo to ich widać na ekranie, a nie tych pożal się Boże scenarzystów.
http://superseriale.se.pl/newsy/m-jak-milosc-odcinek-1209-marta-w-szpitalu-choro ba-marty-zblizy-ja-do-andrzeja_791147.html
Oczywiście wszystkiemu winny Endrju.
http://superseriale.se.pl/newsy/m-jak-milosc-odcinek-1209-choroba-marty-zblizy-j a-do-andrzeja-na-co-choruje-marta_791147.html
"Dobra, odwiozę cię do domu, położysz się. Odwiozę cię do domu, odpoczniesz..." - Budzyń.
Brak mi słów...
Taaa, ledwo się z powrotem "zeszli" z byłym, a tu od razu ślub. I oczywiście "nie wiem czy dobrze robię, ale co tam, jakoś to będzie", a że przy okazji miesza się w głowach dwóm facetom to już taki urok :D
A co do Marty i "nie dzwoniącego Andrzeja" - ona po prostu nie miesza życia prywatnego z pracą :D
No to chyba tylko ty . :) Gdzieś podali że "Emka " ma większą oglądalność niż Fakty i Wiadomości razem . Z tego co patrze po oglądalności to mają tak 6,8, 6,9 mln co tygodnia . I ta oglądalność jest raczej stała ( z niewielkimi wahaniami ) muszę przyznać że ich nie doceniłem trochę . Wiedziałem oczywiście że mają oglądalność dużo większą niż konkurencja w tym paśmie . Ale obstawiałem że mają tak gdzieś 6 mln może w porywach tak 6 ,5 mln,a oni ładnie cisnął stale prawie 7 mln . A czasem nawet ponad . Z taką popularnością to ja im jeszcze z 10 lat spokojnie wróże . No chyba że nagle zaczęła by im oglądalność jakoś gwałtownie lecieć,ale raczej ( mimo oczywistych absurdów tego serialu ) w to nie wierze . Czy to dobrze że ten serial ma tylu fanów ? Oceńcie sami . Chociaż aktorzy ci znani i ci mniej znani mają pewną robotę .
No bo kiedyś kolego to był bardzo dobry serial . :) Może nie pamiętasz ale kiedyś ten serial oglądali wszyscy . Ba leciał najpierw od Poniedziałku do Piątku potem od Poniedziałku do Czwartku,dopiero długo potem pojawiły się "Barwy " . To był jeden z pierwszych seriali tego typu obok NDIZ i Klanu . I powiem że na początku moim zdaniem miał najlepszą fabułę z nich wszystkich . Chociaż NDIZ też lubiłem oglądać,ale tylko do czasu aż nie powymieniali całej obsady . Zerkałem czasem na odcinki jak jeszcze Burscy byli potem już ten serial kompletnie przestał mnie interesować .
http://superseriale.se.pl/newsy/m-jak-milosc-online-odcinek-1209-na-vodtvppl-w-i nternecie-bezplatnie-po-premierze-w-tvp2_792878.html
Nie no to chyba na serio jakieś automatyczne boty piszą czy co . Toż sami pisali że nie ma odcinków . A tu "Odcinek 1209 bezpłatnie w internecie " No jaja :D Ktoś jeszcze wierzy w to co wypisuje SE ?
W tym serialu każdy kto jest na tego typu stanowisku jest niestabilny emocjonalnie. Patrz Marta, Agnieszka, Iza...
Kompletny absurd - Emilka zabiera klucze matce Marcina w jej własnym mieszkaniu. Poza tym nie podobało mi się wczoraj zachowanie Maćka - usłyszał jakieś zdanie wyrwane z kontekstu na temat swojej adopcji i od razu zwiewa z domu Olka i Magdy, jakby ich psim obowiązkiem było adoptowanie go.
Akurat nie dziwię się, że dziecko tak zareagowało. Zaufał im i wszystkie znaki jakie mu posyłali (Magda i Olek) wskazywały, że pragną go zaadaptować, także wyrwane zdanie z kontekstu przeczące temu,jak najbardziej mogło zmusić chłopca do ucieczki. Akurat tutaj jak dla mnie realna scena.
Cudów ciąg dalszy. Tomek o...... Aśce na oczach Agnieszki. Ponadto Iza nie chce być towarem zastępczym dla Marcina, a Budzyń lofcia Martunie i daje kosza tej plastyczce.
Nie jestem w temacie, bo już nie oglądam i czytam sobie tylko komentarze ale dla mnie szok że jednak Andrzej nie kopnął w tyłek tej Marty i nie jest z kimkolwiek już czy to plastyczka czy nawet Werner haha :P. Marta go zdradziła, zostawiła na wiele miesięcy, oskarżała, wiecznie zmęczona i niezadowolona, straszne ;P.
We wczorajszym odcinku rozwalił mnie tekst Andrzeja, po tym jak siedzieli z Martusią przy tym wozie i kawę pili - "Mogłaś wziąć wolne, masz przecież jeszcze 1 miesiąc urlopu..." No padłam. Ile przeciętny pracownik ma urlopu? Skoro Martusia najpierw była 2 miesiące w Kolumbii, co chwile wolne bierze i jeszcze ma miesiąc zaległego urlopu...
Przeciętny pracownik w roku ma 26 dni urlopu daje to miesiąc(do urlopu liczą się tylko dni robocze) Może Marta ma specialne prawa
Małolaty wypiły po jednym piwie, a rozrabiały jak po kilku półlitrówkach. :D I znowu wszystko kręci się w Bistro, nie zdziwię się jak pójdą z torbami, bo wszyscy znajomi, którzy tam przychodzą jakby w W-wie nie było innej knajpy (nawet Natalka ha, ha, ha, ha) pewnie nie płacą za kawę.
Wgl geniusz, Natalka wbija do bistro i umawia się z jakąś dzidą. Oczywiście obsługa "nie słyszy" jak dzida gada z Dareczkiem. Normalnie robią z tego bistro taką knajpę, że bd trzeba robić rezerwacje z rocznym wyprzedzeniem.
A dalej będą kolejne absurdy.W kulisach było pokazane.Asia się dowie że Tomek Ją okłamuje.Wybiegnie z domu z płaczem i wpadnie prosto pod nadjeżdżający samochód.To Asię to próbują chyba uśmiercić na różne sposoby.Najpierw zerwana winda,upadek ze schodów a teraz potrącenie.Marcin przypadkiem dowie się kto otrzyma Jego szpik kostny.A
okaże się nią ta dziewczyna Kasia co pomagał jej Tego psa uwolnić.Mateusz i Antek wywołają burze w necie na której ucierpi cała rodzina. A wszystko to w obronie Baśki.
Ogarnąłem 1211 bo już dostępny i na dzień dobry na dwa absurdy - Aśka i kokietowanie policjanta żeby mandatu nie dostać. A dwa - Ala i koszmary, bo "Baśka jej się śniła". I wgl Wojtek do policjantów - WTF?!