Przypomnę zasady:
- Każdy sezon będzie miał 12 odcinków
- to my będziemy pisać scenariusz
- w każdym odcinku na reżysera wybieramy jakąś wybitną osobę
- do serialu możecie brać różne sławne osoby albo postacie z jakichś filmów, (ogólnie możecie wkładać w odcinki co tylko Wam do głowy przyjdzie)
- wymyślajcie też tytuł stworzonego przez siebie odcinka
- historie przedstawione w odcinkach muszą być ze sobą powiązane
- nie trzeba dbać o poprawną pisownie, to ma być po prostu dobra zabawa
- każdy przed napisaniem scenariusza musi umieścić wcześniej posta z informacją, że właśnie w tym momencie będzie tworzył odcinek (żeby nie dochodziło do sytuacji w których 2 osoby napiszą scenariusz do tego samego odcinka).
Prawdopodobnie temat nie będzie się cieszył dużą popularnością ale... przynajmniej ja się trochę pobawię. Możecie pisać, że jestem żałosny, że temat jest żałosny, a sam pomysł idiotyczny. Mam to gdzieś. Ten serial właśnie taki ma być - kiczowaty, żałosny, idiotyczny i ogólnie trzeba go traktować z przymrużeniem oka.
PS Gdyby jednak znalazła się jakaś osoba chętna do pomocy będę bardzo wdzięczny. To tyle.
M jak Mdłości
Sezon 1
Odcinek 1
Reżyseria:
Clint Eastwood
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
Występują:
Agent Specjalny Franko (wymyślony głowny bohater)
Lucjan Mostowiak
Szef
Służący Alfred
Tytuł odcinka:
Franko i Lucjan
Opis:
WARSZAWA, TAJNA SIEDZIBA "TAJNEJ AGENCJI"
- Zawołajcie mi tutaj Agenta Specjalnego Franka - zawołał do swojego służącego Szef
- Tak jest, Szefie! - odpowiedział służący Alfred
Po 2 minutach pojawił się w drzwiach Franko. Agent Specjalny Franko był przystojnym, wysokim, inteligentnym, wysportowanym (i chuj wie co jeszcze) agentem tajnej organizacji zwanej "Organizacją". Był ubrany jak zwykle w najdroższy garnitur świata.
- Wzywał mnie pan Szefie? - zapytał Franko
- Tak Agencie Franko, wzywałem. Mam dla Ciebie nowe zadanie.
- Supcio! - zawołał uradowany Agent.
- Ehhh... możesz przestać tak pedalsko gadać?
(A teraz czas odkryć największą tajemnicę Agenta Franka)
- Ale Szefie, ja jestem pedałem!
- Franko, podczas misji masz udawać hetero, zrozumiano?
- Jasne, szefie. To co to za misja?
- Musisz dostać się do tajnej bazy w południowej Rumunii. Rumuny chowają tam bombę atomową. Musisz się tam dostać i ją rozbroić.
- Wygląda na ciężkie zadanie - zauważył Franko.
- Bardzo ciężkie. dlatego przydzielam ci partnera. Poznaj Agenta Lucjana Mostowiaka!
Do pomieszczenia wchodzi Lucjan. Podchodzi do Agenta Franka i podaje mu dłoń.
- Cześć Franko, wiele o tobie słyszałem.
- Hehehe, to fajnie bo ja o tobie nic. - odparł Franko.
- No na co czkeacie buraki!? Będzie tu stać i czekać aż zleci na nas rumuńska atomówka?! Ruszać się! Na lotnisku czeka już na was prywatny odrzutowiec.
- To ja jeszcze pójdę na chwilkę do kibla bo srać mi się chce. - powiedział Lucek i szybko pobiegł do toalety.
Kiedy Szef i Franko zostali sami, Szef powidział szeptem:
- Agent Lucek nie może się dowiedzieć że jesteś pedalicho. On jest homofobem. Jeśli się dowie, że lubisz chłopców, od razu cię zabije. To dobry Agent ale musisz na niego uważać. No, a teraz spadaj na misję.
CDN...
M jak Mdłości
Sezon 1
Odcinek 2
Reżyseria:
Quentin Tarantino
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
Występują:
Agent Specjalny Franko
Lucjan Mostowiak
Dresiarz #1
Dresiarz #2
Dresiarz #3
Dresiarz #4
Tytuł odcinka:
Dresiarze
Opis:
- Hej Franko, kim jest ten Szef? - zapytał Lucjan
- To po prostu Szef.
- No ale ma jakieś imię czy coś?
- Nie wiem. Wiem tylko, że jestem głodny jak cholercia.
- "Głodny jak Cholercia" ? Co ty jesteś jakiś pedał, że walisz takie teksty? - zaniepokoił się Lucek.
- Nie, no jasne, że nie. Tak jakoś mi się powiedziało. Słuchaj Lucjan, może przed misją wstąpimy do jakiegś baru coś zjeść? Znam taki fajny bar, to dwie ulice stąd. Nazywa się "Pod Penisem".
- Brzmi ciekawie, możemy iść.
Nasi bohaterowie udali się do baru gdzie spędzili 7 godzin upijając się jak świnie. Kiedy wyszli z "Pod Penisa" była już noc. Postanowili udać się na lotnisko, a potem ruszyć odrzutowcem na misję do Rumunii. Niestety, po drodze spotkali 4 dresiarzy, którzy tylko czekali na to, żeby komuś dzisiaj spuścić mocny wpierdol.
- Heeej Lucek, dlaczego tych czterech przygłupów biegnie w naszą stronę?
Lucek jednak nie odpowiedział na to pytanie ponieważ właśnie przewrócił się na środek ulicy i zasnął.
- Ehh i to ma być mój nowy super-partner? - powiedział sam do siebie Agent Franko.
W tym samym momencie dresiarze dobiegli do Franka oraz śpiącego Lucka i otoczyli ich.
- Dobra panienki. Zaraz wam.. - zaczął dresiarz #1
- Skopiemy tyłki! - dokończył dresiarz #2
Ciąg dalszy nastąpi... (CDN)
M jak Mdłości
Sezon 1
Odcinek 3
Reżyseria:
Uwe Boll
Scenariusz:
Eric_Theodore_Cartman
Występują:
Agent Specjalny Franko
Lucjan Mostowiak
Dresiarz #1
Dresiarz #2
Dresiarz #3
Dresiarz #4
Tytuł odcinka:
Cel: Rumunia
Opis:
- Dobra panienki. Zaraz wam.. - zaczął dresiarz #1
- Skopiemy tyłki! - dokończył dresiarz #2
Wtedy cała czwórka dresiarzy rzuciła się na Agenta Franka. Jeśli myślicie, że Franko okazał się mistrzem karate to się grubo mylicie. Po 5 minutach bijatyki Agent Specjalny Franko leżał nieprzytomny na ziemi.
- Ale cienias. Dobra chłopaki, bierzcie jego kase i spieprzamy stąd. - rzekł Dresiarz #1, który prawdopodobnie był przywódcą drużyny.
- Się robi szefie. - Dresiarz #3 podszedł do ciała Franka i wyjął mu portfel - Oł madafaka, ten frajer ma tylko 100 zł!
- Dobra i stówa. Akurat będzie na nowe dresy z ruskiego rynku. - powiedział Dresiarz #1
- A co robimy z tym dziadem co tu leży i śpi? - zapytał Dresiarz #4
- Eeee... może chodźcie na niego nasikamy?! - zawołał Dresiarz #2
- Dobry pomysł ziom.
I w ten sposób dresiarze osikali Lucka i odeszli szybkim krokiem.
7 GODZIN PÓŹNIEJ
Nad miastem wstawał właśnie nowy dzień. Lucjan Mostowiak właśnie się obudził.
- Co tu tak śmierdzi? Gdzie ja jestem? - zastanawiał się Lucek.
Wtedy zauważył leżącego obok Franka. Podbiegł do niego, i zaczął go kopać.
- Budź się buraku jeden. Mieliśmy być w Rumunii już dawno temu.
Po krótkiej chwili i po paru kopniakach od Lucka, Franek odzyskał przytomność. Zauważył też, że brakuje mu jednego zęba.
- A to sukinsyny! Wybili mi zęba! - krzyknął wściekły.
- Jakie sukinsyny? Kto ci wybił zęba? O czym ty do cholery gadasz? - zapytał Lucjan
- Nie ma czasu na wyjaśnienia. Chodźmy na to lotnisko bo jak zaraz nie będziemy w Rumunii to Szef nas zabije.
Godzinę później, Franek i Lucek siedzieli wygodnie w prywatnym odrzutowcu zmierzającym do Rumunii.
CDN...