jak Hanka sie puszczała z marcinem hamburgerem, czy tam van burgenem- towarzyszem niedoli z domu dziecka?? Haha dobre to było, a teraz świętą zgrywa i nie moze wybaczyć mareczkowi kilku stosunków z grażą :):)
dokladnie!
No właśnie, tak też sobie ciągle to wspominam, jak ją widzę na ekranie ;P