"M Jak Miłość" to tytuł który może zrównać z ziemią rzeszę fanów "Dr.
Housa". Kwintesencja polskiej wsi i ukazujące się przed ekranem
telewizora problemy rodzinne sprawiają, że czujemy się zrozumiani.
Serial często pomaga nam wyjść z różnych problemów np. masz problemy z
żoną, to się rozwiedź:) bo czasami najprostsze postępowanie może być
najbardziej przydatne. Warto też wspomnieć o genialnej grze aktorskiej i
o genialnie rozpracowanych scenariuszach. No więc, największą
niedocenioną gwiazdą tego serialu jest oczywiście Natalka. Jej genialna
gra aktorska zasługuje na TOP10 (ale zawsze mówiłem że filmweb to dziwne
forum. Meryl Streep? Kto to jest? M Jak Miłość dał jej szansę wybić się
w naszym ponurym kraju na szczyt sławy. Ilona Łebkowska, ma po prostu
"Łeb" do scenariuszy. jej doskonałe dialogi pozwalają dorównać staremu
już, beznadziejnemu, badziewnemu serialowi z PRLu "Alternatywy 4".
Stanisław Bareja pisał swój scenariusz wręcz bezmyślnie (Robot Ewa? I co
jeszcze?) najwidoczniej nie było to jego powołaniem. Za to pani Ilona
jak wiadomo jest laureatką znanego nam wszystkim plebiscytów na miarę
Oscarów, czyli TeleKamery, za co ciągle trzyma poziom od pierwszego
odcinka do napisów końcowych ostatnich. W serialu są oczywiście elementy
grozy jak na przykład przejechanie przechodnia przez Grażynę. Serial z
powodzeniem można nazwać serialem ze szczyptą suspensu którego niby
mistrzem Hichcook czy jak jego tam.

no więc bardzo polecam ten genialny serial i oczywiście ocena jest
oczywista 10/10:)