Mimo wszystko będę niemile zaskoczony jeśli okaże się, że to któryś z braci Ross zabił, choć wydaje mi się że to jeden z nich jest ojcem.
*Co do podejrzanych to Billy na pewno był na miejscu zbrodni, ale myślę że już wtedy nie żyła. Chciał ją jeszcze ratować, dlatego krew na jego ubraniu, a także brak jej ubrania, które zabrał bo zostawił na nim ślady.
*Ja mimo wszystko podejrzewam kogoś innego z tej rodziny. Może syna Rossów, albo ojca braci. Ten drugi mógł usłyszeć rozmowę jednego z nich z Erin w którym wyznała, że ma z którymś dziecko i żądała pieniędzy na operacje, albo chciała to ogłosić. Ojciec dziecka umówił się z nią, ale dopiero po wieczorze zaręczynowym Marka. W tym czasie stary ją zastrzelił, broń w skrzynce z narzędziami może być jego.
*Nie wiadomo też co z Dylanem i pamiętnikami. Myślę że wypuścił on przyjaciółkę Erin, gdy zaproponowała, ze pójdzie na policje i weźmie winę za spalenie pamiętników na siebie, a jako powód poda te kartkę z końca odcinka. Nie wydaje mi się by Dylan zniszczył pamiętniki bo nie chciał by się dowiedzieli kto jest ojcem, bo sam nie wiedział że nim nie jest jeszcze nie dawno. Musiało być w nich coś na niego.
*Ostatni najmniej prawdopodobny podejrzany to pisarz. Kilkukrotnie poruszany jest temat tego czy na zlocie Rossów był ktoś z poza rodziny. Co jeśli był tam Richard i właśnie wtedy zaczął romansować z Erin, a także jest ojcem jej dziecka. Może przyjechał z tego powodu do miasta, dziwne by było gdyby jego rola miała kończyć się na byciu kochankiem Mare. A zadziwiające jest to jak szybko się do niej zbliżył, jakby chciał być na bieżąco ze śledztwem.