Można tylko dyskutować odnośnie do czasu odłożenia na miejsce wiadomo czego, bo tu nie styka i sprawa z bratem trochę nie halo. Czy tylko ja mam wrażenie, że interakcje między ludźmi w tym serialu, między członkami rodziny pozbawione są szacunku? Rozumiem traumy, ale gdy porównać jak odnoszą się do siebie w Happy Valley, a tu, to jakby oglądać patologię.