Od dobrych paru lat horrory przeżywają kryzys. Nie mogę w żadnym dopatrzeć się jakiegoś odświeżenia, a kiedy znajdę choćby jeden interesujący element, to fabuła w końcu i tak zmienia się w sztampę. Schematy, fabularna dretwota, powtarzalność, przewidywalność. Problemem horrorów jest też odwrócenie wartości w taki sposób, że przeważa w nich dramat, dialog, fillery. Tak też jest w Marianne. Gdzie jest napięcie, gdzie jest groza i strach przed nieznanym, gdzie jest wywołanie autentycznego niepokoju u widza patrząc w ekran? W Marianne tego nie ma, są screamery, znów jest stary, ciemny dom (ludzie serio żyją w takiej piwnicy?), są stare już naprawdę zupełnie niestraszne baby (ludzie, ile można)... Ten serial jest zwyczajnie zły. Widać, że sypnieto kasą na zdjęcia, ale produkcja jest zepsuta u podstaw - zepsuto elementarny przekaz horroru - straszyć tym czego nie widać. Nie polecam Marianne, tym razem ocena na Filmwebie jest mocno zawyżona. 3/10
Zgadzam się. Bardziej groteska niż groza. Zupełnie nie rozumiem motywów muzycznych niczym Benny Hill, kiedy pojawia się motyw policjanta, czy przy próbie włamania do domu. Przewracające się strony jako przejście między ujęciami jest dla mnie jedynie psuciem tego promilu klimatu, który udało się reżyserom wykreować (chyba w łzach i pocie). Kicz.
No i właśnie. Ten brak klimatu… wiało nudą a nie strachem. Do poznania fabuły potrzeba ostatnich 5 minut każdego odcinka i początek ostatniego. Co też potwierdzają przypominacze na początku każdego odcinka. Pokazują zazwyczaj końcówki poprzedniego. Reszta jest nieistotna.
Dla mnie ten serial jest zły i zupełnie nie rozumiem zachwytów nad nim. Jedynie co było ładne, to niektóre zdjęcia. 2/10
Zgadzam się. Ludzie chyba nie mają porównania co to dobry horror. A ten serial jest nudny. Za parę lat o nim zapomnę.
Horror od ponad 10 lat jest renesansie czyli mamy pełen rozkwity i masę świetnych produkcji. W tym roku tak się przebiły przez mainstream, że w końcu są nominacje do oscarów i to aż dla trzech horrorów. Jak publikowałeś swój wpis to nie dawno było premiera genialnego Hereditary. Tak od 2012 mogę wyliczyć kilkadziesiąt naprawdę świetnych produkcji. Także kulom w płot twoja teoria. Jedynie serialowe horrory to w większość dno… na placach jednej ręki można wyliczyć dobre horrory serialowe w całej historii.