....zapowiada się obiecująco. Forma fabularno-dokumentalna. Może być. Czuję się jakbym oglądał na żywo za mojego życia lądowanie człowieka na Marsie.
Jako fana science-fiction, astronomii, serial zapowiada się przewspaniale.
Czułem się jak w 1997 roku kiedy czekałem na każde kolejne łączenia ze studiem w TVP gdzie przez cały dzień relacjonowali lądowanie Pathfindera na Marsie.
Dokładnie. The Expanse będzie idealne. Niektórzy narzekają, że akcja wolno się toczy, ale jak dla mnie to chyba najlepszy bieżący serial sci-fi (na pierwszym miejscu, choć z zupełnie innej beczki, zawsze Stargate i tylko szkoda że anulowali SG Universe). Czekam do lutego na drugi sezon The Expanse.
Jestem w trakcie oglądania The Expanse. Narazie po 3 odcinkach mi się podoba :)
Lubię realizm, lubię realistyczne sf. I to tutaj dostałem. Jeśli utrzymają ten poziom realizmu, również na płaszczyźnie psychologicznej, to będę zadowolony.
W odniesieniu do fabuły można mieć zastrzeżenia do pewnych skrótów, na przykład nie pokazano lotu z Ziemi, warunków na statku, relacji i zacieśniających się więzi pomiędzy astronautami, ich codziennej pracy i obowiązków. Ale może ten zabieg miał sens, wszak najważniejsze dzieje się od momentu wylądowania. To był wybór scenarzystów, by na tym się skupić.
Z drugiej strony w kolejnych odcinkach niewykluczone są retrospekcje z życia na statku. Wydaje się, że utworzyły się trzy pary - dowódca z amerykańską Koreanką, Nigeryjczyk z Rosjanką, i Hiszpan z tą trzecią.
Nie wnikałem w szczegóły ale nie wydaje Wam się że serial jest nakręcony jako reklama SpaceX ? :)
Fabuła silnie łączy się z naszą teraźniejszością, a w naszej teraźniejszości niezbyt dużo jest firm, które zajmują się tą branżą. Odwołania do SpaceX są więc naturalne. W zasadzie tylko Musk, spośród przedsiębiorców prywatnych, na poważnie wziął się za "kosmos" i technologie z tym związane.
Realizm w tym serialu - serio? Oglądałeś wszystkie odcinki czy tylko zapowiedź? :-)
Po pierwszym odcinku trochę razi brak dyscypliny załogi. Rzeczy typu nic mnie nie boli zbadasz mnie jak dojedziemy do stacji, raczej nie miały by miejsca. Brak stanowczości u lekarza załogi a to on ma dbać o wszystkich i przez jego zaniedbanie mogą ucierpieć inni. Transmisja Apollo 13 przed pilotem serialu źle wpłynęła na jego odbiór jak dla mnie, tam mamy burze mózgów gdy nasza załoga ma problem tu parę osób wybiera chyba kolor nowego dywanu a nie próbuje rozwiązać poważny problem. Jak dla mnie masa niedoróbek jeśli chodzi o prace zespołu, zachowania w sytuacjach kryzysowych. Rozumiem że, trzeba wprowadzić kilka niespodziewanych zdarzeń ale niech to ma trochę sensu, czy tak zachowywała by się załoga prawdziwego lotu? i obsługa lotu? Po za tym reszta mi się podoba.