Po pierwsze świetna rola Mirosława Haniszewskiego careuje cału serial, bardzo dobrze zagrany czarny charatker.Maurycy taki trochę Frank Underwood swoich czasów , mistrz manipulacji i czytania ludzi szkoda ,że nie jest głowną postacią i nie mówi fo kamery. Reszta postaci miała po 5 IQ co najwyżej, oraz drażnili mnie do tego stopnia ,że momentami kibicowałam
Maurycemu. Szczególnie przy pojedynku z Adamem. Zobaczył Izabelę i już był zakochany na zabój ,nawet się do niej nie odezwał ,a ona super wybrała człowieka ,który nic nie potrafi ,nie ma własnych pieniędzy a na dodatek jest leniwy. Super odmiana po Maurycym ,będzie miała wspaniałe życie XDD.Nie wiem jak wy ale ja nie byłam w stanie przeboleć dwu dniowego romansu Bodena z Matyldą. Ktoś jej mówi ,że on jest taki a taki , a ona na to o nie on taki nie jest nie znasz go. Dziewczyna zna go od dwóch dni. Przecierz jakby zebrać czasu ,który spędzili razem przed nie udanym ślubem to by były ze 2 godziny. No jeszcze jak dla mnie mogli dać więcej scen Michała i jego "przyjaciela" ,tutaj mogli być trochę odważniejsi szczególnie ,że to jednyna para ,która nie poznała się wczoraj i którą bardzo polubiłam
Mam dokładnie takie same wrażenia jak Ty! :-). Dzięki fantastycznej grze i charyzmie aktorskiej Mirosława Haniszewskiego też Maurycemu kibicowałam i mam nadzieję, że, jeśli powstanie drugi sezon, Rubin zostanie pokazany w cieplejszym świetle. Liczę na to, że dzięki małemu synkowi Maurycy przeżyje jakąś przemianę, dokona zadośćuczynienia, zmięknie i złagodnieje. Fajnie byłoby tę przemianę zobaczyć w wykonaniu pana Haniszewskiego. Chciałabym tego aktora oglądać w tym serialu jak najczęściej i jak najdłużej. Zresztą w innych produkcjach kostiumowych także, szkoda, że tak mało się ich w Polsce kręci. Co do Izabeli, nie rozumiałam tej kobiety. Żyła sobie w luksusie jak królowa, mąż nie bił jej i nie wiadomo, za co go tak nienawidziła. Sprawiała wrażenie damusi, która ma muchy w nosie. I nagle zobaczyła jakiegoś kolesia, z którym nie zamieniła nawet zdania i decyduje się postawić na szali swoje całe dotychczasowe życie. I jak już napisałaś, ten koleś jest totalnym nieudacznikiem pod wszystkimi względami. Cymbałem jest również Boden. Ta postać jest płaska jak naleśnik, ma zero charyzmy i ikry. Ta miłość Bodena i Matyldy jest totalnie naciągana i "sterylna". Między Bodenem a Matyldą nie ma w ogóle chemii. Poza tym, jaki dżentelmen całuje się z dziewczyną, którą widział dwa razy w życiu, na ganku na oczach wszystkich? I jeszcze proponuje jej spotkanie wieczorem sam na sam nad stawem? Mam nadzieję, że w 2. sezonie ich "miłość" się skończy. Co do Michała i Ignacego to zgadzam się, TVP mogło być trochę odważniejsze i dyskretnie pokazać np. gdzie się spotkali i jak nawiązali ze sobą kontakt.
Super byłoby zobaczyć taką jego przemianę. Super postać,świetny aktor niech to wykorzystają.
Dokładnie! Niech w pełni wykorzystają talent Mirosława Haniszewskiego. Wtedy pan Mirek mógłby pokazać swój cały repertuar aktorski. Oglądałam go też w innych produkcjach i to chyba najbardziej wszechstronny aktor, którego kiedykolwiek widziałam. No i super prezentuje się w kostiumach historycznych, które nosi z taką lekkością jakby urodził się danej epoce.