W posiadłości Melrose Place bywałem częstym gościem tymbardziej że wychowałem się na oryginalnej wersji serialu . Po dokładnym przeanalizowaniu sezonu 1-szego JESTEM NA TAK . To co mnie urzekło to wiarygodnie wykreowane postacie , świetny i sprawny montaż na który mało osób zwróciło uwagę , fantastyczne i dowcipne dialogi ( wielkie brawa dla ostrego dowcipu Elli Sims ) , atmosfera i przede wszystkim fenomenalna muzyka .
Bohaterką której kibicowałem od odcinka pilotowego była Lauren Yung ( sexowna Stephanie Jacobsen ) , do tej pory mam w pamięci jej seksowny taniec do piosenki Starstruck Santigold . Na plus wyróżniłbym Katie Cassidy i Ashlee Simpson ( której fatalna gra aktorska stała się fenomenalna ) . Minusem natomiast była dla mnie irytująca Jessica Lucas , która zupełnie nie trafiała do mnie , bywała irytująca i mało wiarygodna . Jeśli chodzi o męską załogę - Shaun Sipos i Nick Zano to moi faworyci .
Oczywiście jak dziecko cieszyłem się ponownym pojawieniem starej ekipy , w szczególności etatowej suki Amandy Woodward , dr.Mancini czy też Jo Reynolds . Scena kiedy stara gwardia spotyka sie na przyjęciu Jonah Miller-a wywołała łzy w oczach . Przypomniały mi się stare czasy i rzeczy z tym związane . Bardzo sympatyczny serial , świeży , seksowny , zaskakujący ..... Lady Gaga , The XX , Bat For Lashes , Miike Snow , Timbaland , The Killers , Friendly Fires , David Guetta i wielu innych tylko potęgują doznania ( odsyłam wszystkich na strony poświęcone muzyce w Melrose Place , można odkryć świetne numery ) . NOWA GENERACJA NADCHODZI !