PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=802384}

Memories of the Alhambra

Al-ham-beu-ra Gung-jeon-eui Chu-ok
7,5 1 165
ocen
7,5 10 1 1165
Memories of the Alhambra
powrót do forum serialu Memories of the Alhambra

To serial budzący we mnie wiele różnych uczuć. Ogólnie jest dobry, ale ma trochę irytuających wad.

Serial skupia się na pewnym młodym bogatym koreańczyku, co przyjeżdza do Hiszpanii, by odnaleźć twórcę gry, która jest połączeniem czegoś pokroju pokemon go z VR. Oczywiście z czasem pojawiają się komplikacje, zarówno związane z otoczeniem głównego bohatera jak i samą grą.

Co mi się podobało:
-Serial koreański, gdzie sporo akcji dzieje się w Hiszpanii to dość niecodzienna rzecz i na pewno wyróżnia ten tytuł. A sama Grenada wygląda ładnie.
-Jak przystało na koreański serial ma dużo ciekawych pomysłów, które dobrze się ogląda zwłaszcza jako odmiana od produkcji typu Umbrella Academy
-Fabuła jest pełna zwrotów akcji i nie raz możemy mieć wrażenie, że to koniec historii, ale to początek do nowych rzeczy.
-Narracja wykorzystująca montaż tak by płynnie przemieszczać się między postaciami. Serial robi to świetnie i często widzimy jakiś moment, a potem odcinek później widzimy cały ciąg zdarzeń, który do niego prowadził
-Postaci da się lubić, choć dwojka głównych bohaterów nie wyróżnia się za specjalnie. Postaci drugoplanowe zazwyczaj charakterystyczne
-Muzyka ładna i klimatyczna

Co mi się nie podobało:
-Wątek miłosny jest dość nijaki. Jest parę uroczych momentów, ale pokazanie relacji jest tu dość plytkie. No i jest to typowe: ona zwykła ładna, odpowiedzialna i miła Koreanka, a on bogaty, nie mający rodziców przystojniak.
-Jakby się nad tym zastanowić to cały motyw gry nie ma sensu. Po pierwsze niby stworzyła ją jedna osoba (i to będąca niepełnoletnia), po drugie naparzanie przeciwników ruszając się po realnych ulicach by skończyło się spadaniem ze schodów, złamaniami i wpadaniem pod samochody. O tym, że masa ludzi weźmie cię za wariata nie mówiąc. Po trzecie samo do czego prowadzi ten motyw też jest koszmarnie głupie.
-Tajemnice są poprowadzone słabo. Twórcy chyba widzieli, że mogą one zawieść i w pierwszych odcinkach szczególnie starano się nie tworzyć ich zbyt wiele, ale te które są albo prowadzą donikąd, albo mają słabe rozwiązanie, które z perspektywy świata ma mało sensu
-Ostatni odcinek jest słaby. Jest koszmarnie powolny i schematyczny. Większość czasu to po prostu pokazywanie postaci drugoplanowych i tego co się z nimi dzieje zamiast jakiegoś epickiego pojedynku.
-Trochę mam wrażenie, że twórcy nie zatrudnili żadnych konsultantów merytorycznych, bo naiwności w fabule od strony związanej z samą grą są koszmarne i nawet ci którzy trochę grywają w gry wychwycą masę momentów proszących się o facepalm. Jak chociażby ktoś wysoko postawiony w branży IT, który w trakcie Beta testów jest mega zdziwiony, że być może w grze są błędy. Każdy kto wie coś o grach wie, że KAŻDA gra ma jakieś błędy, tylko najważniejsze jest by w trakcie beta testów wyeliminować jak najwięcej i doprowadzić produkt do stanu w którym będą one się jak najmniej rzucały w oczy i nie psuły rozgrywki.

Z rzeczy neutralnych to sporo jest tu lokowania produktu. Nie jest to wada, bo te wszystkie loga były ładnie wplecione w fabułę. Jedyny moment, gdzie było to naciągane to jak bohaterka wraca się nagle do pokoju, (pomimo iz miała wychodzić) by założyć kolczyki, gdzie jest widoczne na opakowaniu logo. Zabawne jest to, że w tym serialu wszyscy jeżdżą lexusami

Szczerze to polecam ten serial, bo jest czymś bardziej kreatywnym niż taka Umbrella Academy czy inne seriale Netflixa. I zalety tego serialu sprawiają, że pomimo tych rażących wad nie żałuje, że go widziałem. Jednak nie będzie to serial za którym będę jakoś szczególnie tęsknił. Jest na tyle dobry by go raz obejrzeć, ale nie na tyle by pozostawić po sobie w człowieku coś więcej. W żadnym momencie serial mnie nie poruszył jakoś mocno, ani nie zaskoczył mocno (jest sporo tu zwrotów akcji, ale nie ma jakiegoś wielkiego z powerem, który byłby na tyle mocny by pamiętać go).

Jeśli ktoś szuka dobrego serialu, z ciekawymi pomysłami to może mu się spodobać. Tak samo tym którzy bardziej skupią się motywach dramatycznych może być łatwiej się wciągnąć.
O ironio nie polecam tego serialu graczom, bo każdy kto ogarnia gry wideo może się załamać patrząc na fabułę tego serialu.

MistrzSeller

Bardzo ładnie opowiedziane. Zgadzam się ze wszystkimi za i przeciw

ocenił(a) serial na 7
MistrzSeller

Świetna recenzja :) Zawiera również dużo moich własnych przemyśleń. Pierwsza połowa serialu jest genialnie zmontowana i stale utrzymuje uwagę widza właśnie dzięki ciekawemu przemieszczaniu się po osi czasu. Podobała mi się również praca kamery i ujęcia przypominające te z gier. W porównaniu z większością K-dram, które oglądałam, serial był naprawdę dobry fabularnie i wizualnie(!) ale niestety pojawiło się bardzo dużo nieścisłości. Lepiej oglądałoby sie, gdyby można było przestać się zastanawiać "Dlaczego? Jak to możliwe? To nie ma sensu". Sama idea przypomina nieco Black Mirror :) Wg. mnie niepotrzebna była też postać Go Yu-Ry albo powinna była zostać lepiej dopracowana, abyśmy mogli lepiej zrozumieć jej motywy.

MistrzSeller

ja jeszcze z tych minusów dodałabym wiecznie jęczącą główną bohaterkę. od początku serialu na zmianę: płacze , zawodzi i ma pretensje do bogatego Koreańczyka jednoczesnie wyganajac go a to z hostelu a to z domu, żeby potem biec za pociagiem w którym jedzenie (nie wiadomo z resztą na co licząc) albo jego samochodem, wydzwaniać do niego albo usługiwać mu. musiałam te jęczące sceny niestety przewijać
:(

MistrzSeller

Akurat logiką bym się nie przejmował. Ważne, że się przyjemnie i zabawnie ogląda. Już sama metoda aktorska. tak różna od nam znanej. A że Hostel Bonita ma w środku 6 pięter, a na zewnątrz tylko 3? To właśnie ta magia...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones