Jak to się stało że niezłomna Lorelai która twierdziła że nikt i nic nie jest w stanie jej skrzywdzić tak całkowicie poddała się woli RJ. Nagle z super twardzielki stała się posłuszną dziewczynką i to pomimo tego że wiedziała co RJ zrobił z jej siostrą.
Nie poddała się woli Red Johna dobrowolnie. Mówiła na nagraniu, że plan nie poszedł zgodnie z planem, to znaczy, że realizowała ten plan, chciała odegrać się na mordercy jej siostry. Jednak, kiedy próbowała tego dokonać Red John był oczywiście sprytniejszy i silniejszy. Po jej siniakach, widać, że stosował na niej przemoc, więc nie miała szans, skoro już ją miał w swoich sidłach. Na nagranie zgodziła się, żeby skrócić sobie cierpienia. Nie dała mu rady... o dziwo, no nie?
W świetle tego jak chełpiła się przed Patrykiem że nikt nie jest w stanie jej zranić to wypadła dość miałko. Poza tym nie mogę zrozumieć po co powiedziała RJ o tym uścisku dłoni? Wydobył to od niej hipnozą? Mało prawdopodobne, jak stwierdził Patryk do tej wariatki co zahipnotyzowała Rigsby'ego - "Rigsby pilnował się przy dr Danielu ale ty wślizgnęłaś się jak myszka i Rigsby stracił czujność" Wynika z tego że aby kogoś zahipnotyzować trzeba uśpić jego czujność a Lorelai na pewno była ostrożna no chyba że zahipnotyzował ją ktoś z ludzi RJ kogo nie znała wcześniej
nie chodzi o to , że dziwna jest chęć skrócenia cierpień tylko to widoczne pogodzenie sie z losem. Wyglądała jak kolejna owieczka prowadzona na rzeź, a przecież dopiero co grała rolę wilka i pojawia się pytanie o sposób wymuszania posłuszeństwa przez RJ, jak widać po twarzy Lorelei była uderzona, ale na ciele nie ma za wielu śladów więc raczej pozostaje strach przed tym co może nastąpić. Chyba rzeczy jakie widziała Lorelei i jakie mogły ją samą spotkać były tak okrutne, że aż szybka śmierć stała się wybawieniem.
Ok ale po co mu wspominała o ty uścisku dłoni. Hipnoza? Raczej by się tego spodziewała i pilnowała aby temu nie ulec
W ostatnim odcinku było powiedziane, że RJ daje ludziom to co chcą otrzymać. Być może jej coś obiecał. Wyglądała mi na osobę, która szuka śmierci, ale równie dobrze mógł jej "dać" również coś innego, np. informację o siostrze.
Ale jaka informacja o siostrze mogła ją uspokoić. Przecież wiedziała że ją zabił i jej śmierć wykorzystał aby jej zrobić wodę z mózgu. No chyba że zastosował hipnozę ale trudnościach z tym związanych już pisałem
Nie wiem jaka informacja, ponieważ mnie tam nie było;) Mogę sobie jednak wyobrazić parę opcji, np. mógł ją przekonać (ale nie poprzez hipnotyczne fiku miku), że on nie zabił jej siostry, albo że miał jakiś bardzo ważny powód żeby ją zabić albo że to wszystko nieprawda i jej siostra żyje. Stawiam na pierwszą możliwość. Jak słusznie zauważyłeś, zrobił jej wodę z mózgu. Był więc w stanie wytłumaczyć jej wiele rzeczy. Do tego wydaje mi się, że ona bardzo chciała mu uwierzyć (tzn. RJ), co ułatwia sprawę. Od początku wydawało mi się mocno podejrzane, że po paru słowach PJ, zwątpiła w swojego mistrza, opiekuna i zaczęła tak szaleć.
Ok ale pamiętaj że Lorelai już nie była aż tak bezkrytyczna wobec RJ. Obejrzyj 8 odcinek 5 sezonu gdzie stwierdza że Patrick jest taki sam jak RJ - wstrętny manipulator, że są tacy sami.
Nigdy nie odniosłam wrażenia, że jest bezkrytyczna, ale nie wierzyła, że mógł zabić jej siostrę. Wydaje mi się dziwne, że tak szybko zmieniła zdanie.
Chodzi mi o to, że zdjęcie nie jest niezbitym dowodem. Szczególnie jeśli jest od osoby trzeciej i przefaksowane. Nie wiadomo kto wydrapał i w zasadzie też nie jest pewne co. Skąd również pewność, że jest autentyczne?