Z wrażenia aż wróciłam na forum. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiego rezultatu. Chyba jednak
obejrzę ostatnie odcinki.
O wlasnie chcialem to obwiescic, ale mnie wyprzedzilas;]
http://www.tvguide.com/News/CBS-Renews-Mentalist-Cancels-Crazy-Ones-1081624.aspx
Ja sie oczywiscie bardzo ciesze.
A jednak! Z poziomem Mentalisty różnie ostatnio bywało, ale mimo wszystko się cieszę.
Dla nas ważne, że w ogóle będzie ;)
Chyba trzeba by napisać jakieś podziękowania dla CBS czy coś...
Ja im dam podziekowania, nie dosc ze swego czasu przeniesli The Mentalist na niedziele, bez sensu zupelnie, to teraz tak dlugo nam kazali czekac, odnowili bo sie bali, że konkurencja go wezmie. Producent Warner Bros by go sprzedal z powodzeniem innej stacji.
Och, mój sarkazm nie został odebrany, nie postarałam się.
Kurczę, mogłam włożyć w to zdanie więcej jadu.
;)
Ha ha, faktycznie wzialem to co napisalas na powaznie, bo wyobraz sobie ze sa ludzie co naprawde dziekuja CBS, rzadko mi sie zdarza przeoczyc sarkazm, a to znaczy ze dobry byl ;]
Dzięki :)
Wśród moich znajomych mało kto potrafi wyłapać sarkazm w rozmowie twarzą w twarz, a co dopiero poprzez pisanie. Wyjątek to moja przyjaciółka, którą przebywanie ze mną nauczyło wyczuwać sarkazm na każdej płaszczyźnie porozumiewania się ze mną.
Lubię sarkastycznych ludzi :)
Oczywiscie, nawet nie wiesz jak rzadko spotykam ludzi ceniacych sarkazm, przewaznie dostaje po uszach za bycie niegrzecznym:[
A wszystko to wina moich braci, zawsze musialem uwazac czy mnie nie wkrecaja;]
Nie wiem, jak to dokładnie było ze mną. Z dystansem podchodzę do wielu rzeczy, jakoś tak wykształciłam w sobie uwielbienie dla sarkazmu i bycia ironiczną, co ludzi często dezorientuje.
Moja przyjaciółka twierdzi, że mój sarkazm jest wynikiem mojej inteligencji. Polemizowałabym z nią.
No nie wiem, nie wiem, a jakbys to Ty wygrala w dyskusji i ja przekonala ze sie myli;]
Hmm, ciekawe pytanie, nad którym będę teraz myśleć.
Może mój sarkazm jest wyrazem urazu po przeczytaniu czegoś? To wysoce prawdopodobne.
Pewnie przeczytalas to zdanie o sarkazmie - the lowest form of humour but the highest form of wit, a cos w tym sensie kiedys tez w The Mentalist padlo, do konca nie wiadomo kto tak naprawde wymyslil ten aforyzm.
Kiedyś obił mi się o uszy :)
Ale w jednej książce znalazłam to: "Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla ludzi bez wyobraźni".
Jak dla mnie, sarkazm to ostateczna broń przeciwko idiotom.
No bym sie nie zgodzil, bo to bron co ich nie dosiegnie, chyba ze Cie bawi wlasnie to ze nie zalapali.
Hmm, miałabym taką chorą satysfakcję z tego, że jestem na zdecydowanie wyższym poziomie intelektualnym niż oni.
Dokładnie. Miałam cichą nadzieję, że jednak to już będzie ostatni sezon i zakończą go z przytupem! Oby nie ciągnęli wątku przez ten 7 sezon, bo to może być lekko nudnawe :(
Jeżeli będą to ciągnąć na siłę przez cały kolejny sezon, nie ważne czy będzie miał 13 odcinków czy te dwadzieścia parę, to wielu fanów Jisbon (w tym ja) będzie miało dość i będziemy się modlić, by jak najszybciej się zdecydowali, albo jest Jisbon, albo nie ma i kropka.
Mam nadzieję, że w sezonie 7 część obyczajowa zostanie choć trochę przysłonięta przez jakieś dobre zbrodnie. Nie oczekuję drugiego RJ'a, ale wątek z Titusem nie musi się kończyć wraz z końcem 6 sezonu.
"...wielu fanów Jisbon (w tym ja) będzie miało dość i będziemy się modlić, by jak najszybciej się zdecydowali, albo jest Jisbon, albo nie ma i kropka."
Bez sensu. Dlaczego tak pragniecie miłości w każdym serialu? Mentalista jest kryminałem / dramatem, z elementami thrillera co najwyżej.
I lepiej żeby nie byli razem bo zepsują te postaci jak zepsuli Rigsby'ego i Van Pelt. Zrobili z nich uroczą rodzinkę aż do przesady.
Plusem jest to, że jest ich już coraz mniej w serialu i nie drażnią tak.
Jedno mnie jeszcze zastanawia: dlaczego jeszcze kontynuują ten serial kiedy zakończyli, zamknęli główny wątek jakim był Red John?
Szósty sezon jest jakiś taki bezpłciowy (oglądam z przyzwyczajenia / sympatii do głównych postaci). Nie ma w nim przewodniego wątku tylko rozwiązują że tak się wyrażę "zwykłe sprawy".
Jestem ciekaw jak go zakończą.
Siódmy sezon oczywiście będę oglądał bo mimo wszystko interesuje mnie "co dalej?".
Ojej, to cały siódmy sezon będzie Dżisbonowy (bo, że finał szóstego to chyba nikt nie ma wątpliwości)? Zafundują Nam drugiego Castle'a?
Mam nadzieję, że nie.
Uwielbiam Castle'a od lat, nawet zawaliłam trochę liceum.
Z tym, że w Zamku związek Caskett udało się łączyć z kolejnymi morderstwami, co widać po ostatnim odcinku, "Vanitas". Nie zapomniano o tym, co było w poprzednich sezonach, co w "Mentaliście" jest wadą.
Mam nadzieję, że nie bo Caskett na ekranie jest STRASZNY... Wierzę, że Jisbonów pokażą nieprzesłodzonych (bo to by nie pasowało do żadnej z postaci), bo chyba umrę.
Może znowu zrobią przeskok w czasie, żeby uwiarygodnić jakoś Dżisbon. O ile Caskett jakoś w miarę naturalnie się ziścił (mi nie przeszkadza) to Dżisbon rodzi się w bólach. Przyznam, że nie wyobrażam sobie Dżisbonów razem, czy to przesłodzonych czy nie. Sama myśl jest jakaś niezręczna.
Swego czasu czytałam jakiś fanfic Dżisbonowy (mea culpa, mea maxima culpa...) i autorka dosyś sprawnie rozwijała ten związek. Skończyło się nawet na dzieciach. ;] Nie żebym tu lobbowała za Dżisbonem, ale to się da zrobić. Oczywiscie nie znaczy to, że Heller da radę to zrobić. Smutne, że wyżej oceniam umiejętności pisarskie jakieś anonimowej fanki.
Heller wyrasta na największego villaina serialu :). Może jak pójdzie sobie psuć Batmana w tym nowym serialu to Mentalista złapie drugi oddech.
A przerwa tak czy inaczej będzie - wakacyjna. Do tego czasu może już się pogodzimy z myślą o Dżisbon i przyjmiemy co dadzą.
PS. Fanfikcje? To dlatego przestałaś oglądać 'prawdziwy' serial? XD
To Heller jest w Gotham zamieszany??? Moje oczekiwania co do tego serialu właśnie drastycznie spadły.
Re:PS. No nie, fanfikcje były w okresie renesansu "prawdziwego"serialu". ;]
Nie wiedziałaś o Gotham prodżekt? Co się z Tobą dzieje? Bruno ma dziwne wyobrażenie o Batmanie - te pamiętne nawiązania do setnego odcinka, których w ogóle nie rozumiem. Jest szansa, że w przyszłym roku skasują mu dwa seriale ;]
Kiedyś przypadkiem (tak to się mówi?) sięgnęłam po fanfikcję, ale innego serialu i był to straszny gniot. Straszny, straszny, okropny. Może Heller pisał.
Słyszałam, że Gotham dostał zamówienie na 16 odcinków. Trudno orzec, co to znaczy dla jakości 7 sez. Mentalisty. Więcej Heller czy mniej, co lepsiejsze... Hmm.
Obstawiałabym korelację negatywną. Im więcej felernej Hellerowej uwagi przypada na serial tym gorsiejszy. Pańskie oka konia nie tuczy, nie w tym przypadku.