Nie sądzicie, że ta senność Patrica jest podejrzana? W finale 5 sezonu jest ona zakcentowana jako coś istotnego. Tak to odebrałam. Ja już od 3 sezonu uważam, ze Patric to Red John. Facet ma rozdwojenie jaźni. Jest zdolnym manipulatorem, więc pozyskanie wspólników i nakazanie im grać w jego grę w imię wyźszych celów nie jest trudne. Patric jest Red Johnem wtedy gdy powinien spać, zapewne w nocy. Gdy wraca "do siebie" myśli, że spał a to nie prawda, więc musi tak czy siak odespać. Tak sądze a Wy?
Nie wspomnimy, bo BH powiedział, że Red John znajduje się wśród siedmiu podanych podejrzanych. Nie ma już co snuć wymyślnych teorii.
@Mallena28 - Patrick zapowiadał już w odcinku 5x21, że chce tygodnia spokoju, by móc posunąć śledztwo w sprawie RJ do przodu. Odcinek 5x22 zaczyna się właśnie pod koniec tego tygodnia. Musiał rozciągnąć swój pałac umysłu i eliminować podejrzanych. :)
Wielokrotnie już to pisałem: PATRICK =/= RED JOHN. Bruno Heller, twórca serialu, powtarzał to wielokrotnie...
AWyobrażasz sobie aby Bruno Heller powiedział że Patric to Red John? To by już dalsze oglądanie nie miało sensu. Z jakiej paki w takim razie RJ wiedział o czymś co wiedział tylko Patric. Nikt inny. Nie pociągną serialu w kierunku nadprzyrodzonym bo to by go zniszczyło. To nie ten klimat. Poza tym Patric drzemie na tej kanapie od pierwszego sezonu a nie od tygodna
Zabrałby się Patrick do porządnej roboty to od razu w nocy by spał.;]
Jeśli PJ byłby RJ to byłaby to kpina z widzów a o fanach serialu nie wspomnę.
w odcinku ostatnim pokazano jak PJ po tygodniu w dzień położył się -przespał cały dzień i całą noc i rano go obudziła Lisbon, w trakcie pytań o sprawcę mówi się głównie co słyszał w nocy -Nocny Recepcjonista i czy widział wczoraj kogoś niezwykłego - on odpowiedział że przedwczoraj przyszedł taki wielki białas - można przypuszczać że zabito ją w nocy i tu problem bo jeśli widzieliśmy w sposób bardzo przyśpieszony 24 godziny snu Patricka to faktycznie pożyczył od Harry Pottera pelerynę niewidkę (też proszę o jedną sztukę :)
Ta teoria pojawia się już od dawna i prawie codziennie czytam nowy temat poświęcony tej tezie.
Nie wiem czy osoby które to zamieszczają nie czytają starszych tematów - tzn aż wczorajszych ;)
Jeśli ktoś w to wierzy to niech wierzy dalej ;)
pewnie Heller może nie pamiętać co mówi i może na końcu wszystkich nas wyśmieje -te nasze nasze teorię.dlaczego nie ;)
"może delfiny to obcy z innej galaktyki
byłoby w dechę "
no nie ?
tak jak pisałem wieloktornie - argumentów ZA tezą RJ=PJ jest tyle samo co PRZECIW. Wszystko jest możliwe. Trzeba dbać o otwarty umysł, bo "może delfiny to obcy z innej galaktyki".
Ja mam nową teorię! Może to... Heller ma rozdwojenie jaźni. Bruno pisze odcinek, potem przełącza mu się przycisk osobowościowy, idzie i udziela wywiadu już myśląc, że wybrał na Red Johna zupełnie kogoś innego. Nareszcie to wszystko zaczyna nabierac sensu...
;D
Heller może łatwo wykręcić się z tej odpowiedzi. A nawet jeśli, to kto mu zabroni kłamać? Mydlić oczy widzom.
Ale okej, zostawmy już tą teorię. Na tą chwilę PJ to nie RJ. Więc kto? Brett Partridge most likely. Wszyscy usatysfakcjonowani?
skoro znamy już 7 nazwisk spośród, których jedno jest Red Johnem to co nas może zaskoczyć w 6tym sezonie? Jak wygląda sięc RJ, jak Partrigde to zrobił, że wiel tyle o Patricku?
Wiesz, ja nawet nie tyle chcę zaskoczenia (miałam na któryś z Twoich postów na ten temat odpisać, ale zapomniałam) ile fabuły, która ma SENS. Rozumiem, że każdy pragnie mocnego finału serialu, ale nie musi się on opierać na szokującej tożsamości RJ (czy RJ=J jeszcze by kogoś zszokowało? chyba tylko widzów, którzy oglądają przypadkiem).
Kiedy już ten wątek się zakończy chcę spojrzeć wstecz i mieć poczucie, że to wszystko (a przynajmniej większość) ma sens i jest spójną całością, a nie tylko tanim chwytem. Rozdwojenie jaźni, mściciel ścigający sam siebie itd. - materiał na film, thriller albo dramat, nie na 6-sezonowy serial emitowany przez ogólnodostępną telewizję, który żadnych znamion tak głębokiej psychodelii nie przejawia, a na dodatek zwykle jest po prostu proceduralem.
Nie okłamałby mediów, bo wyszedłby na idiotę. Poza tym, Mentalista jest serialem CBS, szokująca, całkowicie psychopatyczna fabuła nie znajdzie tam miejsca. Musi być dobro, które walczy ze złem.
"Z jakiej paki w takim razie RJ wiedział o czymś co wiedział tylko Patric."
To jest rzecz, której najpewniej dowiemy się w następnym sezonie.
Ja też czasem śpię na kanapie, czy to czyni mnie psychopatą szlachtującym kobiety, który po godzinach ściga siebie samego? x.x
Ja tu mówię o możliwości choroby psychicznej jak rozdwojenie jaźni, która to spowodowała stworzenie przez Patrica swego morderczego alter ego w postaci Red Johna.
"Z jakiej paki w takim razie RJ wiedział o czymś co wiedział tylko Patric."
To jest rzecz, której najpewniej dowiemy się w następnym sezonie.
Napewno sie dowiemy, ale ja innej racjonalnej odpowiedzi tu nie widzę, chyba że nie jest prawdą, że nikt nie wiedział o wspomnieniu Patrica
Wiesz, to taka przykra nieumiejętność przyjęcia do wiadomości, że teoria, którą się wysuwa jest błędna. Twórca zapowiedział, że Patrick Jane nie cierpi na żadną chorobę psychiczną, że nie jest Red Johnem, a nawet, że takie rozwiązanie by mu się nie podobało, ale Ty i tak wiesz lepiej i tupiesz stópką, bo to na pewno na pewno jedyna możliwość. x.x
Tak z ciekawości - gdzie Heller powiedział, że taka teoria mu się nie podoba? Nie przypominam sobie.
Widziałem to kiedyś na redblogu przeglądając wywiady i spoilery sprzed 2 sezonu bodajże (a przynajmniej pasowałby logicznie, bo finał 2 sezonu to jeden z najmocniejszych dowód na PJ=/=RJ). Nie napisał wyraźnie, że mu się to podoba, tylko (parafrazując), było to coś w stylu "nie jest to ścieżka, którą chcę podążać".
otwarty umysł ! I nie wymyślaj słów Hellera. Jeszcze mogą nas zaskoczyć.
W wywiadzie Bruno Heller mówił: "I would say that definitively: Jane is not Red John." Dokładny cytat. Formułkę "I would say" możemy rozumieć jako "chciałbym powiedzieć", ale także jako "powiedziałbym raczej". Dwuznaczne. Bruno Heller coś kombinuje. Oczywiście na tą chwilę możemy założyć, że mówi prawdę i teoria RJ=PJ (która ma tyle samo argumentów ZA co i PRZECIW) jest błędna, ale apelują o zachowanie otwartego umysłu. Wtedy żadnej kpiny z widza nie będzie
Otwarty umysł mam, ale to nie oznacza, że będę brał pod uwagę niemożliwe teorie. ;)
Przykro mi, ale to bardzo jednoznaczne. "Chciałbym powiedzieć to ostatecznie" oznacza, że jest tak ostatecznie, bez dwóch zdań. ;) Gdyby powiedział "I would say that definitively: Jane is not Red John, but I can't", moglibyśmy o tym dyskutować, ale w tej sytuacji nie ma o tym mowy.
Wydaje mi sie, że Hellerowi naprawdę zależy, by ta teoria już znikła i byśmy skupili się na poszukiwaniu RJ wśród tej siódemki. Gdybym był na jego miejscu, pewnie czytałbym fora w poszukiwaniu teorii fanowskich i czytanie o tym niemożliwym scenariuszu byłoby prawdopodobnie BARDZO męczące. ;)
Poza tym, on nie tylko powiedział to, że RJ =/= PJ, ale też dodał, że Red John JEST wśród tej siódemki, więc nie rozumiem tego uporu przy tej teorii...
Przykładowa racjonalna odpowiedź: Jane spędził pół roku (!) w kaftaniku zamknięty w pokoju bez klamek. Podczas tego okresu mogły wyjść na jaw niektóre sekrety, z czego Jane może nawet nie zdawać sobie sprawy. Red John mógł dotrzeć do notatek Sophie Mller, jej niej samej lub nawet sam pojawić się wtedy w szpitalu.
Zastanawiam sie czh ktokolwiek jeszcze pamieta dlaczego zginely zona i coreczka Patrica? Zabil je RED JOHN poniewaz PATRIC obrazal go w telewizi, na antenie a skoro po powrocie do domu zastal list od RJ i martwe ciala zoy i dziecka to chyba logiczne ze zostaly one zamordowane gdy Patric byl w tv. Ja rozumiem rozdwojenie jazni i te sprawy ale nie slyszalam o tym zeby ktos byl w 2 miejscach naraz. Dziekuje za uwage i mam nadzieje ze wszystkim wybilam z glowy ten durny pomysl ze PJ=RJ ;*
Mieliśmy dowód na bezsenność Jane'a chociażby w odcinku, w którym rozwiązują sprawę zabójstwa właściciela kasyna. Jest pokazane, że autentycznie nie może spać - zapewne dręczą go demony przeszłości. No, ale to pewnie tak wybiórczo - w niektóre noce nie może spać, a w niektóre morduje niewinne duszyczki, co? ;]
To wtedy Red Johnem jest tylko z etykietki i dla shock value. Nie morduje, nie kontroluje swoich pomagierów... Nic z tego nie ma.
nie napisałem, że NIKOGO nie morduje. Nie wszystkich musi zabijać osobiście. Gdzie diabeł nie może tam babę pośle.
Ale tak jak pisałem wyżej - okej, odpuśmy tą teorię. Na tą chwilę można uwierzyć Bruno, i założyć, że nie jest to PJ.
A więc kto? Brett Partridge? Jakie jest Twoje zdanie milkiway, bo do tej pory skupiałaś się tylko na krytykowaniu teorii innych ;) Z chęcią poznałbym Twoje zdanie w takim razie
Ale jak można tej teorii nie krytykować?Przecież to nie jest racjonalna teoria tylko bujna wyobraźnia tych ludzi którzy jej kibicują. :)
jak Cho może być RJ skoro nie ma go na tej liście. To wierzymy Bruno Hellerowi czy nie?
Wiesz myślę że możemy uwierzyć.Bo po co miał by kłamać skoro już serial dobiega końca.No każdy może być RJ, ale nie Jane.Nawet paczka papierosów. ;) hehe Dajcie spokój z tymi opowieściami z innej planety. :D
Nigdy nie był moim faworytem, ale w świetle ostatnich wydarzeń i po głębszym zastanowieniu coraz bardziej podoba mi się Partridge. Na razie ostrożnie skupiam swoją uwagę na nim właśnie.
Po ostatnim odcinku wpadło mi do głowy coś takiego: Jane nie jest RJ ale co jeżeli hipnotyzuje kogoś z tej 7 by zabijał jako Red John? Może Patrick wykorzystując swoje zdolności "włamuje się w umysł" RJ a ten robi wszystko co on mu każe. RJ to wytwór Patricka i jego zabawka, którą ściga również dla zabawy. Tylko nie rozumiem dlaczego miałby kazać mu zabić swoją rodzinę. :D
Bo go ograniczała, to proste :D Bez rodziny ma znacznie więcej czasu na niecne włamywanie się w umysły niewiniątek :D
Hm, teorie teoriami, ale tytuł wątku fajny i mnie zawsze bardzo podobają się sceny, w których Patrick śpi. :) Oraz jak się budzi.
Chyba nie przesadzę, że 100% takich scen w tych 5 sezonach było bardzo fajnych, włączając też scenę jak się obudził w motelu z Lorelei.
A tak na poważniej, to myślę sobie, że jemu po prostu zakłóciło się po tej tragedii coś w podświadomości i ma przez to kłopoty ze snem jak jest sam, czy to w tym swoim motelu czy na strychu. Wtedy zapewne podświadomość nie pozwala mu tak naprawdę głęboko zasnąć i albo nie śpi wcale w nocy (widzieliśmy to w pilocie, jak się męczył) albo śpi bardzo płytko i tak naprawdę nie regeneruje się. Natomiast bardzo dobrze mu się śpi (bo organizm jednak musi kiedyś się zregenerować trochę pobyć w fazie REM), jak ktoś jest obok. Nie ważne co robi, ale ważna jest ta obecność ludzi, poczucie bezpieczeństwa i ten szum biurowy wokół. Wtedy mu się najlepiej śpi. Jak sobie to wyobrażę, to go super rozumiem.
Dla mnie ten motyw jego odsypiania w dzień, na tej sofie, wśród ludzi jest bardzo spójny z całą jego osobowością i tym poczuciem zawieszenia, w którym żyje.
Tym bardziej, że jak pije cały dzień tyle herbaty, to nie musi być dla niego proste zasnąć w nocy.
Może dopiszę się tutaj co do ostatniego odcinka (5x22), w którym Patrick nie spał tydzień, a potem położył się i spał całą dobę i nagle zniknął z kadru i ktoś podejrzewał, że mógł w tym czasie iść i zamordować tę dziewczynę itp. Otóż, mnie akurat wydaje się, że to zniknięcie z kadru jest bardzo na plus dla scenarzystów, bo pokazali jednak realizm. Przypuszczam, że człowiek, nawet bardzo zmęczony, jak śpi wiele godzin, to potem jednak się budzi i musi iść do łazienki i napić się wody, bo by się odwodnił i pewnie robi to wszystko odruchowo, jak w letargu, a potem znów kładzie się na łóżko czy sofę i śpi dalej. Patrick nie był w śpiączce czy po wypadku itp., więc nie jest tak, jak czasem może pewnie być z ludźmi, tylko on po prostu spał i jego organizm normalnie pracował.
Jak już kiedyś pisałam, realizm realizmem, ale Patrick jest też pokazany trochę symbolicznie, bo on w takim trybie życia zawsze jakoś wygląda mimo wszystko świeżo, więc to jest wzięte w nawias, że on tak śpi gdzie popadnie, jest na nogach dziesiątki godzin, potem śpi na sofie, rano z tej sofy wstaje i jedzie na sprawę, a nie mamy powiedziane, że musiał iść wziąć prysznic czy coś. A więc, to jest takie umowne i wiemy o co chodzi, że zawsze jest super przyjemny, najwyżej jest nieogolony, ale wtedy też wygląda fajnie.
Ja zawsze mówię do ekranu podczas takich scen, kiedy Lisbon go wybudza z letargu - "Idź, weź prysznic, Jane". ;] No, ale to facet, który w wypożyczonych butach chodzi.
Spanie PJ nie wskazuje na niego - powiedział, że nie spał od tygodnia, a gdyby był RJ, myślałby, że spał, kiedy RJ przejmowałby nad nim kontrolę. Rozważałem teorię, że PJ to RJ, ale w świetle wielu faktów, to niemożliwe, nie tylko dlatego, że Heller tak powiedział - bo mógł ściemniać, żebyśmy byli naprawdę zaskoczeni na koniec serialu.
Dopiero dziś obejrzałem odcinek 5x22, także sam nie wiem co myśleć, ale rzuca się w oczy jedno: albo RJ jest agentem którejś ze służb, albo musi mieć wtyki, co jak już widać jest pewne. To nie może być człowiek spoza kręgu policyjnego, chyba że Stiles, ale on nie pasuje, bo musiałby się wysługiwać innymi cały czas, a RJ lubi przynajmniej w części być tym najważniejszym, zatem RJ ma więc najpewniej wiedzę z pierwszej ręki.
RJ prawdopodobnie znał Jane'a przed zamordowaniem jego rodziny, choć niewykluczone, że jednak Jane sprowokował go dopiero swoimi wypowiedziami.
Zastanawiałem się, czy Red John to jedna osoba, czy może 2, bo więcej to byłby już tłok. RJ ma pomagierów, ale to on jest szefem i nie jest to układ typu mistrz+uczeń, on wykorzystuje innych, ale nie wtajemnicza ich we wszystko, co robi. Ci pomocnicy są tylko narzędziami, których używa mistrz. Nie ma uczniów. Ciekawe jest to, że ma taką moc wpływania na ludzi - nie chcą mówić, wolą umrzeć niż go zdradzić itd. Pytanie zasadnicze, jak to robi, to nie miłość, hipnoza, ani nic innego co przychodzi nam do głowy. Strach? Może, ale czym straszy, czego boją się jego poplecznicy? Czemu taki świadek jak ta niewidoma kobieta, pozostają przy życiu, skoro po złapaniu go, mogłaby go definitywnie rozpoznać? Chyba że ktoś z jego ludzi zabiłby ją dopiero wtedy.
Jeszcze a propos tej niewidomej dziewczyny, wydaje mi się to jawić jako pewna niespójność w serialu. Skoro jest ona właściwie jedyną osobą, która zna RJ w tak intymny sposób, to czemu FBI nie przesłuchiwało jej mocniej, czemu nie ma nonstop monitoringu nad nią, to chyba najlepszy trop jaki można znaleźć w tym momencie. Nie kojarzę, żeby próbowali prześwietlić dokładnie jej przeszłość, kontakty itd.
Patrząc na tę listę 7 nazwisk, nikt mi do końca nie pasuje... Red John wydaje się posiadać takie same zdolności, jak PJ, a nikt nie ujawniał do tej pory takowych zdolności.
Oczywiście to wszystko jest strasznie zagmatwane, może być tak, że to Jane od jakiegoś czasu ma w peenym sensie przewagę nad Johnem i steruje nim. Może Jane w jakiś sposób zasugerował te 7 nazwisk komuś, kogo podejrzewa, a sam ma trochę inną listę? Chodź to wskazywałoby mu od razu konkretnego podejrzanego, chyba że tę listę dał gdzieś publicznie tzn, że wiele osób mogłoby ją znaleźć, ale to znowu kłoci się z wiedzą Lisbon, chociaż ona jest zawsze zdziwiona i nic nie wie....
Ktoś zwrócił uwagę na pewien fakt - Jane wrócił do swojej "kanciapy" i od razu zobaczył, że włamano się tam, by wykraść jego materiały, ale w zasadzie nie tylko się nie zmartwił, ale można było chyba dostrzec na jego twarzy pewną ulgę a może radość. To może sugerować, że przejrzał metody RJ i zaczął sterować jego poczynaniami. Najwyraźniej zakładał, że to włamanie nastąpi, a potem nawet tego faktu nie zgłosił, a przecież kamery napewno kogoś nagrały, można było kogoś znaleźć, a Jane'owi na tym zupełnie nie zależało.
Mam nadzieję, że nie pomyliłem się nigdzie w swoich rozważaniach teoretycznych..
nie zapominaj, że włamanie miało miejsce już po odnalezieniu zwłok Lorelei, no a jednak nagranie od RJ sugeruje, że znał te 7 nazwisk jeszcze przed jej śmiercią. i choć włamanie faktycznie go nie zmartwiło a wręcz ucieszyło, to jednak tym nagraniem był naprawdę przejęty, zaskoczony, wściekły? ciężko nawet opisać jego emocje.