Czyli jak żyć, Panie Hellerze. Jak żyć?
Jak sobie radzicie z tym dojmującym uczuciem braku i pustki o poranku. Oglądacie powtórki? A może Jisbonowe zdjęcia na tumblerze? Wzruszające filmiki na YT? Czytacie mentalistyczną fanfikcję...?
Pytam nie tylko w kontekście grudnia, ale tak ogólnie przyszłościowo :)
Jeszcze 3 tygodnie. Z rozpaczy chyba zacznę oglądać to, co leci w polskiej telewizji... wiem - trochę przesadzam (po co się tak karać).
A ja ambitnie czytam Umberto Eco, ha!
I czekam na kilka produkcji BBC, które w grudniu mają być wyemitowane.
Ja oglądam jak niema Mentalisty taki seriale jak, Dexter( 7 sezon), Breaking bad(2 sezon), Gra o tron(1 sezon, 5 odcinek) :D
ps.
WESOŁYCH ŚWIĄT ANKA :D
Nie oglądam o poranku, tylko na wieczór i też nie wiem jak przetrwać. Na razie siedzę na forum i roztkliwiam się nad poprzednim odcinkiem;) Gdybym była lepszą osobą to np. zgłębiłabym temat biednych dzieci w abonamencie lub posprzątała na święta w sytuacji osoby bardziej pracowitej. Pozostaje jeszcze jakiś inny serial. Ogarnęłam już dwa odcinki The Blacklist, ale spokojnie mogę poczekać do następnego tygodnia żeby zobaczyć kolejny. Tobie polecam The Killing, mnie bardzo wciągnął. Jeszcze Luther jest o takim policjancie z problemami, który tropi morderców. Po pierwszym odcinku stwierdzam, że nie ma szału, ale można obejrzeć.
próbowałam Luthera oglądać, ale mnie póki co za bardzo śmieszy ta jego rozgrywka w pierwszych odcinkach z rudowłosą, a to chyba komedia w zamyśle nie miała być ? :), więcej nie napiszę bo byłby to spoiler.
Jest dobry serial Boss, ale bardzo mroczny, ciężki i przygnębiający, twórcy HOC wiele motywów z niego ściągnęli i zrobili komercyjne show.
Teraz mi tak nie brakuje Mentalisty bo już świąteczno- noworoczna karuzela mnie wciąga, wiedzą kiedy robić przerwy :)
Rudowłosa to tragedia. Zakładam, że serial się jednak dalej rozwija;) Nie namawiam, ponieważ sama oglądałam pierwszy odcinek około miesiąca temu i resztę zostawiłam sobie na jakąś telewizyjną biedę. Do Bossa się przymierzam. Z tego co pamiętam nie spodobał mi się opis, ale jeszcze się zastanowię.
HoC powstał na podstawie cztero odcinkowego serialu angielskiego z 1990 roku o tym samym tytule.W Polsce ten serial miał tytuł"Dom z kart"Boss też z niego czerpał pełnymi garściami...
Luther to rewelacyjny serial. Nie zniechęcaj się i obejrzyj cały. Nie ustępuje Mentaliście, choć jest znacznie brutalniejszy.
Blacklist porzuciłam po 3 odcinku, strasznie nie lubię postaci (arogancki palant i naiwna agentka, potencjalna córką jakby tego było mało). Te pozostałe seriale też już miałam na widelcu. Zresztą seriali do obejrzenia / przetestowania jest multum, ale to jednak nie to samo, co czekanie na emisję świeżego odcinka.
Z Mentalistą wiążę się cała rutyna niemal celebracji, czeka się na promo, odcinek, wchodzi na forum poczytać komentarze. Po zakończeniu serialu będę potrzebowała odwyku... Dla dobra widzów seriale powinny być stopniowo wygaszane (coraz rzadsze emisje), a nie po prostu ucinane. Może zresztą cały skopany wątek RJ miał temu w pewnym sensie służyć, po czymś takim (celowo) zniechęceni fani łatwiej pogodzą się z zakończeniem serialu. Ja na pewno, także dziękuję niniejszym Hellerowi za takie dalekosiężne myślenie i ewidentną mądrość, którą dopiero teraz zrozumiałam.
Coś w tym jest, że jak serial ciągnie się w nieskończoność, to po pewnym czasie już sama chcesz, aby wreszcie zakończyli. Jednak tutaj jest 6 sezon. W przypadku innych seriali tak mniej więcej do 7-8 miałam jeszcze energię. Trzeba będzie coś wymyślić. Dobrze, że jeszcze kilka miesięcy będą odcinki.
Creep, że Ty założyłaś taki temat? :D No, no, prawdziwa fanka! :)
Jak serial się skończy, ja myślę, że w każdy poniedziałek możemy się tu spotykać na wspominki :]
Piękna inicjatywa, a może raz na miesiąc? Miesięcznica świetnie brzmi, poważnie i dostojnie - i to już jakby Polska tradycja opłakiwania straty. Ale nie ubiegajmy faktów, jeszcze nie ma czego opłakiwać (poza grudniowymi poniedziałkami).
Też się zdziwiłam. Cytując Harry'ego Pottera wrażenie jest takie, jakby Snape zaczął rozdawać cukierki.
Ja to nawet musiałam 3 razy przecierać oczy ze zdziwienia i założyć okulary, żeby być pewną czy na pewno dobrze widzę i czy to na pewno Creep :]
W sumie można założyć że film jest emitowany od początku i co tydzień będziemy omawiać kolejny odcinek oczywiście jedni będę go bardzo krytykowali a drudzy kibicowali.
Lub faktycznie opanujmy jakiś inny serial :) może niekoniecznie Mode na sukces -no chyba że będziemy oceniać postępy w chirurgii plastycznej :)
Masz rację, możemy się zasadniczo spierać bez emisji odcinków. Chociaż lepiej mieć jakąś podkładkę, na której można się oprzeć, udając chociaż jako-taki obiektywizm. Inaczej możemy równie dobrze wstąpić do partii politycznych i zająć się uprawianiem polityki, bo to tak mniej więcej wygląda (większość rzeczy jest ustalona z rozdzielnika partyjnego, zresztą już sama deklarowana lewicowość czy prawicowość zobowiązuje).
Fajnie byłoby skrytykować z Wami - dla odmiany - inny serial ;]. Może kiedyś spróbujemy? Np. umówimy się, że obejrzymy, któregoś dnia "Na Wspólnej" i postaramy się poważnie do tego tematu odnieść :)
Ja jestem za obejrzeniem innego serialu kolektywnie, ale "Na Wspólnej" bym nie obejrzała choćby i mi płacili (no dobra, zależy ile by płacili). Ale może ktoś się pisze na BBCowy sequel "Dumy i uprzedzenia"? ;] Nie chcę spoilerować, ale będzie tam wątek kryminalny. ;D
Albo "The Wale", bodajże oparty na "Moby Dicku", więc cały czas w kręgu tematycznym pozostajemy.
Coś pokroju "Na Wspólnej' komentowałoby się na wesoło i tylko raz, więc nieszczególnie angażowałoby czas, a i po jednym odcinku bez kontekstu można sobie wyrobić o serialu i wątkach opinię. To byłaby akcja typu flash-mob, szybki nalot i jeszcze szybszy wylot :).
Do tych propozycji na serio to ja jeszcze dorzucę "Quirke" (też BBC, też kryminał, i też na podstawie książek) do "The Whale" i "Dumy...". Tylko z tego co widzę, wszystkie te produkcje mają niezbyt sprecyzowane daty premier (początek 2014).
PS. Tak w ogóle to "Ripper Street" Nam skasowali. Nie jestem szczególnie nawet na bieżąco, acz szkoda.
"Duma" ma być w Wigilię, I i II dzień świąt. :) A jutro jest "The Great Train Robbery".
"The Great Train Robbery" mogę obejrzeć, nawet wolę od "Dumy..." (nie przepadam niezależnie od wcielenia).
A propos Wigilii, to może po prostu sprawdzimy kiedy leci Kevin, zsynchronizujemy się i opanujemy na chwilę forum. Kevina oglądał chyba każdy...
W Wigilię pracuję :( a zanim mój pociąg się przytoczy, to już pewnie będzie musztarda po Kevinie.
A mi się ten pomysł z Na Wspólnej podoba :D Taka jednorazowa akcja-to byłby fun, a stali użutkownicy tamtego forum (o ile jacyś są), byliby nieźle zdziwieni :D
Mi się w ogóle marzy, sprawdzić jakby to było, jakbyśmy to MY były obrończyniami jakiegoś serialu, a może nawet fanatyczkami :] Co by było jakby role się odwróciły? :D Choć nie wiem czy ja jestem zdolna do takiego 'poświęcenia'. Nawet na forum BB szydziłam, mimo, że nie miałam zbyt wielu zastrzeżeń do tamtego serialu.
Eee, ja nie mam tv! Chcecie żebym miesięczny limit marnowała na takie masochistyczne cele?
Nie ma wymówek z telewizorem ;p Przecież TVN idzie z duchem czasu i odcinki można obejrzeć online :]
Można przeczytać streszczenie odcinka, to tylko "Na Wspólnej" - wystarczy. Dojdą jeszcze komentarze autentycznie zatroskanych fanów i jakoś pójdzie.
A w ogóle zobaczcie jak Oni sobie na tym forum miło rozmawiają, aż mnie normalnie korci żeby coś napisać:
http://www.filmweb.pl/serial/Na+Wsp%C3%B3lnej-2003-93837/discussion/Jak+to+kiedy %C5%9B+by%C5%82o%28temat+wspominkowy%29,2342986
Za młodu i mnie ciągle TVN był włączony, więc i "Na Wspólnej" nie jest mi obce.
O kurczę, jaka wspominatoza. Ale kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień. Sama to przerabiałam tylko z Modą na sukces i Dr Quinn. ;] A potem się przeprosiłam z Medicine Woman i uznałam, że za młodu jednak nie doceniałam jaki to fajny serial był.
To ja już wolę NW niż Dr Quinn, MnS to jest dla mnie zupełnie obca materia - tyle, że głównych aktorów może kojarzę, dzięki czemu wiem, że należy pospiesznie zmienić kanał. Mam tu zresztą dużą intuicję bo MnS potrafię poznać także po tandetnej scenografii, przesyconych kolorach, starych aktorach po bardzo ewidentnych operacjach plastycznych, też mowie angielskiej (co jednak wyróżnia go z ramówki tzw. telewizji misyjnej).
Sally... brrrrrrrrr.
Ale na pewno kiedyś nie było się takim wybrednym i oglądało się w tv co akurat leciało. Nawet Dr Quinn i kto wie, co jeszcze. Jakąś np. 'Drużynę A", te wszystkie BH i inne merlołs plejsy.
W dzieciństwie nienawidziłam Dr Quinn, ale po latach jakoś mi się nawinęła przed oczy i obejrzałam ciągiem wszystkie sezony... ;D
Jak na około 20 lat wstecz to kapitalny serial był (i mówię to całkiem poważnie). Nawet nie sam główny romans mnie przyciągnął - choć przyznam, że Seymour i Lando mieli chemię - a drugoplanowi bohaterowie - Hank, Loren, Jake i Horace. Fantastyczni aktorzy. No a poza tym kostiumowiec to jest to milkaway lubi najbardziej. ;]
To może zamiast przeskakiwać na inne forum umówimy się, że w następnym odcinku Mentalisty szukamy superlatyw, a niedociągnięcia przemilczamy. Ba - porażki przekuwamy w sukces. Jednorazowy pakt, na jeden odcinek, ale konsekwentnie (~tydzień).
Jak zawrzemy pakt teraz to może zyskamy element zaskoczenia (3 tygodnie - ludzie zapomną, a przypadkowi użytkownicy nie doczytają).
PS. Jakby ktoś jednak chciał obejrzeć jeden odcinek jakiegoś żenującego serialu telewizyjnego pokroju "Na Wspólnej" to ja się piszę.
Ja na robienie głupot jestem zawsze chętna! :)
Zgadzam się na pakt! :) Mam nadzieję, że odcinek będzie wyjątkowo głupi, nudny i beznadziejny, że trzeba się będzie nieźle nagimnastykować, żeby znaleźć jakieś pozytywy :]
OK, będzie wesoło. Ciekawe co zrobi tradycyjna opozycja? Może zaczną krytykować, tak dla zachowania równowagi? Kto wie, może Nas nawet potem docenią (tzn. jeszcze bardziej niż obecnie)? Wyjdzie Nam z tego jeszcze małe studium zachowań społecznych.
Mam nadzieję, że nie przeczytają tej naszej zmowy i pomyślą, że doznaliśmy po świętach zbiorowej choroby psychicznej ;)
Myślę, że uznają to za spisek i poczują się jeszcze bardziej atakowani niż zwykle. ;D
Tak będzie, bo mimo naszych 'czystych' intencji, nasze słowa w ich ustach będą brzmieć ironicznie i bardziej szyderczo niż zwykle :D Ale i tak warto spróbować.
Racja, a jeszcze forma pisana sprzyja takiemu niezrozumieniu...
Jeszcze Wojtka przekabacimy i będą 4 osoby. Normalnie Wojtek nie wymagałby przekabacania, ale podejrzewam, że odcinek z wystawioną Lisbon może Go zaboleć. Ja w ogóle nie wiem czy mnie to nie przerośnie. Zawsze byłam raczej zwolenniczką erystyki niż jałowego tonu koncyliacyjnego. Najwyżej będę siedzieć przez tydzień cicho, albo przytakiwać słusznej stronie (co będzie o tyle proste, że niesłusznej może wcale nie być :).
Albo powiedzą, że to cud wigilijny i wszyscy mówimy jednym głosem. Może uznają to też za własny sukces, że wreszcie Nas oświecili. Tylko ostatecznie to Oni bez Nas nie istnieją, więc to taki gorzki byłby sukces na dłuższą metę. Ja myślę, że obrońcy Mentalisty tak naprawdę poczuliby się zagrożeni.
No tak, światło przecież nie istnieje bez ciemności...
ha ha ha HA HA HAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!
obrońcy The Mentalist na barykady wzywam , czy nie widzicie jaka tu się zawiązuje kolejna koalicja, POdstępem i prowokacją się POsługują by uśpić naszą czujność, a nawet sprawić byśmy uwierzyli w ich czyste intencje, chcą wykorzystać okazję, gdy nasze głowy w magii świąt pogrążone , a nogi w sylwestrowych szaleństwach utrudzone i planują zabić The Mentalist koktajlem sporządzonym niby z wody tylko, a w rzeczywistości po kropelce truciznę tam dodają, skumuluje się i zabije Waszą wyobraźnię, sparaliżuje Wasze szare komórki, sprawi że będziecie bezbarwni i zwyczajni, żądni Godzilli - Króla Potworów, żądni lakierek na uskarpetowionych nogach Patricka, ale nie dajcie się omamić. Pozostańcie czujni.
PO Sylwestrze POświęcę sukienkę i zrobię sztandar na barykadę :)