wlasnie zobaczylem sobie odcinek , i mam pytanie czy w usa samosądy to rzecz powszechna nawet bez zadnych dowodow rzekomego przestepstwa (nie bylo zadnego dowodu na to ze to seryjny moderca , jedyne co koles zrobil to uprowadzil 1 kobiete ) . a zabojcy ktorzy przyznali sie do winy wychodza na wolnosc?
jesli tak wyglada na to ze usa to raj dla psychopatow
W Stanach winę lub niewinność oskarżonego muszę ustalić przysięgli. Muszą być jednogłośni, jeśli chociaż jedna osoba ma wątpliwości nie mogą nikogo skazać, ani uniewinnić. Także w rzeczywistości by to pewnie nie przeszło, ale Mentalista to tylko serial także wiesz.
Popieram Twoje zdanie- Patrick był sądzony za zabójstwo, wszystkie dowody wykazały że on tego dokonał, a jednak po pięknej mowie końcowej przysięgli uznali że jest niewinny- jak dla mnie to jest drwina i kpina z inteligencji widza. Zobaczymy jak potoczą się kolejne odcinki, może tak rażące błędy w scenariuszu się już nie pojawią. Dla mnie o wiele ciekawszym rozwiązaniem byłoby gdyby Jane'a jednak skazali, a reszta jego zespołu przyczyniłaby się do jego uniewinnienia w czasie apelacji.