wiesz, Kristine jest teraz tak jakby warzywem, więc trudno powiedzieć żeby coś z tego wyszło. najbardziej tajemniczy jest oczywiście Red John ;) całkiem niezły był 9 odc, choć 2-3odcinki o RJ na 24 odcinki serii to zdecydowanie za mało. lubię ten serial, ale mam nadzieję, że ten sezon jest ostatni i w końcu Jane złapie Johna, bo zaczyna się robić nudno.

9 odcinek genialny , mam nadzieje, że częsciej będzie pojawiał się Red John.

moim ulubieńcem jest Kimball Cho Ten jego stoicki spokój i metody przesłuchiwań. Historia jego życia i przynależność do gangu - świetna sprawa. A co do Kristin to myślę że to jakaś wariatka. Coś jest nie tak z nią. Myślę, że jeszcze sporo się namiesza w serialu przez jej postać.

najlepsza postacia jest Patrick( za poczucie chumoru, inteligencje, zdolnosci, ten usmiech i wzrok) Kimball ( ciekawa, przeszlosc, jak ktos wyzej napisał "stoicki spokój",i agresje oraz wybuchowosc w ostatecznosci :) ) Teresa ( Lubie ja i w pewnym stopniu podziwaim jesli mozna podziwac osobe fikcyjna, to ja za to ze ze potrafi okielzac Patrick'a i reszte, stanowczosc i w ogole), i Red John kimkolwiek on jest ( za tajemniczosc, inteigencje) . Niezabardzo lubie Wayne'a ( w moich odczuciach jest taka oferma, i sztucznym gosciem, raczej mnie niczym nie zaskoczyl czyms mocnym, choc czasem ma ciekawe akcje jak np z moneta ) Grace ( Sztuczna ale jak dla mnie atrakcyjna :p)

ja uważam że ona jest od red johna tak się pojawiła i nie powiedziała kim on jest ! :)
a postać hmmm rigsby wyglądem przypomina mi buzza astrala z toy story o.O ale chyba najlepsza jest lisbon taka zmęczona patrikiem z miną mówiącą "weście mi dajcie wreszcie spokój" albo "o co tu chodzi do cholery, przecież to on !!" genialne jak dla mnie , patrick'a uwielbiam za to co "zrobi" jak dorwie johna

Buzz Astral zmiażdzyło mnie to :) hahahaha dobre porównanie

bardzo fajne ;D

Według mnie Patrick Jane osobowością przebija nawet House'a. Z pozostałym postaci lubię najbardziej Grace van Pelt. Jeśli chodzi o Kristinę, to uważam, że tworzyliby dobraną parę z Patrickiem. Nie przepadam z Lisbon.