SPOILERY SPOILERY SPOILERY
niech ktoś wypisze osoby, z którymi Jane uścisnął dłoń od 1 odcinka:D W podziale na kobiety i mężczyzn i podziale od 1 odcinka do momentu, w którym jest mowa o tym, że widzieliśmy już RJ. I od tego momentu do 'teraz'. Dwie oczywiste opcje:
albo gdy widzieliśmy RJ w tym miejscu już podali sobie dłoń(skłaniam się ku temu)
albo widzieliśmy przelotem, a dłoń podali sobie jakoś później(wątpliwe) nawet w innym sezonie
L. powiedziała, że dziwi się, że nie stali się najlepszymi przyjaciółmi-czyli w normalnych okolicznościach mogliby nimi być? Mogą być więc jakieś przeszkody. Jakie?
a) nie mieli ku temu okazji-nie widują się zbyt często
b) jest między nimi konflikt, może wydarzenie z przeszłości
c) stosunek pracodawca-podwładny lub w ogóle praca
Do tego dobrze byłoby przestudiować głos RJ wierszyk o tygrysie i opis jego osoby.
Szczególnie istotny jest wydźwięk/podtekst jakikolwiek przy 1 spotkaniu. Musiało coś być. Mimika?Coś nietypowego. Reakcja na głos?Spotkanie Jane'a z Kirklandem nasuwa oczywiste skojarzenia..
A oprocz tego jest jeszcze opcja, której najbardsziej się boję, czyli - scenarzyści sami nie wiedzą kto ma być RJ.
A, osobiście uważam, że Jane zabił Red Johna po tym, jak ten zbaił jego rodzinę. Po tej traumie przejął jego osobowość. Wszystkie morderstwa po smierci jego rodziny to jego zasługa.
A inne wyjaśnienie na jakiej podstawie miałoby mieć większy sens? Z całym szacunkiem, ale w mojej opinii ma to duży sens, na pewno taki sam, jak inne teorie. Nie wiedziałam, że jesteś scenarzystą w tym serialu, wybacz.
Każdy ma prawo do własnego zdania czy teorii które szanuje. Liczyłem jednak, że przedstawisz jakieś konkretne dowody na to. Na razie swój wywód opierasz na głosie z taśmy w limuzynie. Jestem ciekaw jak udało Ci się go rozpoznać i jak wytłumaczysz dialog z Janem.
PS. A co do scenarzysty... To nie ja umieściłem sobie fotel reżyserski na profilu Mordeczko :)
A ty szybko obrazasz niewinnych grzecznych i milych i sympatycznych uzytkownikow : o
Cóż, przejrzałem wszystkie odcinki z Lorelei i bodajże jedyną osobą którą Lorelei widziała jak wita się z Jane'em był niejaki Oscar, epizodyczna postać z pierwszych minut finału 4 sezonu. Chociaż nie było pokazane, że podają sobie rękę. Mówił o historyjce, jak Jane go oszukał jako medium, ale może był to tylko pretekst, żeby go bliżej poznać. Jeśli to był Red John (mało prawdopodobne, ale wydaje mi się interesujące), to mógł przyjść na zwiady, zobaczyć jak Lorelei sobie radzi. Poza tym zauważyłem, że Lorelei po jego pojawieniu się zrobiła się bardziej spięta, ale może to tylko siła sugestii. Co o tym myślicie?