serial bardzo przyjemny. byłam sceptycznie nastawiona... natomiast po obejrzeniu 2
sezonów całkowicie zmieniłam zdanie. Główna postać znacznie różni się od typowych
bohaterów amerykańskiego kina - pomijając fakt, że Patrick jest arogantem :))) na co zrobiła
się moda po Hous`ie ;) - nie jest niezniszczalnym superbohaterem.
Mnie się serial podoba i czekam na kolejne odcinki...
Oczywiście jest to typowy odmóżdżacz - prawdopodobnie tylko dlatego zdobył większą
popularność niż "Lie to me", które jest serialem genialnym z wspaniałą i wybitną grą
aktorską Tim`a Roth`a !!!
Wlasnie skonczylem Lie to Me, obejrzalem pilota Mentalisty i mam wrazenie, ze nie zdzierze, zwlaszcza glownego bohatera... Duzo slabsze to bedzie? :)
Jak dla mnie Lie to me słabsze od Mentalisty. Co do gry aktorskiej to nie zachwyciłam się zarówno Timem jak i Simonem, nie są aż tak wybitni.
wiadomo, że to kwestia własnych odczuć. To są po prostu dwa inne seriale. Mentalista jest takim prostym, zwykłym serialem - jakich wiele. Lie to me było inne. Wielka szkoda, że zakończono produkcję.
u mnie Mentalista jednak trochę góruje, może ze wzgl. na to, że ma "głębszą" fabułę, albo postać Jane'a jest bardziej wyrazista.
Chociaż jka wspomniałaś, "Lie to me" było inne od większości produkcji.
Oba seriale do wybitnych nie należą. Mentalistę wyróżnia jednak główny wątek (Red John) natomiast w Lie to Me czegoś takiego nie było. (choć mogę się mylić, po kilku schematycznych odcinkach najzwyczajniej w świecie odpuściłem)
No na cale szczescie nie bylo niczego takiego w Lie to me (chyba ze Red John to postac podobna do Murdoca z MacGyvera, czyli pojawiajaca sie raz na jakis dluzszy czas :>). Troche bardziej byla zaznaczona pozniej relacja z corka no i zajmowali sie tylko jedna sprawa na odcinek.