Czy mesjasz jest w tym serialu Jezusem ? Niby to oczywiste...A w ani jednym z 10 odcinków tak o sobie nie powiedział. Nazywał siebie jedynie "posłańcem" czy też "niosącym słowo". Nawet przyparty do muru przez dziennikarkę podczas swojej konferencji prasowej kilkukrotnie okrężnie udzielał odpowiedzi na to pytanie. Hm..Zastanawiające. Co myślicie ?
Serial wzorowany jest na motywach książki Mesjasz mało znanego ale znakomitego pisarza Zbigniewa Szczodraka pochodzącego z Kielc.Po obejrzeniu pierwszego odcinka rzuca się to bardzo ponieważ Szczodrak podobnie wiele scen opisał w książce.Kto nie czytał niech przeczyta chociaż jest momentami mało wciągająca jak ten serial.
A jak to opisane jest w książce? Przyznaje się do bycia Jezusem czy tak jak w serialu miga się od odpowiedzi?
E, jak dla mnie to tania reklama. Z ciekawości poszukałem tej książki. Z opisu nie wynika by to była beletrystyka. No i skoro autora nikt nie kojarzy w Polsce, to jak niby miałby go ktokolwiek znać w Stanach.
Podobnie jak biblijny Jezus który sam siebie nie nazywał ani Bogiem ani Mesjaszem. Podobnie jak Jezus nie udziela odpowiedzi wprost a odpowiada pytaniami...
To nie oszust, ani nie posłaniec. To antychryst, w serialu jest kilka wskazówek co do tego. Antychryst wg biblii też będzie czynił cuda i wskrzeszał zmartwych, mówił o pokoju. O miłości. Tak też jest i w serialu. Ale to co istotne pokazane jest w subtelny sposób: np. pozostawia tych ludzi samych na pustyni i nie interesuje się już nimi później; zabija psa na oczach dziecka (czy ktoś kochający Boga by tak postąpił)? Wprowadza zamieszanie do rodziny pastora, siedzi całe dnie w namiocie, a ludzie, którzy się tam zebrali dla niego w ogóle go nie obchodzą; ten terrorysta ukrywający się w Rosji mówi, że... "to nie mnie ale jego należy się bać". Jego brat opowiada, że w młodości razem kradli. To tak na szybko, co mi się przypomina.
Bardzo ciekawa teoria, prawdopodobna. Zobaczymy, w jakim kierunku pójdą scenarzyści
Dodatkowym argumentem przemawiającym za tą teoria to to, że on sam przemawiajac w pentagonie mówił o "czasach ostatecznych" i że nie będzie już odwrotu
Właśnie, od akcji z psem zaczynam się nad tym zastanawiać. Wcześniejsze zachowanie Mesjasza w namiocie, kiedy arogancko odpowiada temu pastorowi..
Myślę, że zaletą tego serialu jest to, że pozostawia wątpliwości. Nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Jednak skłaniałbyś się do teorii, że to jednak postać obdarzona pewnymi "mocami". Przy czym używa ich tak, w takim kontekście, że zawsze pozostawia wątpliwości.
Nie rozumiem jednak, po co generować te wątpliwości, czemu wszystko musi być takie rozmyte, jakie są motywy Boga, gdy wystawia ludzi na tak irracjonalną próbę wiary? Nie lepiej przemówić wprost, językiem dla wszystkich zrozumiałym?
Hmmm. Bóg z definicji jest istotą wyższą, więc jego intencje nie zawsze są zrozumiałe dla maluczkich. My też nie tłumaczymy się ze swoich decyzji karaluchom.
Mesjasz nie musi być Bogiem - to pomazaniec, wybraniec, prorok. Może też być zbawicielem.