Jeśli miałabym wybrać serial o sprawach damsko męskich bez nadęcia, przeglądania, moralizowania to wskazała bym Miłość i Anarchię właśnie. Jest lekko ale nie głupio, bohaterowie mówią z sensem ale nie mądrzą się, klimat jest fajny, główne miejsce akcji czyli wydawnictwo to pewnie dla wielu z nas niedościgniony ideał. Oglądałam z ogromną przyjemnością.