Miłość, śmierć i roboty
powrót do forum 4 sezonu

Poza w większości dopracowaną grafiką, fabularnie nie znalazłem w tym sezonie nic ciekawego. Jestem w szoku, bo staram się nigdy nie szerzyć podejścia „kiedyś to było”, ale na prawdę, nie zapadła mi w pamięci fabuła żadnego z odcinków - obejrzałem je, ale nie przeżyłem. Do poprzednich sezonów nie ma podjazdu. Wielka szkoda.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
Charlie_Charlie_2

A może po prostu sezon jest zdecydowanie słabszy od poprzednich i po prostu nudny?

Rrouge

Najgorszy sezon jak do tej pory, a szkoda bo ta składanka zawsze była przeze mnie wyczekiwana.

Wojciechh

Dokładnie! - Forma imponująca ale co z tego jak treści coraz mniej...
Bardzo słaby sezon.

Avlimoney

Nie zgadzam się zupełnie! Najlepszy sezon po pierwszym.

Charlie_Charlie_2

Ale kogo to obchodzi, ze sie nie zgadzasz? Sezon sĺabszy niż ty, zero charskteru, zero zjawiskowosci, zero absolutne.

janek_pawelek

A kogo obchodzi, że Ty nie zgadzasz się ze mną? Hm?

ocenił(a) serial na 9
janek_pawelek

A kulturalnie się nie da? Też sądzę, że 4. sezon to przerost firmy nad treścią: niepotrzebny teledysk, absurdalny pomysł z nawróceniem lotnika-ateisty, dwa razy to samo (inwazja krwiożerczych kosmitów; Golgota fajnie się zapowiada, ale kończy trywialnie), odcinek z bobasami jako villainami (nie wiem, czy to kpina z propagandy antynatalnej, czy głos za nią, ale nie znoszę "ziomalskiej" subkultury gangusów), odcinek z dinozaurami jako propaganda antysystemowa z akcentem lesbijskim (też uważam miliarderów za patologię współczesnego kapitalizmu, ale ten odcinek to bardziej starcie brutalnych wojowników z wysoką kulturą).

Charlie_Charlie_2

Ps. -273,15 ewentualnie 0 K