Witam. Po prostu niech każdy kto tu zajrzy, napisze swój JEDEN ulubiony odcinek z całego South Park'u. Można też napisać dlaczego ten a nie inny. Ja bardzo lubię odcinek z Hipisami, ponieważ przedstawieni oni są tak komediowo, tak humorystycznie, że po prostu nie mozna tego nie lubic :)
Wybrać jeden to trudna sprawa... osobiście mam dużo odcinków które lubię sobie co jakiś czas obejrzeć i to w każdej serii. Napisze jaki podoba mi się najbardziej w ostatniej a mianowicie Major Boobage:)
W 12 serii odcinek o internecie Over Loggin (czy cos takiego ) jest najlepszy =D , Randy w tym odcinku przechodzi samego siebie.
Dokładnie!
Cartman , Butters i Randy Marsh są to najbardziej pasujące postacie do tego serialu. Wprowadzają niesamowicie śmieszny klimat i są niezłym odzwierciedleniem głupoty innych ludzi.
Randy Marsh jest strasznie dziecinny, pamiętam pare momentów z jego życia:
-ektoplazma;
-zrobienie kupy;
-mecze hokejowe;
-jego momenty w klubie muzycznym;
-jego rozpaczanie;
-jego euforia;
Randy wymiata pod każdym względem! Jest dziecinny, nie zna się na niczym, natomiast wie wszystko na temat seksu.
Butters też jest dziecinny, w końcu to dziecko. Jest łatwowierny, boi się rodziców, cały czas prawie ma szlaban. Jest bardzo brzydki i nieznany.Epizod z Buttersem w roli głównej jest jednym z najlepszych.
-był 11 na liście dziewczyn, niesamowicie się zachowywał;
-kiedy zostal ukryty w lodowce;
-przebranie sie za dziewczyne;
-w krainie wyobrazni;
Cartman natomiast jest osobą jednocześnie najmądrzejszą, najgłupszą i najśmieszniejszą. Jest świetny z historii, szczególnie o Hitlerze i o innych złych wydarzeniach, kocha Hitlera, nienawidzi żydów, wie o nich wszystko, często wyśmiewa się z innych i ma racje przez stereotypy. Wie jak się zemścić, umie założyć firmę, umie byc nauczycielem, on po prostu umie wszystko. Natomiast kiedy przychodzi do momentów "z życia" - Cartman okazuje się najgłupszym idiotą, co robi z niego najśmieszniejszą postać South Park'u. Jest łatwowierny, przejechał 300km w poszukiwaniu wróżki łonówki, zakupił włosy łonowe, zrobił beznadziejny film, w którym podkładał głosy. Nie będę wymieniał supermomentów z E.Cartmanem w roli głównej, ponieważ musiałym wymienić ich 100 razy więcej niż jest odcinków South Park'u.
ja tam oglądałem mało odcinków SP ale z tych lepszych(co golądałem) to pamiętam jak tata Stana poszedł na odwyk alkoholowy. niezla beke byla jak ten nauczyciel kazał dzieciom powtarzac: Nie chcę pic bo nie chcę być takim zerem jak tata Stana". a potem pokazywało łatwowierność ludzi we wszelkie cuda itp.
jeszcze pamiętam jak ze Św.Mikołajem pojechali do Afganistanu bo Cartman musiał spełnić jakieś dobre uczynki i jeszcze były odcinki z takim ręcznikiem, w sumie mało tego oglądałem ale trzeba nadrobić zaległości bo jest naprawdę dobry
Rozniósł mnie odcinek, w którym Japończycy atakowali wszystkie delfiny i wieloryby, bo myśleli, że to one zbombardowały ich atomówką. :P
Najlepszy odcinek: jak Randy specjalnie zachorowal na raka, po bo zeby palic zioło. Skakli sobie po miescie na jajach i jarali blanty xD
kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord kumbaya my lord
Odcinek o Walmacie jest jedną z najlepszych znanych mi pochwał kapitalizmu we współczesnej popkulturze. Nic w tym dziwnego, skoro jego twórcy są libertarianami.
Sezon 8 odcinek 9. Tu masz linka: http://www.southparkstudios.com/full-episodes/s08e09-something-wall-mart-this-wa y-comes
:D dziękuję, tak zapytałam i nawet nie podejrzewałam, że ktoś będzie taki miły! już podłączam głośniki i zabieram się za oglądanie!!!!
a który to odcinek, o którym pisze post wyżej jak Randy Marsh idzie na odwyk ?
szkoda jeeden to będzie ciężko bo wszystkie są mega ale niech będzie
uważam że najbardziej się śmiałem z odcinka w summie to śmiałem się ze wszystkich ale chyba najbardziej z towliego
Mój ulubiony odcinek - "They took our jobs!" - widziałem z piętnaście razy i zawsze leże ze śmiechu na ziemi :]
"They took our jobs!"
"Dey tk er obs!"
"Durky door!"
odcinek jak Ike zakochał się w przedszkolance i cartman w roli strażnika korytarza :P Uważam że rozmowa cart. z buttersem przed biurem dyrektorki to najlepszy dialog w całym serialu
:D
odświeżam wątek ;]
tylko jeden odc? :P mam kilka hitów, które znam prawie na pamięć, np Cartman's mum is a dirty slut, Proper condom use lub Two guys in a hot tub [i 2 pozostałe części z nocy meteorytów;]
ALE jeśli miałabym wybrać, to będzie dwuczęściowe Cartman's mum is [still] a dirty slut. kocham to! :D i cartmanowe "NOOOOO, no! no, God, NOOO!" na wieść, że Garrison może być jego ojcem xD
Faktycznie cieżka sprawa wybrac tylko jeden ulubiony odcinek bo wiekszośc jest naprawde zarąbista,ale jak bym miała wybrac chociaż trzy moim zdaniem najlepsze to odcinek z Butters'em jak stał sie wampirem,World of Warcraft i Tsst z zaklinaczem psów Cesar'em jak szkolił Cartmana he he niezły był w tym odcinku.Kocham tych moich kabanów:)
jeden ciężko ale do tej pory najbardziej podobał mi się Medicinal Fried Chicken ale równie dobre są Over logging, Imaginationland I,II,III
czy Red Sliegh Down.
Wybrać jeden ulubiony to zbyt trudne zadanie. Podam dwa:
2 seria
odcinek 6
The Mexican Staring Frog of Southern Sri Lanka
Wojna w Wietnamie według Jimbo i Neda, nowe pomysły na program Jezusa i polowanie na bazyliszkowatą żabę z południowej Sri Lanki - genialne
5 seria
odcinek 4
Scott Tenorman Must Die
Cartman w tym odcinu przeszedł samego siebie (kto oglądał ten odcinek na pewno wie o co chodzi)
3x14 - The Red Bagde of Gayness
odgrywanie scenki z wojny secesyjnej i wszyscy pijani po Schnapsie jadą zdobywac inne stany haha ;d
to chyba taki najulubieńszy, chociaż jest mnóstwo odcinków, które mogę oglądac non stop :)
Jestem po 2 miesięcznym maratonie z SP i prawie wszystkie odcinki wymiatają (nie lubie tych w których pojawia sie Mr. Hankey's)
ale z pewnością najlepszy jest:
"Scott Tenorman Must Die"
Sam Hanibal Lekter lub Dexter powinni sie uczyć od Ericzka bo intryga,wykonanie,manipulacja , upokożenie przeciwnika i zero sumienia,a nawet to ze nie mogli nic mu za to zrobic (SPOJLER!!!do morderstwa posłużył sie kimś innym,no i ma 9 lat:) stawiają Cartmana na czele najbardziej złych geniejusz ekranu kiedykolwiek!!!!pózniej nawet jest odcinek gdzie spotyka Barta Simpsona i dyskutują kto jest gorszym dzieciakiem Erik mu mówi o tym Bart po prostu wymięka i wychodz.Król jest tylko jeden!!!
Uwielbiam ten odcinek
To ja z mojej strony dorzucam "Prehistoric Ice Man". Ktoś jeszcze pamięta czasy sezonu 2? O 1996 roku nie wspomnę... ;-)
Chyba pamietam ten odcinek
odkryli zamrozonego "czlowieka 1996" i wsadzili do muzeum
A mi sie podobał ten z tej serii o mażeniach Cartmana... "I'm will never be stupid and poor enough to be nascar racer!"
..."She's my flame...my muse..." :D
Jednym z najlepszych był odcinek Pink Eye a zwłaszcza motyw z kostiumem hitlera :)
Zawsze najbardziej uwielbiałam Cartmana i to, że jest taki do szpiku kości okrutny a przy tym dziecinny:D Uwielbiam niemal każdy odcinek ale najbardziej zapadły mi w pamięć:
Starvin Marvin:D to jak go Eric traktował przebija wszystko hehe
Chickenpox - czyli matki starające się by ich synowie złapali ospę;)
Spookyfish - mordercza rybka
Merry Christmas Charlie Manson - rodzina Cartmana, bez komentarza
Cat Orgy ^^
Cartman joins NAMBLA - czyli karman i jego poszukiwania ,dojrzalszych, przyjaciół
The Wacky Molestation Adventure - czyli Cartman na czele opuszczonego przez dorosłych miasta
Scott Ternorman Must Die - Chyba najostrzejszy numer Cartmana ze wszystkich odcinków
Cartmanland
Towelie
How to eat with Your butt - na tym odcinku się naśmiałam najwięcej ze wszystich;)
The Entity
Freak Strike
Jared Has Aides - czyli AIDS for everyone
Asspen
Simpsons already did it - uwielbiam Simpsonów:)
A ladder to heaven
Odcinek o Władcy pierścieni i filmie dla dorosłych;)
Casa Bonita
AWESOM-O
The Jeffersons
Bloody Mary
Tsst - czyli Cartman i nianie, uwielbiam ten moment gdy przedstawia na głos swoją anailzę psychologiczną dostyczącą swej opiekunki;)
Go God Go
Cartman Sucks
Night of the Living homeless
Le petit Toruette - czyli Cartman i jego wymylona choroba na którą pod koniec sam zapada:D
You have 0 friends
Jak widać lista jest długa a to tylko odcinki, które uważam za najgenialniejsze, bo lubię o wiele więcej:)
Ale mój ulubiony, najulubieńszy odcinek to Sea-people:))))) I ta radość Cartmana, że stworzył własną cywilizację:D
Ja właśnie nadrabiam sezony i mogę śmiało napisać, że najlepszy odcinek trzynastego sezonu, to moim zdaniem piąty "Fishsticks". Za nabijanie się z Kayne Westa. Wreszcie ktoś ośmielił się wyśmiać tego zapatrzonego w siebie rapera.
No i jeszcze ten ostatni odcinek 12 serii, jak się nabijali z Gothów i wielbicieli Wampirów..... To było dopiero świetne :D
Zgadzam się. Tam wszystko było genialne. I ta reakcja dzieciaka, gdy słyszał głos narratora.... Zwierzaki.... Lubie takie parodie. Zwłaszcza takie niegrzeczne.
oglądnąłem dopiero kilkanascie odcinków z bodaj 6 i 14 sezonu. Odcinek z porwaniami i chińskim murem był niezły "Wy je*bane Mongoły"