Witam. Po prostu niech każdy kto tu zajrzy, napisze swój JEDEN ulubiony odcinek z całego South Park'u. Można też napisać dlaczego ten a nie inny. Ja bardzo lubię odcinek z Hipisami, ponieważ przedstawieni oni są tak komediowo, tak humorystycznie, że po prostu nie mozna tego nie lubic :)
Na dzień dzisiejszy- Dancing With Smurfes. Odpowiednia dynamika nie pozwala na chwilę znudzenia, solidna dawka absurdu kopie po głowie, parę wymyślnych bluzgów powoduje uśmiech no i piękna puenta.
Jest tyle zajebistych odcinków, że nie potrafię wybrać, więć napiszę wszystkie, które oglądałem po kilka razy.
- Jak Cartman zrobił wszystkich w balona, udając, że jego ręka to Jennifer Lopez.
- O zwierzątkach z lasu, które okazały się czcicielami szatana.
- Cartman jako Robert Lee.
- O przybyszach z przyszłości - They took our jobs!:D
- Jak Cartman załatwił Scotta Tenormana
- Odcinek o metroseksualizmie - zwłaszcza to gejowskie Tyyymmmmmyy, od którego dostałem kolki ze śmiechu.
- Jak szef poznał piękna laskę, która okazała się być sukkubem, a Cartman nosił takie śmieszne bryle.
- Butters udający chłopca z moszną na brodzie.
- Odcinek o tym, jak dziewczyny chciały zostać dziwkami, a Pan niewolnik wsadził sobie w dupę Parris Hilton - masakra, jak ja z tego taiłem, zwłaszcza, jak się pojawiła ta żabka, która kiedyś wyprowadzała myszkę z jelit.
- Jak ksiądz chciał naprawić sytuację z molestowaniem w KK.
- Jak Timmy i Jimmy zostali członkami Cripsów.
- Paraolimpiada, w której Cartman udawał upośledzonego i rozmowa Timmyego z psychologiem o używaniu sterydów przez Jimmyego - te jego ciężkie westchnięcia i pantomima mnie tak rozwaliły, że się potem z tego śmiałem 3 dni jak tylko sobie przypomniałem i wszyscy się mnie dopytywali, czy się czegoś najarałem, że się bez powodu śmieję.
- Jak dzieciaki zaskarżyły rodziców o molestowanie i zostały same - zajebista parodia Children of the Corn.
Wskazać jeden bardzo trudno, ale jeśli już, to chyba ten ze Złotym PSP, na którym Kenny miał obronić niebo przed piekłem, chyba 9 sezon. W nagrodę dostał złoty posąg Keanu Reaves'a :D
Ale ze świetnych to z pewnością ten z pierwszego sezonu o Walce Jezusa z szatanem na... ringu oraz sezon trzeci - odcinek o tym, jak Cartman dostał zapalenia okrężnicy i myślał, że to okres
Good Times with weapons. Ten odcinek mnie zniszczył Zwłaszcza końcówka jak Cartman niby skorzystał ze swojej mocy "niewidzialności".
Tsst,
Cartmanland,
Odcinki z the Coon.
I ten z Russelem Crowem. Chciałabym mieć na telefonie dzwonek z "Fightin' around the world~!" xD
Jeszcze był dobry z Melem Gibsonem.
Moje ulubione odcinki to:
- Big Gay Al's Big Gay Boat Ride
- Mecha Striesand
- Summer Sucks
- Proper Condom Use
- How to Eat With Your Butt
- The New Terrance and Phillip Movie Trailer
- Ginger Kids Medicinal Fried Chicken
Witajcie serdecznie, moi drodzy internauci.
Chciałbym zaprosić Was, na nieoficjalne forum 'Comedy Central', które przechodzi obecnie metamorfozę! Co nas może czekać, na NOWYM forum o CC? Zredukowana ekipa, autorski styl, porządni użytkownicy. To dla was mało? Będzie więcej!
Do wszystkiego, jako ekipa podchodzimy indywidualnie, dystansem oraz wielkimi nadziejami ,,Na lepsze jutro". Poziom graficzny, pisarski oraz programistyczny.
Dajemy wam możliwość odwiedzenia nas i życia w naszej społeczności internetowej - organizujemy konkursy rzeczowe, staramy się robić wszystko 'pod wasze oko'. Chcielibyśmy, abyście dali nam szansę na rozwinięcie się - interesujesz się filmami z Comedy Central? Musisz nas odwiedzić!
Adres forum : ComedyCentral.NET.PL
Czytam Wasze wypowiedzi i nikt nie wymienił "Fat Butt and Pancake Head" z Jennifer Lopez... a raczej "Hennifer"... si si, taco burrito :D reszta też dobra, nie będę za Wami tytułów powtarzał :)
Zdecydowanie najbardziej uwielbiam pierszy odc. 5tego sezonu. To gdy Cartman ogdrywa się na kolesiu za kradzież hajsu ;]
Ja mam tysiące ulubionych odcinków ale jeśli miałbym wybrać to Gwiazdka Leśnych Zwierzątek i Imaginationland :)
Odcinek, w którym chłopcy odstają sie do policji
Odcinek o gospodarce (względnie ekonomii) "Margaritaville"
za dużo ich było..ale po chwili namysłu stwierdzam, że "Ladder to heaven"..jak dzieciaki budowały drabine do nieba by spotkać się z Kennym