serial jest tym wszystkim, czym ksiazki moglyby byc, gdyby psychopata Goodkind nie pisal o pedofilach, gwaltach, gwaltach zbiorowych, nekrofilli, ostrym sado-maso, i seksie z podduszaniem - a wymienilem dopiero "smaczne kaski" z tomu 1 "Pierwsze Prawo Magii."
Serial natomiast to miod na te rany - lekki, dowcipny, piekny (zarowno krajobrazy, oprawa dzwiekowa, jak i postaci), romantyczny i swietnie zmontowany. Dzieki Bogu, ze w 95% nie ma NIC wspolnego z cyklem Goodkinda...
duzy plus dla rezysera, ze potrafil dostrzec w "Mieczu Prawdy" to, co najlepsze, a odrzucic "ohydne nieporozumienia".
wes ty sie pie***nij w glowe .masz pojecie o ksiazce ??to genialna saga a ty ją do serilau jak Xena porownojesz :/żal mi analfabetów takich jak ty
Jak Ci się serial nie podoba to go nie oglądaj , a nie rzucaj mięsem na forum. A serial jest prawdopodobnie najlepszym serialem fantasy więc o co ci chodzi?
o to ze ksiazka jest 1000000 razy lepsza a koles uwaza ze ksiazka to syf .niewazne zal mi was i tyle
poczęści podzielam zdanie Titicala
Jak można stawiać serial ponad ksiażką ???
Żal
Ano ignorantów nie brakuje... Początkowo ten serial wydawał się niezły,na dodatek dzięki niemu dowiedziałem się o książkach, które są naprawdę ciekawe, no ale z odcinka na odcinek jest coraz gorzej. Ten serial jest obraza dla książek.
Jestem jak na razie po pierwszym odcinku i szczerze mówiąc serial szału nie robi. Aktorzy beznadziejni, dialogi beznadziejne... Jedynie przez ciekawość obejrzę kilka następnych odcinków. Mam nadzieję, że się miło zaskoczę i zobaczę w nim "najlepszy serial fantasy", bo jak dotąd to bardziej mnie na śmiech bierze niż na zachwyt.
Gdzie założyciel tematu porównuje ten serial czy tam książki do Xeny? Po drugie autor tego tematu ma argumenty. Czy chcesz sie z nim zgodzić czy nie to Twój problem. Argumenty są także ma prawo do wypowiedzenia się bo wie przynajmniej dlaczego tak uważa. Co do Ciebie Tcoś tam... to jedynym Twoim argumentem jest obraza człowieka, który ma inne poglądy... i kto tu jest bardziej żałosny? Nie czytałam ksiażek Pana G ani nie widziałam serialu. I wierze założycielowi tematu bo przynajmniej wyjaśnił dlaczego tak sadzi, natomiast Ty.... Twoje zdanie można zmieszać z gównem. Nic nie znaczy.... samo obrażanie dla obrażania bez żadnych wyjaśnień... to dopiero "żal"
Mogę się wypowiedzieć bo już oglądałam:D jestem po ostatnim odcinku:D i dalej twierdzę, ze jesteście dziećmi neostrady!:D
Och, wybaczcie, ale muszę wpleść personalny pojazd, nim ocenię sam serial. Tical, dobrze, że chociaż wiesz, jak pisze się "analfabetów", bo z resztą jest kiepściutko, oj kiepściutko.
Serial jestem w stanie ocenić wyżej, chyba ze względu na widoki. Książka dla mnie leży i kwiczy, ocierając się momentami o grafomanię i całkowity brak pomysłów.
Jestem właśnie po kilku odcinkach Legend of the Seeker. Nie wiedziałem, że jest na podstawie książki. Cootie, Twój opis stylu tej historii w książce mnie przekonał. Lubie solidne i brutalne fantasy :)
Po twoim komentarzu można by odnieść wrażenie, że w "Mieczu Prawdy" roi się od brutalności, a tak raczej nie jest (chociaż przeczytałam dopiero trzy tomy, może później bohaterowie zamieniają się w krwiożercze bestie). Przedstawiony w taki sposób, nawet "Władca pierścieni" wydawałby się podobny do filmów Tarantino ;) Serialu jeszcze nie widziałam, ale nie wydaje mi się, żeby jakikolwiek serial był lepszy niż książka. Ale skoro jest taki dobry, to może go obejrzę.
hahaha 19 odcinek to juz porazka na maxa ,Shota wyglada jak jakas paszczara(kto czytal ten wie jaka byla)jakies monstrum beiga .khalan ubier sobie RADA`HAN a potem se ot tak sciaga ,haha co a syf polecam milosnikom xeny i herkulesa buhahhah
fakt ;p rada'han zamykany na kluczyk tez mnie rozbawil :D a myslalem ze tego juz nie da sie bardziej spieprzyc... jednak tworcy zaskakuja mnie z odcinka na odcinek i odstawiaja coraz wieksza kaszane:) tak trzymac!
kopiuje tylko ze swojego innego watku:
dobra jest tez:
- idealne oddanie kahlan: bridget regan ma urokliwe zielone oczy i rude wlosy ;)
- denna, ktora zmartwychwstala (!) - choc akurat tutaj uwazam ze to najlepiej przedstawiona postac serialu + krwistoczerwony uniform mniam.
- zyjaca matka richarda, ktora zyc nie powinna (zginela w pozarze w hartlandzie, gdy richard byl jeszcze dzieckiem)
- pudelka ordena - ktore za ksiazka sa "czarne niczym objecia opiekuna" - w serialu wygladaja jak ozdoby swiateczne (szkoda, ze nie maja jeszcze jakichs swiecidelek)
- richard wladajacy magia ordena (!) - to przebilo absolutnie wszystko.
co jeszcze????????
hmmm pierwsze co mi przychodzi do glowy to Ksiega Opisania Mrokow :) w ksiazce Richard zna ja na pamiec a w serialu zobaczyl ja pierwszy raz na oczy :) no i jeszcze w ostatnim odcinku wyszlo ze jest kolejny egzemplarz ale przeczytalem dopiero 4 tomy wiec nie wiem jak to sie ma do ksiazki Goodkinga :) do tego mozna dorzucic odcinek Puppeter, ktory mimo ze byl chyba najlepszy ze wszystkich dotychczasowych to jednak zastapienie Gillera Zeddem bylo lekka przesada...
jak moglem tez zapomniec, ze kahlan nie jest ostatnia zycjaca spowiedniczka. przeciez w jakims odcinku spowiedniczek zostalo kilka! i to jeszcze jedna z nich byla matka spowiedniczka (dobrze, ze nie magda searus chociaz). normalnie ten serial to sa jaja jakich malo. jesli rzeczywiscie goodkind jest patronem tego tv show, to rzeczywiscie - swiat zwariowal.
Faktycznie Kruku4 masz rację. Ja osobiście przeczytałem całą serię 11 tomów i jestem podłamany. To są nie tyle niedociągnięcia ile ewidentne błędy. Ponieważ już parę już wymieniłeś postanowiłem trochę uzupełnić (rude włosy Kahlan mnie dobiły). Jeśli chodzi o księgę opisanych mroków to może już reżyser "pożyczył" sobie kolejny egzemplarz z kolejnych tomów? :) Na koniec nawet nie powiedzieli kto jest ojcem Richarda, a nawet zasugerowali zupełnie kogoś zupełnie innego. Dobrze, że chociaż dziadka mu zostawili. Kolejnym błędem są granice pomiędzy krainami. W książce były dwie. Tu zrobili jedną i do tego jej nie zniszczyli... załamka normalnie. Kahlan chodzi w białej szacie od początku. Fakt w książce też chodziła w niej, ale jeśli nie jest matką spowiedniczką to jaką ma do niej prawo? Na dodatek pozostałe spowiedniczki chodzą na czarno (czyli zgodnie z książką, chociaż tez nie wszystkie). Tak na koniec powiem jeszcze tylko szczegół za który spodziewam się doczepienia mi łatki tego co się czepia do szczegółów: Długość włosó u kobiet w midlandach oznaczała ich pozycję. Tu wszystkie bez wyjątku mają długie.
Co za f a n t a s t y c z n y serial! Po obejrzeniu tylko pierwszego odcinka tarzałam się po podłodze, kwicząc ze śmiechu! Producenci pociskają nam taki bullsh!t i takiej oprawie, że naprawdę zastanawiam się, jak długo uda im się podać jakikolwiek dowód na to, że serial NAPRAWDĘ powstaje na podstawie książki. Już w pierwszych odcinkach skasowali sobie kilka naprawdę ważnych wątków z oryginału Goodkinda. To, co mnie uderzyło jako pierwsze, to wygląd Richarda - osoba o takim charakterze powinna mieć szerszą szczękę i nieco wydatniejszy podbródek, choć do tego szczegółu można się przyzwyczaić. Inne pomyłki tudzież innowacje możne wymieniać w nieskończoność. Jakby tego było mało, gdy w 'Telewizyjnej' ukazał się artykuł o Mieczu Prawdy wraz z wywiadami z odtwórcami głównych ról, padło stwierdzenie, że 'serial wiernie opiera się na książce'. Naprawdę, prawdziwym tytułem tejże serii powinno być 'Miecz G* Prawdy'.
ogladam z czystej ciekawosci a raczej pzrezucam po minucie bo syf jakich malo i prosze nie obrazaj fana goodkinda
PORAŻKA :/jedynie mord-sith fajnie wygladaly reszta badziwe jakich malo
haha ciekawe jak jaganga zrobia buhhh
pzodroo dla prawdziwych fanow sagi
moim zdaniem Zedd rowniez nie jest najgorzej dobrany :) jak dla mnie na jaganga bylby dobry vin diesel :D przynajmniej to byla pierwsza mysl jaka mi przyszla do glowy :D pewnie po dluzszym zastanowieniu wybralbym kogos lepszego ;p
mord-sith fajne? Matko, przecież to jakieś sado-masohistyczne nieżądnice, pomijając imię z Gwiezdnych Wojen i ten lateks, to najlepsze jest jak ciągle chodzą z wibratorami w ręku i ciągle kogoś nim go podniecają :D
Jezus czlowieku co Ty 10 lat masz kubusia puchatka sobie przeczytaj jak Ci sie brutalność nie podoba.
Serial jest kompletna porazka nie trzyma sie nijak fabuly książki. Chetnie bym wykastrowal rezysera za znisczenie tak wspanialej historii ;(
Mnie też się serial nie podoba w sensie, że wogóle nie odzwierciedla książki. Na jakiej podstawie piszą, że legeda o Poszukiwaczu jak to nie jest to? Jedyne co jest z ksiązki to chyba tylko Richard z Khalan. Bardzo mi się podoba obsadzenie w roli Richarda tego aktora, uważam, że pasuje idealnie, za to Khalan jest wg mnie zupełnie nie trafiona. W książce kojarzyłą mi się raczej z kimś subtelnym, delikatnym ale zarazem odważnym, stanowczym i czuło się przed nią respekt. Ta to faktycznie taka Xenna na zaparcia. Serial raczej mnie nie zauroczył i gdyby nie to że czytałam książke i chce zobaczyć jak to nakręcą to bym nie oglądała.
ahahahaha ostatni odcinek byl genialny... nie bede nawet wymienial momentow ktore byly jakas parodia bo musialbym opisac odcinek "minuta po minucie"... to bylo ukoronowanie tej zalosnej produkcji... mam nadzieje, ze producentom nawet nie przyjdzie do glowy pomysl krecenia drugiego sezonu
Drugi sezon jest od dawna oficjalnie potwierdzony.
Serial był najlepiej oglądaną produkcją tego typu.
Mi się osobiście podoba, ale skoro narzekacie, że niezgodny z książką, to postanowiłem ją przeczytać.
Wczoraj zamówiłem pierwszy tom.
ja jebie 21 i 22 odcinek to mistrzostwo swiata
hahah syf do kwadratu hahahaha zalamalem sie pojawil sie konfesor jakis o boze szkoda slow ,ide pzeczytac jesze raz cala sage bo mnie skrzywil serial ktory i tak pzewijalem ze wzgledu na bzdudry jakie tam byly ,mam nadziej ze nie powstanie 2 sezon :/bo jagang pewnie jak jakas ciota by wygldal heeh tak jak piekna shota z ksiazki w serialu jakas syfiara
pozdro dla fanow ksiazki goodkinda ...
już nas pozdrawiałeś w którymś z poprzednich postów, ale pozdrawiam zwrotnie. ;)
Powiem tak: książki cud miód i malinka, rewelacyjnie mi się je czytało, nawet aż za szybko, bo całymi dniami i nocami je "pochłaniałam". A czekanie na wydanie kolejnych tomów było dla mnie męką. Z chęcią do nich wracam, bo jest to pięknie opisana historia.
A serial? Też mi się bardzo podobał. Wciągający, lekki. Zupełnie oddzieliłam go od książki i oglądałam jako zupełnie odmienną produkcję, nie mającą związku z książką. Takie podejście uchroniło mnie od negatywnego oceniania i kompletnego zniesmaczenia. ;) A miałam zabawę doszukując się elementów, które zostały opisane w książce: to dopiero było trudne, znaleźć coś, co się pojawiło w książce i było też w serialu. :D
Pozdrawiam.
xena czy herkules to sa wiekopomne dziela w porownaniu do tego 'czegos'.
wlasnie zakonczylem sezon. jedyne co jest 'znosnie' w porzadku to mord-sith - chociaz gdyby Cara tak bezczelnie narzucila swoje zdanie Rahlowi Posepnemu to kazalby ja rozpruc na pol. W ogole ten Rahl byl cipowaty do potegi n. I jeszcze kwestia ojcostwa Panisa Rahla. Normalnie co jeszcze!!??
Czekam na Jaganga, to bedzie ubaw dopiero.
PS: Czy Kahlan nie przypomina Wam troche trolla? Pytam powaznie, bo jak patrze na ten jej wytrzeszcz i zajebista 'gre aktorska' to dostaje spazmow ze smiechu!
"serial nieciekawy , książka dla fanów harry pottera, czyli nuda :) "
z 1 sie zgodze a z 2 nie bardzo:/nie mam nic do harrego ale porownainie obu ksiazek to totalna pomylka ,przeczytaj to pogadamy:/
Następny chory kretyn. Czytałeś książkę?? Jeżeli myślisz że jest dla dzieci to ciekawe co ty czytasz?? Kaczora donalda czy może Zmierzch dzieciaczku.
Chłopie, ty weź przeczytaj słownik języka Polskiego, bo niby taki "oczytany" jesteś, a nawet poprawnie zdania napisać nie potrafisz.
"Ksiazka dla fanow Harry Potter-a?" :D
Tu to nie wiem co odpowiedziec naprawde bo to jest taki wers w ktorym autor obnaza swoj laizm w tej kwestii - nic dodac, nic ujac
Henryk Portier - Landrynek, Ciasteczka z lukrem
Saga miecza prawdy - czarna czekolada z nuta chili
Slodycze a jednak bym ich nie porownywal
No, może serial taki znowu bardzo genialny nie jest, ale miło się go ogląda. Też myślę, że opuszczenie niektórych treści wychodzi mu na plus, bo, przyznajmy szczerze -książki są niekiedy bardzo brutalne.
zgadzam sie z wiekszoscia - serial to totalna porazka, totalnie nie ma nic wspolnego z ksiazka, juz nie wspominajac o aktorach grajacych glowne role. Serialowa Kahlan nie ma nic wspolnego z ksiazkowa Kahlan, Richard z serialu to jakis niewyrośniety, niedojrzaly chlopiec zas Richard opisany przez Goodkinda , budzil szacunek, strach i oddanie. Nawet nie chce widziec serialowej Nicci, Cary i reszty glownych bohaterow.
A apropo ksiazki - jest rewelacyjna, to jedna z moich ulubionych i nic jej nie pobije, moze rzeczywiscie sa ta opisane dosc hardcorowe sceny ale podsycaja one atmosfere panujaca w ksiazce.
Polecam wszystkim!!
Szkoda, że serial tak bardzo odbiega od książki, bo mógł to być naprawdę kawał dobrej produkcji. No ale niestety reżyser chyba nastawił się bardziej na dziecięcą publiczność, bo te dialogi, te ujęcia i co najgorsze taka słodka baśniowa rzeczywistość! Brrr... Filmy na podstawie takiej książki nie powinny być realizowane w tak przesłodzony sposób. Ktoś przesadził i zabił klimat! :/
Nie mówię, że książki to jakiś cud i objawienie. Pierwsze części były bardzo wciągające i momentami dość nieprzewidywalne, ale wraz z przeczytaniem "Świątyni Wichrów" straciłam serce do tej sagi. Czuć w niej niestety wręcz zmuszanie się autora do sklecenia jakiejś fabuły. Każda późniejsza część niestety nie jest lepsza... Chociaż sumując to i tak należy uznać "Miecz Prawdy" za dość udany cykl.
I jeszcze raz trzeba wspomnieć, że ktoś(czyt.reżyser i scenarzyści)zmarnowali taki potencjał, bo widać, że mieli środki na zrobienie tego serialu jak należy.
Mogło być tak pięknie...
A ja po trzech pierwszych odcinkch zmieniłam taktykę. Zamiast co minutę krzywić się na niedociągnięcia i jawne zaprzeczenia książce (w pierwszych odcinkach króluje kieszonkowe wydanie Księgi Opisnia Mroku i Ksiżka Podróżna w postaci 5-cio kilkgramowego woluminu) i zaczęłam traktować serial i książkę jako dwie odrębne rzeczy. I muszę przyznać że serial naprawdę mi się podoba. Jest naprawdę dobrze zrealizowanym i ciekawym serialem fantasy. I proszę mi tu nie porównywć go do Xeny! Litości!Ekranizcją bym go nie nazwała, najwyżej inspirowaną książką, ale kazjonalnie ciesząc się gdy w serialu pojawią się jakieś znajome osoby lub obiekty. Przyznam też że większość tak zwanych przygód bohaterów naprawdę mogłaby mieć miejsce w świecie Goodkinda.
A poza tym uwielbiam serialowego Zedda. Jest tu chyba jedyną postacią którą akceputje bez mrugnięcia okiem.
Niezły jest też Rahl, choć wydawało mi się na początku że z książkowym Rahlem ma wspólne tylko imię. Z mało używa magii, walczy mieczem i nie jest blondynem. Ale w miarę oglądania przekonałam się do tej postaci. A po odcinku 21 w którym widzimy wreszcie prawdziwego Ojczulka Rahla dochodzę do wniosku, że grający go Craig Parker jest jedną z niewielu osób które zadały obie trud przeczytania książki przed relizacją serialu ( dwójka głównych aktorów otwarcie przyznła, że nie czytała i raczej nie zmierza-w sumie dizwne). Mnie przekonał.
No i Mord-Sith:)
Co mnie jednk bardzo razi w serilu to brak wyjaśnienia do końca rodzinnych koneksji Richarda i zmarnotrwiony wizerunek Sióstr Świtła.
Pojawił się już trailer drugiego sezonu LotS. W trailerze wiele znanych z dalszych ksiżek perełek jak SPOILER Screeling, rychła wizyta Opekuna, Kamień Łez, cała armia Mord-sith w tym jak na mój gust przócz Cary- Berdine i Raina oraz scena z któr wiążę największe nadzieje czyli armia D'Hary klękająca przed Richardem(choć i tak je na pewno pomieszają;). Jednak czekam z niecierpliwością. A może pojawi się ktoś znajomy, np Warren lub Nathan. Byłoby mi bardzo miło;)
Pozdrawiam
To chyba jakas prowokacja.
Tak - produckcja troche ewoluowala od czasow Xeny, w tym tempie za 20 lat mozemy sie spodziewac calkiem zjadliwego serialu z tej wytworni.
I kurka wodna ten hobbit w roli Richarda Cypher-a, poszukiwacza prawdy, przyszlego mistrza magii addatywnej i substraktywnej... aaa wlasnie ogladacze serialu newet nia maja pojecia o czym gadam :D
Nie widziałem filmy ponieważ nie mam tego kanału, ale widzialem urywki na YT itp...
i teraz tak :
- postacie : tylko zedd mi pasuje i to nawet baaardzo
richard wyglada jagby mial 14 lat ?
kahlan okolo 40 i jest brunetka co przeczy ksiazce
mort-shit hmmm od biedy
- magia : wyglada jak swicidelka z pottera
-fabula : tylko imiona sie zgadzaja z ksiazka
Ksiazka jest brutalna ??? boshh wczuj sie w ten klimat w ten swiat
Co do aktorow przeczytanie ksiazki jest KONIECZNE PRZED GRA !!!
W szkole juz zrobilismy to lepiej a mielismy zamiast kol ognia kawelek szmaty podpalony a smoka gral kon ale lepiej juz to wyszlo xDD
Oni w ogole nie przeczytali kolejnych czesci !!
jest tyle bledow ktore nie beda pasowaly do przyszlosci -.-
powiem tak....
książek jeszcze nie czytałam, oglądałam tylko serial ale strasznie mi się podobał i teraz poszukuję książek żeby móc je przeczytać D
Chciałbym zauważyć, że nigdy wcześniej nie lubiłem fantasy, moja dziewczyna dała mi do przeczytania pierwszy tom i się wciągnąłem i czytałem jedna za drugą. Po czym doszła mnie wiadomość, że kręcony jest serial. Z niecierpliwością czekałem na ekranizację bo saga jest niesamowita i chciałem zobaczyć jaki pomysł mają na to filmowcy. Niestety wytrzymałem tylko 3 odcinki, bo żeby tak spierd...ć taką fabułę na ekranie to trzeba potrafić. Sto razy wolę obejrzeć odcinek Xeny czy Herculesa bo to jest lepsze niż ten gniot-serial. Bardzo się zawiodłem, odtwórca Richarda nadaje się do jakiegoś ślizgacza nie do tego serialu, efekty specjalne godne pożałowania, a reżyser to książkę widział chyba tylko w księgarni na półce. Totalna tragedia. Jeżeli ktoś po obejrzeniu serialu zamierza przeczytać książkę to gratuluje bo zobaczy dopiero co to prawdziwe fantasy, a nie to ścierwo. Pozdrawiam.
Całkowicie zgadzam się z przedmówcą, serial w porównaniu do książki jest to totalna pomyłka. Jak jeszcze pomyślę że Goodkind przyłożył rękę do scenariusza to tracę wiarę w twórców fantasy. Historia opowiedziana w książce jest po prostu wspaniała, powiedziałbym nawet że stanowi esencję tego czym fantasy być powinna, bo każdy znajdzie w niej coś dla siebie, a fabuła wciąga na długie godziny. Tym którzy oglądają serial doradzam konfrontację z książką a wnet zatoniecie w jej stronach. Obejrzałem pierwszy i zarazem mój ostatni odcinek serialu i mam dwa wnioski. Po pierwsze serial jako taki kierowany jest do mało wymagających widzów - uproszczona do minimum fabuła(nawet nie wiem czy mogę tak to określić), baśniowość, troszkę efektów specjalnych. Po drugie nie warto oglądać ani filmów, ani seriali na podstawie książek fantasy bo jedyne co otrzymamy to rozczarowanie i wypaczenie wizji jaką roztoczyła przed nami ich lektura.
Pozdrawiam wszystkich fanów książki.
Kilka lat temu przeczytałem na okładce jednego z tomów że seria doczeka się ekranizacji, (niestety przez pana Raimi'ego =() i od tej pory czekałem, modląc się w duchu aby nie wyszedł z tego jakiś gniot... Niedawno widziałem 1 odcinek w TV, po prostu żal. Żeby takie cudo jak seria Miecza Prawdy, zgnoić i pokazać światu to trzeba być Amerykaninem chyba.
A co do pierwszego postu, to poczytaj sobie polską fantastykę, będziesz mieć łatwo, przyjemnie, bez wysiłku (tylko uważaj na Wiedźmina).
Co z wami ludzie (dotyczy tych co są na nie dla serialu)?! Jak uważam film/serial za chałę to nie szukam jego opisów, nie wypowiadam się na jego temat,zupełnie go sobie odpuszczam i zapominam. Nie obrażając nikogo... albo trzeba mieć jakieś problemy emocjonalne (niedowartościowanie, które sobie wyrównujemy wieszając psy na czymś co nam się nie podoba, a innym tak)albo mieć bardzo bardzo dużo wolnego czasu. Dla pierwszego przypadku - weźcie się w garść, dla drugiego - weźcie się do roboty:)