Odcinek całkiem niezły (chociaż końcówka taka średnia), ale horror przecież z tego żaden
Czuć trochę niewykorzystany potencjał, tak jak z Jennifer - tu też mieli fajny pomysł, ale nie został dobrze wykorzystany. Skąd te wizje, czemu on je miał, a ona nie, po co one były. Poza tym dziewczyna po zabójstwie malarza w biały dzień chodzi sobie po ulicy, a jak trafia na tego faceta, to nagle zaczyna się ukrywać przed policją. Ale ogólnie niezłe, facet podobnie jak w Jennifer zachowywał się trochę nielogicznie, ale tu nie jest to aż tak rażące.
Dokładnie. Pomysł całkiem ciekawy, ale wykonanie leży. Pomijając zachowania bohaterów, czy nielogiczne wątki, to sam film był no kiepski... ni to było straszne, ni to ciekawe.