No proszę :) a więc zdarzają się i takie opinie ;) Jedyne co było straszne w "Jenifer" to jej reakcja na kiełbasę, kiedy dostała ślinotoku, było to prawie tak samo straszne jak szczur z gębą człowieka z "Koszmaru w domu wiedźmy", albo modliszka paląca cygaro w "Chorej dziewczynie", chociaż bezkonkurencyjna jest z pewnością końcowa scena w "Opowieści Heackela" - grunt to rodzinka :P, trzymają poziom również głosujące w wyborach trupy z "Powrotu do domu" i przerażający odcinek o lasce, która zadeptywała swoje ofiary w "Kobiecie jeleniu" ;) przy "Czekoladzie" zaś umarłam nie ze strachu, a z nudów, jedyne które trzymały poziom to te, których nie wymieniłam, czyli zdecydowana mniejszość... muszę się zabrać za drugi sezon, poleca ktoś? bo na razie wałkuję "Fear Itself" :)

podobno 2 sezon jeszcze gorszy...

ee znaleźli się znawcy horrorów oglądający melodramaty, serial jest spoko coś pokroju Tales from the Darkside albo Body Bags Carpentera. Dla mnie jako całość wypada znakomicie i będę go bronił. Oczywiście jak ktoś nie lubi takich pozycji to nigdy nie podzieli mojego zdania...hołk

Sorry ale TAK W jENIFER
PO CO WYJECHAŁ ZA MIASTO NIE WYJAŚNILI CZY GO ZWOLNILI .
Zamiast w końcowej scenie zarznąć ją , to musiał wyprowadzić ją itd , żeby ktoś go zabił
Zeżarła mu kota , a potem robiła mu loda .
Film zero atmosfery mnóstwo krwi i zamiast pokazać ludziom , że to ona , to nadal ją trzymał
Zżerała na jego oczach dziewczynką , która lubił
Nie wyjaśnili skąd się wzięła i co się z nią stało , że jest taka .
Ostatnia scena ,,odłóż , to ! " odłożył , a ten go za***ał .. Brawo .!!!
I zamiast ją zarznąć w piwnicy i uratować chłopca wybrał się z nią a spacerek
czyli 1/10 reszty nie oglądałem , bo szkoda 5 złotych na ,to.
Reszty nie oglądałem ale z pewnością , to , to samo .Dlatego 1./10
A mistrzowie horrorów , to tytuł pociągający nastolatki , które lubią horrory .
Dobry aktor w takim chłamie ;/

PS : poza tym nie pozwolili mu by jej zabrać z psychiatryka

Wirtuoz klawiatury to z ciebie nie jest. Piszesz jak idiota co wskazuje na twój młody wiek (albo rzeczywiście jesteś idiotą...).