Oglądałem już kilka odcinków tego serialu i wszystkie odcinki jakie dotąd widziałem - były dziwne i pop*ierdolone. Ten odcinek jest o zombie, więc postanowiłem go obejrzeć i opisać tutaj. Mówiąc krótko: ten odcinek to jakieś pop*ierdolone gówno. Nawet nie jest to horror, jak niby przemawia tytuł serialu "Mistrzowie horroru", a raczej jakaś komedia albo parodia. Zombie tutaj nie były takimi zombiakami jak w innych filmach. Zombie tutaj to byli umarli amerykańscy żołnierze biorący udział w jakichś wojnach w Iraku i Afganistanie. Wstawali z trumien przywiezionych z wojny i pod koniec filmu z cmentarzy wojskowych. Zombiaki te nie atakowały ludzi, a nawet wzbudzali wzruszenie i zrozumienie ludzi, którzy z nimi rozmawiali. I co najgłupsze: te wszystkie zombie miały jeden cel, aby móc zagłosować w wyborach prezydenckich. Gdy zagłosowały, to umierały. W ogóle ten odcinek to jakaś propaganda, już sam nie wiem jaka, niby antywojenna ale też antykłamliwa. Mottem tych zombie było to, żeby nigdy więcej żołnierze nie brali udział w wojnie owianej kłamstwem (domyślam się, że chodzi o niecny plan USA pozyskiwania ropy z Iraku i Afganistanu, a nie jakiegoś terroryzmu alkaidy, która prawdopodobnie nie istnieje). Co tu jeszcze napisać? W ogóle film nie straszył, był nudny i głupi. I ten wątek polityczny z kampanią wyborczą, no po prostu bleeeee - no i to ma być horror? Jedyne co było dobre w tym odcinku to wygląd zombiaków. Ale skoro potrafiły one rozmawiać - to wyglądało to komicznie... Fabuła jest debilna, więc całość oceniam na 2/10, choć normalnie powinno być 1/10, ale za wygląd zombiaków i AŻ JEDNĄ krwawą scenę daję 2/10.
Aha - ciekawostka. Jeden grób na cmentarzu był podpisany nazwiskiem GEORGE A. ROMERO. Sorki, ale filmy Romero przy tej szmirze to arcydzieło.
Mi się akurat podobało. Odcinek był absurdalny i horrorem raczej nie był, ale to jeden z lepszych odcinków - właśnie dlatego, że nie powiela znanych schematów, tylko wymyśla coś nowego. Tobie się nie podoba, że zombie nie zachowywały się tak samo jak w setkach innych filmów, a dla mnie to duża zaleta.