Krótki serial Netflixa, a raczej program. Koleś jeździ po świecie i odwiedza z założenia przerażające miejsca, a tak naprawdę, w przeważającej większości odnajduje nietypowych ludzi i z pełną dozą cynizmu traktuje ich z góry na oczach kamer, tworząc jednocześnie prześmiewcze reality show. Być może przy amerykanach miał rację, bo aż w dwóch odcinkach musieli udowadniać, że są głąbami, ale to też nie ich wina, a prezenter sam jednak okazuje się nieokrzesany w wielu kwestiach. W zasadzie nic się nie stanie jak pominiesz wszystko inne i obejrzysz tylko odcinki o Kazachstanie, Uzbekistanie, VooDoo i ewentualnie o Wielkiej Brytanii. W niedzielę, po schabowym i kościele. Albo nie.