Zanim zostanę wdeptany kopytami w ziemię, pragnę wyjaśnić, że w żaden sposób nie
chcę umniejszać klasy serialu, który jest genialny, a jedynie wymienić występujące w nim
błędy w celach hobbystyczno - poznawczych;) Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to
bajka dla dzieci, dlatego w/w błędy nie wpływają na moją ocenę kreskówki. Dodam też,
że nie chodzi o błędy w stylu „w tej scenie Twilight ma za długa szyję” czy „przekroczenie
prędkości dźwięku przez żywą istotę jest niemożliwe”. Chodzi o błędy, które naruszają
zasady panujące w uniwersum Equestrii, lub też są w odniesieniu do nich pozbawione
logiki. Mi przychodzą na myśl takie błędy:
- czemu Twilight uciekając przed hydrą nie teleportuje się na drugi brzeg przepaści, tylko
koniecznie chce skakać?
- czemu księżniczka Celestia przysyła zaproszenia na GGG 23 odcinki przed samą GGG?
- czemu zaledwie dwa odcinki po sprzątaniu po zimie nadchodzi już jesień? Czyżby latem
i wiosną nie działo się nic godnego pokazania? To musiał być nudny rok;)
- w odcinku z RD uwięzioną w kanionie jest spora nielogiczność. Nie, nie chodzi o to, że
RD była przygnieciona tylko za jedno pióro, nie znam anatomii pegaza więc możliwe, że
pióra mają one na stałe a ich wyrwanie jest bardzo bolesne(Choć z drugiej strony w
innym odcinku Scootaloo traci pióro raczej bezboleśnie i bezproblemowo…). Chodzi mi
tu głównie o problem z czasem. Jakim cudem w góra kilka minut, w którym ptaki i
nietoperz doleciały do mety, do RD zdążył dojść żółw, uwolnić ją i zawieźć do mety na
grzbiecie? Coś tu nie gra…
- kolejna nielogiczność związana z tym odcinkiem. Dlaczego po takiej lekcji pokory, którą
RD otrzymała, w następnym odcinku jest chyba najbardziej pyszałkowata z całej serii?
Czyżby nic się nie nauczyła? Nie dość, ze księżniczka Celestia byłaby niezadowolona, to
jeszcze nieco wypacza to ideę całej bajki. No chyba, że odcinki nie sa chronologicznie
ułożone.
- Czemu wszyscy, a zwłaszcza TS, tak boją się tej Celestii, skoro jest ona bardzo
wyrozumiała i wręcz do rany przyłóż?
To tyle ode mnie, jeśli jednak czegoś nie zrozumiałem i nie są to błędy, to proszę o
wyjaśnienie:)
Pozdrawiam
To by znaczyło, że w Equestrii mają podobne podejście do szkolenia jak w polskiej piłce. To nic, że jesteś mega utalentowany, masz 18,19,20 lat więc będziesz grał w rezerwach. To nic, że taki Messi w wieku 18 lat był już gwiazdą, u nas grzałby ławę nawet w Podbeskidziu:) A co do braku wolnych miejsc - pokazy grupowe Wonderbolts odwołać i zastąpić solowymi RD, a samych boltsów wysłać do "flying kindergarden", niech się nauczą jak pikować i nie dawać się jednocześnie kopać po twarzy;)
Zgadza się, ale jego imię zwykle też:) Ciekawe skąd rodzice nazywając dziecko wiedzą już jaki talent się w nim ujawni:)
http://www.youtube.com/watch?v=pFmnNgnmsoE nowy odcinek jutro powinien być z napisami :) dlaczego twilight wkrada się do biblioteki ?przecież ją tam znają :D troszkę wybiegłem w przyszłość ale to nic
Czekam z seansem do wersji z napisami, jest jeden gość który wrzucał napisy już kilka godzin po premierze odcinka. Mam nadzieję, że koło 0:30 już będzie ta wersja na youtube, wtedy wszak kończę seans Nocy Żywych Trupów i przerzucam się na kucyki:) Czy ktoś jeszcze dziś ogląda taką kombinację?;)
Ops przepraszam skapnąłem się co oznacza słowo Spoilers : D za tydzień nie wkleję :P już nie da się usunąć ... piszę I can ble ble ble
Tak, wiem. Wdepczecie mnie pewnie za to co napiszę w tęczowy grunt. Zamierzam zboczyć z tematu(sorry!) na nieścisłości graficzne w serialu. Irytuje(zachwyca) mnie ta rzecz, i muszę ją wam moi fellow Bronies powiedzieć. Otóż chodzi mi o tak zwaną animację oczu. Wiem, że to rzecz oczywista i pewnie ją wszyscy zauważyli. mam tylko zastrzeżenia do pierwszego sezonu, gdyż w drugim zmienili delikatnie animację(na lepszą).
Przejdźmy więc do rzeczy. Chodzi mi o to jak kucyki wyrażają emocje oczami(szczególnie w tle), i wszystko jest jak najbardziej dobrze. Problem w tym, że niektóre postacie są przeanimowane (może to dobrze). Skupmy się najpierw na RD. Zauważyliście, że Rainbow gdy stoi nie ma żadnej kwestii stoi zawsze z mną typu,, Screw that I must go to bed". Za to gdy jest przy pośredniej uwadze(kwestie drugoplanowe), to zwykle wykonuje, dziwne lub zaskakujące gesty. Na pierwszym planie za to wszystko ok :). Co do Twi. Miałem zastrzeżenie do jej siatkówek(brak tego błędu w drugim sezonie). Chodzi o to, że zawsze gdy kamera się oddalała jej siatkówki wysuwały się o pół milimetra przed oko, co mi dosyć przeszkadzało(ach ta kwadratowość oczu). Na zbliżeniach jednak wszystko grało. Dziwne. Rarity często na drugim lub trzecim zmieniała się w tekturę (lub białego grzybka jak kto woli :P) nie oddziałując żadnymi emocjami, jakby animacja się zacięła. O Fluttershy nic nie mówię. Jej animacja twarzy była względna, choć czasami sama postać pojawiała się tam gdzie nie powinna (patrz. Dragonshy).Na Applejack nie zwracałem zbytniej uwagi, toteż dodajcie coś swojego o niej. Za to o Pinkie już nic nie wspominam. Nie ważne gdzie by stała oczy zawsze były odwrócone do niewidzialnego widza(Alarm! 4 wall destroyed!):P.
To tyle ode mnie
Mam nadzieje,że nic nie zrypałem. Jak coś to poprawcie .
Pozdrawiam.
PS Przepraszam, że tak nieskładnie ale miałem crash systemu i ponad pół godziny ratowałem windows przed autodestrukcją.
PPS Jeszcze jedno. Ludzie, muszę to przyznać. Muszę:
TAK! WIEDZIAŁEM, ŻE IT'S ABOUT TIME TAKI BĘDZIE.Wiedziałem, że Twi pójdzie do biblioteki by odszukać zwoje, które przeniosą ją w czasie, aby ostrzec samą siebie. Wiedziałem, ale nie chciałem spojlerować. Do lich nie Hasbro jestem zawiedziony. Przestańcie dawać trailery bo psujecie zabawę z oglądania.
Bardzo ciekawe obserwacje:) A czy mógłbyś (oczywiście jeśli masz czas i Ci się chce) podać przykłady tych zjawisk o których piszesz? Np. epizod drugi, min 5.30. Bo chętnie bym zobaczył, a nie zwróciłem na to uwagi (no może poza tym, że RD ilekroć stoi w tle ma znudzona minę):)
Co do trailera It's about time masz absolutną rację, ja też na jego podstawie odgadłem fabułę...dlatego więcej trailerów nie oglądam (o ile wystarczy mi silnej woli):)
Sorry,że jestem taki dokładny, ale to wynik tego,że sezon 1 zgrałem sobie na mp4 i oglądam odcinki prawie każdego wieczoru. Jak się zna fabułę to się zaczyna patrzeć na taki smaczki :).
Pozdrawiam.
PS Postaram się coś znaleźć. Jeśli chcesz obejrzeć takie błędy smaczki i ciekawostki to polecam serie ,,My little Bloopers". Jestem prawie pewien,że złączyli to w jeden materiał i powstał ponad godzinny film. Jeśli się nie zanudzisz to polecam.
Dzięki, właśnie oglądam:) Tu link dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=4b5ZjGdjz1k
Oglądałem ale już pod sam koniec nudzili tymi pomyłkami w animacji :) mam nadzieje że powstanie II część na podstawie 2 sezonu powinni dać troszkę więcej ciekawostek...zainteresował mnie twój poprzedni post na temat nieścisłości graficznych.Człowiek ogląda jakiś serial film i jest skupiony tylko na tych postaciach które coś mówią chyba sobie obejrzę całą serie jeszcze raz pewnie wiele ciekawych smaczków przegapiłem :) aby nie było na temat..zastanawia mnie jedna rzecz :) czemu Twillight skradała się do biblioteki przecież ona tam urzędowała przed 1 pilotażowym odcinkiem :)
Witam, widzę że jesteś nowy na tym forum. Czyżbyśmy dostali nowego Bronie? Forum się rozrasta jak widzę pod moją obecnością :) Mam nadzieję, że do nas dołączysz.
Pozdrawiam
Witaj :) bronym jestem już ponad miesiąc , od listopada ur startowałem aby obejrzeć tą kreskówkę ale jakoś nie mogłem się przemóc na początku chyba każdy czuł takie dziwne uczucie a po głowie chodziła myśl "co ja oglądam" ? również Pozdrawiam :)
ja szczerze powiem ze dziwnego uczucia nie mialem :) 1 odcinek nowej generacji MLP i rece same skladaly sie do oklaskow :) MLP to Diament Perełka :)
Ja osobiście jestem zdziwiona odcinkiem Hearth's Warming Eve. Była tam Equestira wieeeleee lat przed panowaniem Celestii i Luny to dlaczego tam nie było nic o Discordzie? Albo książę Blueblood jest jedną wielką zagadką ponieważ:
a) Powinien być alicornem
b) Celestia ma tylko jedną siostrę a on nie wygląda mi jak dziecko Luny
c) A gdyby jednak był to i tak przecież Luna była 1000 lat na księżycu.
b) Czy Celestia ma tylko jedną siostrę to nie wiadomo, chyba że coś przeoczyłem.
c) Ale czy na księżycu Luna była sama to nie wiemy ^_^
Dlaczego TS się nie teleportowała? To pytanie zmusiło mnie do głębszej refleksji. Początkowo pomyślałem, że może ona jeszcze nie umiała się teleportować ale przyszło mi na myśl, że w drugim odcinku w walce z Luną teleportowała się za nią więc myślę, że to może działać na małą odległość, ot taki mały zasięg. Albo była tak przerażona że zapomniała się teleportnąć.
Nurtuje mnie ta kwestia już jakiś czas, więc wpiszę się tutaj.
Mianowicie: z czego żyją kucyki? Oglądając serial na początku miałam wrażenie, że Equestria to coś w rodzaju mega komuny hippisowskiej: każdy coś robi dla dobra wspólnoty i jest przez nią utrzymywany. Czyli komunizm. A tu zonk: w odcinku trzecim jest mowa o motywacji Applejack do przybycia na Galę, czysto kapitalistycznej: zarobek. W sensie, sprzedaż, za pieniądze. No to jak w końcu? Kolejne odcinki potwierdziły tezę kapitalistyczną: Rarity szyje i sprzedaje stroje, bohaterowie robią zakupy, pojawia się świat biznesu czy showbiznesu (Photo Finish). Co jest niejasne to fakt, że ten motyw pojawia się i znika. I tak:
Applejack - wiadomo, z czego żyje, to znaczy z farmy.
Rarity - drugi uczciwie pracujący kucyk, szyje i sprzedaje strony. Zauważcie, że tylko AJ i RR pokazywane są przy pracy! Reszta zażywa wolnego czasu albo się bawi. Zarazem wszystkie 6 głównych bohaterek nie żyją z rodzicami, więc muszą być finansowo samodzielne.
Twilight - jak rozumiem, utrzymuje ją księżniczka Celestia w ramach czegoś w rodzaju stypendium naukowego? Zauważcie, że Twi nigdy nie używała magii za pieniądze. W Canterlot mieszkała w bibliotece czy czymś w rodzaju uczelni, w Ponyville nagle zamieszkała w domu. Skąd go wzięła? Dostała od Celestii chyba, bo skądżeby :)
Pinkie Pie - czy ktoś wie, z czego de facto żyje Pinkie? Z organizacji przyjęć? Handlu zabawnymi rzeczami, balonikami i gadżetami? Czy ktoś kiedyś widział, aby brała pieniądze za te sterty ciast, balonów, serpentyn i ponczu? No chyba, że ma mega bogatych starych, ale odcinek o pochodzeniu jej uroczego znaczka temu przeczy.
Fluutershy - kolejna zagadka. Zajmuje się zwierzętami, ale czy za pieniądze? Tym bardziej dziwne, że w Ponyville jest już inny weterynarz. A może to zawód społecznego pożytku, który utrzymuje burmistrz? No chyba że rozmnaża i sprzedaje zwierzątka domowe.
Rainbow Dash - najlepsze zostawiłam na koniec. Z czego żyje RD i inne pegazy z Cloudale? Nie sieją i nie orzą, nie wykonują też praktycznie żadnych usług (poza Thunderbolts, którzy występują pewnie za kasę). RD rozgania chmury (aczkolwiek przy pracy widuje się ją sporadycznie :P), czy jej też płaci ratusz? I gdzie w ogóle mieszka lub trzyma swoje rzeczy osobiste, o ile je ma?
Wiem, że to tylko bajka i trudno wymagać spójnej wizji ekonomicznej, ale dziwne mi się wydaje, że w jednym odcinku Fluttershy kupuje szparagi na rynku za bardzo konkretne stawki, a w innym Twilight idzie do cukierni i dostaje wszystko bez płacenia :) Albo Pinkie charytatywnie funduje imprezy z atrakcjami całemu miastu. Dziwne też było, że Fluttershy nie dostała ani grosza za modelowanie, podczas gdy Rarity zależy na uznaniu projektanta, bo to zwiększyłoby popyt i ceny jej sukien. Applejack też stoi mocno na ziemi i sprzedaje jabłka czy też wypieki lub cydr, zamiast rozdawać je radośnie innym kucykom :)
Twilight - Dalej pracuje w bibliotece tylko że w Ponyville (tam gdzie mieszka to jednocześnie miejska biblioteka) no i jest w końcu "agentką do zadań specjalnych" podlegająca samej władczyni. Zarazem tak jak napisałaś o stypendium, chodzi chyba o poznawanie magii przyjaźni, w końcu nakazała jej to Celestia.
Pinkie Pie - pracuje w Sugarcube Corner, u państwa Cake, kilka razy nawet była scena jak ktoś ja odwiedza podczas pieczenia i sprzedawania (kolejka w sklepie do Pinkie w odcinku z Iron Willem). O ile dobrze pamiętam to jeszcze w odcinku "Applebuck Season" Applejack przychodzi jej pomóc w kuchni. A że lubi wydawać pieniądze na imprezy dla pół miasta to jej nikt nie zabroni :D
Fluttershy - Zajmuje się zwierzętami, jednak nie tak jak weterynarz, coś w stylu "leśniczego" ? Choćby w odcinku "Winter Wrap Up" prowadzi grupą która ma zająć się wybudzaniem zwierzaków ze snu zimowego. Najprawdopodobniej płaci miasto.
Rainbow Dash - zajmuje się pogodą, rozgania chmury, tworzy burze etc, większość pegazów zajmuje się tym, a mieszka w Cloudsdale (pokazana jest w swoim pokoju w odcinku o Daring Doo, i chyba w 2 części "Powrotu Discorda" jak szukają jej w jej pokoju. Co do Cloudsdale maja tam fabrykę chmur i tęczy przy produkcji których spora część pegazów jest zatrudniona o ile Rainbow tam nie dorabia ^^ Za prace jakiś zarządca Cloudsdale płaci o ile nie dostają pieniędzy od razu z Canterlotu.
To że nie widać jak ktoś płaci lub dostaje pieniądze za prace, wcale nie musi tego znaczyć, w końcu "poza kadrem" też się coś dzieje :) Myślę ze twórcy starają się odsunąć od takiego kapitalizmu i obracaniem pieniędzmi a pokazać Equestire bardziej jako utopie.
Uff ale się rozpisałem. Ale zawsze kurde znajdę sobie zajęcie, jak trzeba się uczyć :P
Co do Pinke - mój bład, faktycznie parę razy była za ladą. Co zresztą zabawne, bo wypieki to nie jest jej specjalny talent, a jak rozumiem w Equestrii specjalny talent zwykle w jakiś sposób łączy się z wykonywanym zawodem (chociaż zabawne, że Rarity z nosem do klejnotów nie jest np. jubilerem).
Co do Rainbow Dash i pegazów - nadrobiłam właśnie odcinek Hurricane Fluttershy i to ma większy sens z tym sprowadzaniem deszczu :) Też mi się wydaje, że Cloudsdale utrzymuje pegazy za ich pracę, może ma jakąś umowę z innymi miastami ;)
Nie chcę się czepiać ani wymagać full realizmu, ale mimo wszystko dziwna wydaje mi się ta wspomniana dysproporcja, gdy Rarity za swoje suknie dostaje kasę, a Fluttershy za bycie modelką nic, to znaczy nie ma ani wzmianki o tym, że ją stać na coś ekstra, choćby wypasioną karmę dla królików ;) Być może wtedy byłoby jej trudniej zrezygnować z modellingu? Czasem takich drobiazgów brakuje do pełnej oceny sytuacji. No i na przykład farma Applejack wcale nie jest taka utopijna, to właśnie tam najbliżej prawdziwego życia - kiedy brat zachoruje albo pojawi się konkurencja, Apple jest w tarapatach i musi walczyć o byt swojej rodziny. Ciekawe, że takie problemy nigdy nie dotykają innych bohaterek, prawda?
Z tego co widać cutie mark, nie musi odnosić się od razu do pracy, raczej do talentu(i charakteru), pewnie część kucy pracuje w zawodach wcale nie związanych ze swoim talentem. Jak powszechnie wiadomo Pinkie wydaje najlepsze przyjęcia w mieście, ale nie było pokazane że jest nadzwyczajnym cukiernikiem. Z Rarity jest rzeczywiście inaczej bo jej talentem jest wyszukiwaniem diamentów (z tego co wiadomo tylko Twilight umie jeszcze to robić) i jest również świetną krawcową/projektantką.
Ja nie pamiętam żeby Rarity dostawała pieniądze za coś kiedykolwiek ^^ Tak jak pisałem to że coś się nie zdarzyło "w kadrze" to nie znaczy że nie mogło już poza. Płacić pewnie i płacą za wszystko, w końcu nic za darmo, ale moim zdaniem twórcy po prostu uciekają od pokazywania tego. Może owe problemy z biznesem nie tyczą się innych bohaterów gdyż większość go po prostu nie ma, tylko Rarity prowadzi wiekszy interes i było nawet pokazane w "Suited For Success" jak z powodu złej recenzji krytyka, chciała zwinąć interes i chyba odejść z miasta.
Pozostaje czekać na sezon 3 z nadzieją na wyjaśnienie wielu spraw :D
Ps. Sorry za nieskładny post, ale o tej godzinie nie mogę się skupić :P
>Płacić pewnie i płacą za wszystko, w końcu nic za darmo, ale moim zdaniem twórcy po prostu uciekają od pokazywania tego.
W tym sęk, że przez pierwsze 2 odcinki miałam wrażenie, że właśnie wszystko jest za darmo... a w trzecim pojawiła się wątpliwość "to jednak istnieje tam pieniądz"? ;)
No nic, czekamy na 3 sezon...