Serio. Gorszej postaci dawno nie widziałam. Tak wrednej i zadufanej w sobie osoby nie da się lubić i nie wiem, co ten Olaf w niej widzi. Wydaje mi się, albo kiedyś taka nie była, dało się ją znieść, ale teraz... Nie mogę na nią patrzeć :\
Dokładnie, muszę się z Tobą zgodzić. Beznadziejna, ciągle naburmuszona, opryskliwa, traktuje wszystkich z góry , jakby wszystkie rozumy pojadła. Kiedyś taka nie była. Nawet mam wrażenie że zbrzydła, może to kwestia charakteryzacji.
Zdecydowanie to te dziwne fryzury ;) Jak zwiążą jej włosy w warkocz i jeszcze go podepną.. no niestety - nie pasuje to do jej kształtu twarzy.
Jak dla mnie bardziej denerwującą postacią jest Kinga. Wszystkie te cechy, które wymieniłaś u Marty, występują również u Kingi i to ze zdwojoną mocą ;)