Pytam, bo mam wrażenie, że w serialu kreują go na takiego Don Juana tylko po to, żeby podbudować mu jego wątłe ego i zrekompensować mu to, czego w życiu prywatnym bardzo mu brakuje. Krótko mówiąc, w serialu - playboy pierwszej wody, w życiu prywatnym - szaraczek, który, delikatnie mówiąc, nie jest zbyt rozchwytywany.
A moim zdaniem facet ma po prostu pecha. Gdyby nie wypadek Magdy (?) może byłby monogamistą...A tak, szuka dalej...