Nie wiem, czy pamiętacie scenę, w której Marek dowiedział się, że mąż jego córki jest gejem. Była to najlepsza scena jaką kiedykolwiek widziałam w serialu.
Wtedy po raz pierwszy dobitnie poczułam jak świetnym on jest aktorem, bo sposób w jaki zagrał tamtą scenę... no cóż, był mistrzowski.
Dziś oglądałam rano powtórkę Na wspólnej, z nudów przy śniadaniu. A tu co? Marek opieprza swoją córkę Olkę, a mi opada szczęka po raz kolejny.
Tyle nerwowych ruchów, emocji, gestów i wszystko tak naturalnie, że aż uwierzyłam, że on naprawdę czuję ból i złość.
Wspaniały <3 Marzę, żeby zobaczyć go na scenie teatralnej :)
Piszę to, bo chciałabym dowiedzieć się jaka jest Wasza opinia.
Marek Zimiński to postać niezwykle ciekawa, humorystyczna(mam tu na myśli kilka scen z gitarą), ale i przekonująca w swojej roli.
Zgadzam się, że w "Na wspólnej" gra dobrze, choć nie często ma szansę pokazać co potrafi:). Oceniam oczywiście okiem laika, bo fachowcem nie jestem, aczkolwiek też tak mam, że "mu wierzę". Jak prawił Oli kazanie to skojarzył mi się -o zgrozo- z moim tatą i aż taki lekki strach poczułam, jakby to na mnie się wydzierał. Choć w moim przypadku taki wybryk miałby zapewne gorsze konsekwencje. W innych rolach go nie widziałam niestety, ale może kiedyś będę miała okazję:).
Zgadzam się w 100%! Oczywiście pamiętam scenę rozmowy naszego Mareczka z Piotrem i była cudowna! Znalazłam później ten odcinek w sieci i oglądałam te scenkę kilkanaście razy, nie mogąc nadziwić się jego talentowi. Ta mimika twarzy, gesty były niesamowite. Wspaniale zagrał niedowierzanie, szok, rozpacz, po prostu mistrzostwo świata. Niedoceniany aktor i moja ulubiona postać w tym serialu :)
też kiedyś z wrażenia założyłam wątek tutaj na ten temat! :) naprawdę świetna scena i trzeba przyznać ma gość talent!
o tu :) :
http://www.filmweb.pl/person/Grzegorz+Gzyl-336906/discussion/W+Na+wspólnej+odcin ek+1548-1834137
No i znowu muszę przyznać, że Grzegorz Gzyl grający Marka robi na mnie póki co najlepsze wrażenie. Jak lecą sceny z nim to oglądam to uważniej, serial najwyzszych lotów może nie jest, ale on potrafi pokazać co ma przekazać.
Odcinek 1788 i sceny kłótni z córką sa znakomite! Nawet Oli sie udzieliło i pokazała coś tą swoją twarzą.
Jedyne co mi się nie podoba, to jej serialowa mama, która broni jej nawet teraz i KRZYCZY na męża !