Ta Zdybicka jest dla mnie tak odrzucającą i śmierdzącą fałszem na kilometr babą, że nie wiem co oni w niej widzą.
Max jest naiwny jak dziecko, zabawne, że kobieta może tak ustawić sobie faceta w zamian za seks. Nie mogę słuchać i patrzeć na sceny, w których przekonuje matkę do wszystkiego, co karze mu ten babsztyl. Czy on nie ma własnego mózgu ani rozumu? Że nie widzi nic podejrzanego w jej zachowaniu.
Jak dla mnie wątek z tym Maxem jest okropny :). A ta cała Zdybicka, to nie dość, że w serialu jest mega odpychającą postacią to i w życiu, też jest beznadziejna :).
To jaka jest prywatnie pominę, ponieważ nie wiadomo, ile z wiadomości, które my otrzymujemy jest preparowanych przez media dla sensacji. Ale wątek Maksa z tą kobietą jest mocno naciągany. Mężczyzna zachowuje się jak podlotek, który zakochał się w pierwszej kobiecie, która na niego spojrzała...
Wiarygodnośc psychologiczna postaci w tym serialu mocno kuleje;) Oglądam z ciekawości,by zobaczyć co też tam scenarzyści jeszcze wymyślą:D